"Milionerzy": Co najczęściej bywa lodowe? W odpowiedziach m.in. motocykl, bryczka, paralotnia i jacht
W teleturnieju "Milionerzy" nawet początkowe pytania mogą wywołać w widzach konsternację. W poniedziałek pani Honorata już na pierwszych etapach musiała się mocno zastanowić. Pytanie dotyczyło "lodowych" rzeczy.
Twórcy programu dwoją się i troją, by zaskoczyć zawodników. Czasem stawiają na podchwytliwe pytania, które na pierwszy rzut oka nie mają odpowiedzi. Z jednym z nich mierzyła się ostatnia bohaterka teleturnieju.
"Milionerzy": Co najczęściej bywa lodowe?
Pani Honorata do pytania o gwarantowaną kwotę 1000 złotych dotarła ze wszystkimi kołami ratunkowymi. Hubert Urbański zadał wtedy uczestniczce pozornie proste pytanie: "Spośród poniższych lodowe najczęściej bywają: " . Gdy widzowie zobaczyli proponowane odpowiedzi, złapali się za głowę.
A: motocykl i pieprz
B: bryczka i mąka
C: paralotnia i curry
D: jacht i cukier
Chwila zastanowienia zdziała cuda
Początkowo mogłoby się wydawać, że w produkcji doszło do pomyłki, ponieważ żadna z proponowanych odpowiedzi nie wskazywała na właściwości "lodowe". Bohaterka "Milionerów" potrzebowała czasu na zastanowienie się.
Po chwili dedukcji poprosiła o zaznaczenie odpowiedzi D., która okazała się prawidłową. Hubert Urbański wyjaśnił widzom i uczestniczce znaczenie zagadnienia.
Jachty lodowe to bojery, które biorą udział w zawodach na zamarzniętych wodach, a cukier lodowy to inaczej kandyz, czyli skrystalizowany cukier w dużych kryształach.
Uczestniczka szła jak burza
Pani Honorata dotarła do pytania za dziesięć tysięcy złotych, w którym wykorzystała koło ratunkowe i poprosiła o pomoc publiczność. Muzyczne zagadnienie sprawiło jej trudność, więc postanowiła kierować się głosem większości.
Tym razem szczęście jej nie dopisało i zakończyła przygodę w "Milionerach" z gwarantowaną kwotą tysiąca złotych. Hubert Urbański z żalem żegnał kolejną bohaterkę programu.
— Zapowiadała się ciekawa gra. Szkoda, że przerywają ją tak raptownie — przyznał prowadzący.
Zobacz zdjęcia: