Mąż Bogumiły Wander pogrążony w nostalgii. Z uczuciem wypowiedział się o żonie
Bogumiła Wander, słynna polska spikerka i prezenterka ma problemy z pamięcią. Od lat przebywa w specjalistycznym ośrodku przeznaczonym dla osób borykających się z chorobą Alzheimera. Mąż gwiazdy w czułych słowach wypowiedział się o swojej ukochanej, którą regularnie odwiedza.
W 2020 roku do mediów dotarła informacja o chorobie Bogumiły Wander. Kobieta jest pod stałą opieką specjalistów w ośrodku w Konstancinie-Jeziornie. Kapitan Krzysztof Baranowski mimo licznych rejsów nie jest w stanie zapomnieć o swojej partnerce i poświęca jej każdy wolny czas.
Bogumiła Wander pod stałą opieką specjalistów
Bogumiła Wander jest znaną i uwielbianą przez widzów spikerką i prezenterką. Swoją karierę rozpoczęła w latach 70. Do 2003 roku pracowała dla Telewizji Publicznej, w której udało jej się rozwinąć karierę.
W 2005 roku Bogumiła wzięła ślub po raz drugi. Związała się z żeglarzem, kapitanem Krzysztofem Baranowskim . Ich związek swego czasu był szeroko komentowany w mediach. O gwieździe ponownie zrobiło się głośno w 2020 roku, kiedy wyszło na jaw, iż Bogumiła cierpi na chorobę Alzheimera . Obecnie przebywa w ośrodku w Konstancinie-Jeziornie i jest pod stałą opieką specjalistów.
Krzysztof Baranowski, mąż Bogumiły w ubiegłym roku wyznał, że stan jego ukochanej uległ pogorszeniu . Kobieta jest w dobrym stanie fizycznym, natomiast ma ogromne zaniki pamięci. Z relacji kapitana dowiadujemy się, że Bogumiła nie pamięta, że była prezenterką i spikerką, nie poznaje własnego męża, a także nie wie, kim są ludzie, z którymi przebywa w ośrodku.
— Bogusia żyje już w innym świecie — wyznał ze smutkiem Baranowski w rozmowie z Pomponikiem.
Z relacji wynika, że Bogumiła Wander ma coraz większe problemy z pamięcią . Zapomina o kolejnych szczegółach, przez co samodzielne funkcjonowanie jest praktycznie niemożliwe. Na ten moment choroba nie zagraża życiu byłej prezenterki.
Mąż Bogumiły Wander przekazał smutne wieści
Żeglarz mimo choroby żony nie porzucił swojej pasji. Do 2018 roku przemierzał morza i oceany u boku swojej ukochanej. W związku z chorobą Bogumiły, Krzysztof podróżuje bez żony. Jak sam wyznał, kiedy tylko ukończy rejs, odwiedza swoją wybrankę w ośrodku. Niestety nie ma pozytywnych wieści. Żeglarz wątpi, że Bogusia opuści ośrodek i wróci do domu.
— Jak tylko wracam, odwiedzam ją. Rozmawiamy sobie, każdy na swój temat, bo ona żyje w swoim świecie. Nie sądzę nawet, żeby odnotowywała, że jestem obok tak często. A ja bywam u niej, jak tylko mogę, bo jak wypłynę, to nie ma mnie przez kilkanaście dni. [...] Bogusia wymaga całodobowej opieki lekarskiej i ośrodek jej to zapewnia, więc mimo że nasze mieszkanie jest i czeka na nią, wątpię, żeby wróciła... No, chyba że ktoś wynajdzie lek na tę okrutną chorobę — powiedział Faktowi ze smutkiem Krzysztof Baranowski. Żeglarz mimo trudności i smutku żyje dalej. Stara się robić to, co kocha i wciąż spełnia się jako kapitan. W wolnych chwilach odwiedza swoją ukochaną, nie tracąc nadziei na polepszenie stanu jej zdrowia.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
-
Czarne chmury nad TVN, z ekranów znika kolejna gwiazda. Przejdzie do konkurencji?
-
Roman Polański kończy 89 lat. Niewielu wie, jak brzmi jego prawdziwe nazwisko
-
"Był szalony i zapłacił za to najwyższą cenę". Okoliczności śmierci Woźniaka-Staraka wciąż owiane są tajemnicą Zapraszamy na naszego Instagrama Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.
Źródło: fakt.pl, pomponik.pl