Mijają 4 lata od śmierci Zbigniewa Wodeckiego. Jego córka udzieliła szczerego wywiadu
Mijają 4 lata od śmierci wspaniałego artysty. Zbigniew Wodecki swoim talentem i nietuzinkową osobowością na dobre zapisał się na kartach historii polskiej muzyki. Bliskim i fanom dał zapamiętać się jako oddany przyjaciel, mąż, ojciec i przyjaciel, prawdziwy mistrz w swoim fachu.
-
Śmierć Zbigniewa Wodeckiego tysiące osób pogrążyła w rozpaczy
-
Mijają 4 lata od śmierci legendy
-
Córka Zbigniewa Wodeckiego w przejmującym wywiadzie
Ci, którzy mieli możliwość poznać Zbigniewa Wodeckiego, również za jego życia wypowiadali się o nim, jako o człowieku pełnym pasji, niezwykle empatycznym, zakochanym w muzyce. Jego śmierć do dziś budzi ogromne emocje.
Polska straciła legendę
22 maja 2017 roku Polska wstrzymała oddech. To już 4 lata, jak tysiące fanów, krewni i przyjaciele dowiedzieli się o nagłej śmierci Zbigniewa Wodeckiego.
Gwiazdor przeszedł operację wszczepienia bajpasów, po której nastąpiły komplikacje. Trafił do szpitala na początku maja. Wskutek komplikacji doznał rozległego udaru mózgu , po którym, niestety, nie udało się go uratować. Odszedł w wieku 67 lat.
Informacja o jego śmierci przez wiele miesięcy budziła ogromne emocje wśród Polaków. Dziś mijają dokładnie 4 lata od momentu, w którym środowisko polskich artystów straciło jedynego w swoim rodzaju gwiazdora.
Córka Zbigniewa Wodeckiego wspomina go w najnowszym wywiadzie
Katarzyna Wodecka-Stubbs udzieliła ostatnio szczerego wywiadu, w którym opowiedziała, jaki naprawdę był jej ojciec, a także zdradziła, że od dnia jego śmierci zauważa "znaki", które, jak twierdzi, daje jej nieżyjący tata.
Tata szybko się nudził, gdy odpoczywał, a z braku koncertów trochę by pewnie oszalał, ale jest wielce możliwe, że siedziałby z mamą na wsi. On zawsze lubił pielęgnować warzywa i podlewać je wieczorami. Ogromnie lubił nasz domek na wsi i tam wypoczywał. Warzywa, ziemniaki, wykopki, sianokosy i sąsiadów i jego pomidorki. Uwielbiał ziemię i miał do niej szacunek. To wyniósł z domu - wspominała w najnowszym wywiadzie Katarzyna Wodecka-Stubbs.
Katarzyna jest zdania, że choć fizycznie taty nie ma już obok niej, ten wciąż wysyła jej znaki. Wie, że ma ją w swojej opiece, co, jak uważa, niejednokrotnie już udowodnił.
Ja takie znaki widzę. Zawsze na naszych koncertach jest pogoda, nic się nie zepsuło. Widać jesteśmy pod dobrą opieką - wyznała.
Okazuje się, że tata pojawia się również w jej snach.
Tata pojawia się też w snach, ale są one bardzo indywidualne i związane z wydarzeniami w ciągu dnia. Znaków mam sporo i cieszę się z nich ogromnie - dodała, przytaczana przez Pomponik.
Chociaż czas mija nieubłaganie, wciąż ciężko jest uwierzyć, że Zbigniewa Wodeckiego nie ma już wśród nas.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
-
Halina Mlynkova chwali się ciążowymi krągłościami. „Chwilo trwaj”
-
Trwa zbiórka pieniędzy dla Krzysztofa Krawczyka Juniora. Kwota odbiera mowę
-
Magda Femme kończy 50 lat. Czym dziś zajmuje się była gwiazda „Ich Troje”?
Źródło: Pomponik, Wprost, Onet, Wirtualna Polska
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl