Megakot z "Królowych życia" pochował już 4 partnerki. Nową traktuje jak... niemowlaka
W jednym z sezonów popularnego programu "Królowe życia" widzowie TTV mogli poznać Arka "Megakota" Kocika, który bez skrępowań pokazywał swoje luksusowe życie. Kontrowersje wokół mężczyzny zakończyły się wyrzuceniem go z telewizji. Głośne afery nadal go się trzymają.
Megakot w "Królowych życia"
Popularny program TTV odkrywa przed widzami kulisy życia osób, które lubią wystawne życie i luksusowe atrakcje. To tutaj zasłynęła m.in.: Dagmara Kaźmierska czy Julia von Stein . W 11. sezonie "Królowych życia" do bohaterów dołączył Megakot.
Już po pierwszych odcinkach mężczyzna wzbudzał wiele kontrowersji. Ostatecznie produkcja zakończyła z nim współpracę , jednak zainteresowanie, które wzbudził, doprowadziło internautów do niepokojących szczegółów.
Kontrowersje Megakota względem byłych partnerek
Mężczyzna nie ukrywał swojej niełatwej sytuacji związanej z relacjami z kobietami. Cztery z jego partnerek straciły życie w tajemniczych okolicznościach. Co więcej, Megakot mówił o tragicznych przypadkach publicznie, podkreślają, że to jedynie wiedza na temat części jego byłych partnerek.
Ogólnie to nosiłem pecha. Cztery moje byłe dziewczyny nie żyją . Z tego, co ja wiem, bo nie jestem na bieżąco ze wszystkimi.
Obecnie Megakot spotyka się z młodszą partnerką, a ich wspólny kontent w mediach społecznościowych wzbudza w internautach wielki niepokój.
Megakot traktuje partnerkę jak dziecko?
W czasie obecnie panującego demaskowania internetowych twórców, odbiorcy coraz uważniej przyglądają się postom udostępnianym przez swoich "idoli". W przypadku Megakota uwagę zwróciło jedno z niedawnych nagrań, na którym znalazła się młodsza partnerka mężczyzny.
Dziewczyna leżała w konstrukcji przypominającej dziecięce łóżeczko. Co więcej, ubrano ją w niemowlęcy kapelusz, a do ust włożono smoczek. W poście Megakot określił partnerkę jako "śliczną wnusię".
W kwestii wielu karygodnych sytuacji youtuberów z młodymi widzkami zaczęła interweniować policja . Internauci wierzą, że kolejne przykłady podobnego zachowania także będą karane przez organy sprawiedliwości.
Źródło: SE