__Milionerzy__ - polski teleturniej prowadzony przez Huberta Urbańskiego i emitowany na antenie TVN. Oparty na brytyjskim formacie "Who Wants to Be a Millionaire?" w polskiej ofercie programowej od od 1999 roku do 2003 roku, następnie od 2008 do 2010 roku oraz od 2017 roku. Uczestnik odpowiadana na dwanaście pytań za które otrzymuje pieniężną nagrodę. Celem jest dojście do tytułowego miliona. Gracz ma trzy koła ratunkowe: telefon do przyjaciela, pół na pół oraz głosowanie publiczności.
Milionerzy. Jest ósmy w historii programu zawodnik, który zgarnął całą pulę. Zobaczcie.
Groby gwiazd często wyglądają jak okazałe mauzolea. A jak wygląda miejsce pochówku jednej z najbogatszych kobiet świata i gdzie się znajduje?
Ostatnimi dniami fani “Milionerów” mieli szansę być świadkami wygrania maksymalnej kwoty. Teraz okazuje się, że nie długo może pojawić się kolejna wygrana. Informator z planu, zdradził, że za rogiem czyha kolejny zwycięzca.
W “Milionerach” po raz kolejny padła główna wygrana. Wielkim zwycięzcą okazał się być pochodzący z Warszawy Tomasz Boruch. Wiadomo już, na co mężczyzna chce przeznaczyć pieniądze zdobyte w teleturnieju TVN.
“Milionerzy”. Tomasz Boruch z Warszawy we wtorek 2 kwietnia doszedł do pół miliona złotych. Dziś odpowiadał na pytanie o milion! Mamy kolejnego zwycięzcę teleturnieju?
Ale emocje! Po raz szósty w historii polskiej wersji teleturnieju “Milionerzy” padła główna wygrana. Na konto Mateusza Żaboklickiego wcale jednak nie trafi okrągły milion. Co dostanie zwycięzca teleturnieju TVN? Możecie się mocno zdziwić.
We wtorkowym odcinku teleturnieju "Milionerzy" padła kolejna nagroda główna. Uczestnik stał się jednym z szóstki bohaterów, którzy zyskali miano zwycięzców programu TVN. Kim jest Mateusz Żaboklicki i co postanowił zrobić z wygraną?
W poniedziałkowym odcinku "Milionerów" Mateusz Żaboklicki przeszedł bezproblemowo przez pytania zadawane przez Huberta Urbańskiego. We wtorek stanął przed szansą wygrania miliona złotych.
Hubert Urbański zyskał popularność jako prowadzący teleturniej "Milionerzy". Na co dzień jest świadkiem zmagań uczestników, którzy marzą o wielkich pieniądzach, ale czy sam może pochwalić się pokaźnym majątkiem? Program TVN nie jest jego jedynym środkiem dochodów.
Teleturniej "Milionerzy" ma już ponad 20 lat, jednak produkcja nie przestaje wymyślać nowych sposobów na zaskoczenie swoich widzów. Tym razem postanowiono zmienić nagrodę programu. Uczestnicy mogą stać się naprawdę bajecznie bogaci.
Teleturniej "Milionerzy" przynosi uczestnikom radość z wygranej wielkich pieniędzy, ale także gorzki smak przegranej. Pan Waldemar po zakończeniu rozgrywki na pozornie prostym pytaniu postanowił podjąć radykalne kroki. Z twórcami programu spotkał się w sądzie.Pytania zadawane przez Huberta Urbańskiego często wywołują sporo emocji w internautach i samych uczestnikach. Jedno z nich sprawiło, że produkcja i bohater odcinka spotkali się na rozprawie sądowej. A poszło o codzienną kajzerkę.
“Milionerzy” z udziałem gwiazd “Azja Express” przyciągnęli przed telewizory niemałą rzeszę widzów. Jednej z par biorących udział w show dość szybko powinęła się noga. Internauci nie mieli dla niej litości.Sukces w “Milionerach” to nie tylko kwestia wiedzy, ale również szczęścia, o czym przekonał się już niejeden. Tym razem chodziło jednak o charytatywny cel, dlatego umysły naszych bohaterów były szczególnie wytężone.
Teleturniej "Milionerzy" potrafi wywołać ogromne emocje zarówno w uczestnikach jak i widzach. Tym razem byli oni oburzeni pytaniem, które padło już na początku rozgrywki. Produkcja przesadziła z poziomem trudności?W drodze do ogromnych pieniędzy uczestnicy muszą pokonać pytania z różnych dziedzin. Często są one podchwytliwe, a nawet wbiegają z zakresu wiedzy szkolnej. Niedawno wyjątkowo trudnym pytaniem został zaskoczony pan Rafał.
W teleturnieju "Milionerzy" nawet początkowe pytania mogą wywołać w widzach konsternację. W poniedziałek pani Honorata już na pierwszych etapach musiała się mocno zastanowić. Pytanie dotyczyło "lodowych" rzeczy.Twórcy programu dwoją się i troją, by zaskoczyć zawodników. Czasem stawiają na podchwytliwe pytania, które na pierwszy rzut oka nie mają odpowiedzi. Z jednym z nich mierzyła się ostatnia bohaterka teleturnieju.
W programie "Milionerzy" pojawiają się pytania, które zagięłyby niejednego geniusza i to już na początkowych etapach. Tym razem padło pytanie o kozerkę, a dokładnie, gdzie znajduje się jej miejsce.W 600. odcinku rozrywkowego programu uczestnik krok po kroku udowadniał wiedzę i zdobywał kolejne nagrody pieniężne. Gdy zadano pytanie za 5 tysięcy złotych, konsternacja pojawiła się nie tylko na twarzy kandydata, ale z pewnością też u wielu widzów. Jak poradził sobie z zagmatwanym zagadnieniem?
Teleturniej "Milionerzy" od wielu lat przyciąga miłośników emocjonującej rozgrywki z całej Polski. Wiedza uczestników wystawiana jest na próbę z każdym pytaniem. Niektórzy jednak wyróżniają się ogromną inteligencją. Porozmawialiśmy ze zwycięzcą programu, Tomaszem Orzechowskim, o jego odczuciach.Mieszkaniec Łodzi w ciągu trzech odcinków otrzymał tytuł milionera i główną nagrodę teleturnieju. W rozmowie z nami zdradził nam, jak przygotowywał się do udziału w programie, a także wyznał, jak poza kamerami zachowuje się Hubert Urbański.
Tomasz Orzechowski zyskał ogólnopolski rozgłos dzięki wygraniu głównej nagrody w teleturnieju "Milionerzy". Zwycięzca odwiedził nas w naszym studiu, gdzie zdradził kilka ciekawostek ze swojego życia. Opowiedział m.in., jakim był uczeniem w szkole.Wydawać by się mogło, że posiadanie wiedzy z różnych dziedzin może wiązać się z dobrymi wynikami i wysokimi stopniami w szkole. Nic bardziej mylnego. O swojej historii sprzed lat opowiedział nam Tomasz Orzechowski, 5. zwycięzca "Milionerów" w Polsce.
Teleturniej "Milionerzy" niezmiennie od lat wzbudza wielkie emocje. Szczególnie kiedy w grę wchodzą ogromne pieniądze. W ostatnim czasie widzowie byli świadkami zdobycia głównej wygranej programu. Tomasz Orzechowski prawidło odpowiedział na wszystkie 12 pytań, stając się tym samym 5. Polakiem, któremu udało się zwyciężyć program. Tomasz Orzechowski odwiedził nasze studio. W rozmowie z naszą reporterką zdobył się na wiele wyznań związanych ze sprawdzonymi sposobami na wygraną programów, nie tylko "Milionerów".
W dzisiejszym odcinku teleturnieju "Milionerzy" doszło do zadziwiających scen. Uczestniczka chciała się poddać, mimo że miała jeszcze do wykorzystania koło ratunkowe. Nie zamierzała wykonać telefonu do męża. Hubert Urbański nie mógł w to uwierzyć, postanowił zagiąć zasady programu.Anita odpowiadała na pytanie numer osiem, grając za 125 tysięcy złotych. Do dyspozycji miała wykonanie koło ratunkowe: telefon do przyjaciela. Wcześniej jako kontakt podała swojego męża Witolda. Nie skorzystała jednak z tej możliwości, za to wzbudziła ogromną podejrzliwość prowadzącego.
Znany teleturniej TVN "Milionerzy" szykuje specjalny odcinek z niesamowitymi gośćmi. Z ogólnymi pytaniami zmierzą się m.in.: Cezary Pazura z córką. Telewizyjne widowisko zostanie wyemitowane już za kilka dni.Bezkonkurencyjne show prowadzone przez Huberta Urbańskiego od lat przyciąga widzów do szklanych odbiorników, a ci z zainteresowaniem oglądają zmagania uczestników z pytaniami z wiedzy ogólnej. W "Milionerach" dobra pamięć i znajomość informacji warta jest prawdziwą fortunę.Do rywalizacji niedługo staną gwiazdy show-biznesu wraz z najbliższymi. Podczas emisji specjalnego odcinka teleturnieju z okazji Dnia Dziecka z pytaniami zmierzą się m.in.: Cezary Pazura wraz z córką, Anastazją.
"Milionerzy" to jeden z najpopularniejszych polskich formatów telewizyjnych. Okazuje się jednak, że wkrótce ma nastąpić przerwa w nadawaniu programu. Kiedy nie obejrzymy "Milionerów"?"Milionerzy" to popularny program TVNOd kilku lat jest niemalże codziennie obecny na ekranach telewizorówOkazuje się, że wkrótce program ma zniknąć z antenyProwadzony przez Huberta Urbańskiego program sprawdzający wiedzę polaków od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Mamy jednak złą wiadomość dla fanów programu - w sierpniu nie będzie emitowany regularnie.
Wczorajszy odcinek "Milionerów" wzbudził ogromne emocje wśród widzów. Internauci nie zgadzają się z trudnością pytania przy pierwszych progach eliminacji. Hit stacji telewizyjnej TVN gości na ekranach widzów od ponad dwudziestu lat. Teleturniej, jako jeden z nielicznych, sprawdza wiedzę ogólną uczestników. Nauka w tym przypadku się opłaca. I to dosłownie. Kolejne poprawne odpowiedzi przybliżają zawodnika do tytułowej nagrody jednego miliona złotych.W programie pytania zaskakują nie tylko telewidzów, ale również samych uczestników. Wczorajszy odcinek pozostawił mieszane emocje w fanach teleturnieju. Zawodnik odpadł na trzecim pytaniu, które według internautów nie było adekwatne do gwarantowanej kwoty pieniężnej.
28 lutego rozpoczął się nowy sezon programu "Milionerzy". Już w pierwszym odcinku widzowie mieli okazję usłyszeć niecodzienną rozmowę między uczestnikami programu. Hubert Urbański zareagował od razu, choć takich słów wcześniej na wizji raczej nie słyszał.Teleturniej TVN prowadzony przez Huberta Urbańskiego emitowany jest od 1999 roku. Doczekał się już dwudziestu sezonów - 21. zaczął się wczoraj, 28 lutego. W odcinku mogliśmy oglądać walkę o milion, jaką toczył Wiktor. Co się wydarzyło?
Z okazji jutrzejszych Walentynek stacja TVN przygotowała dla swoich widzów coś specjalnego. Widzowie teleturnieju "Milionerzy" będą mogli obejrzeć całkiem specjalne wydanie, w którym wezmą udział gwiazdy tej stacji, między innymi Filip Chajzer i Małgorzata Ohme.Kwota, którą uda się wygrać celebrytom w walentynkowym odcinku "Milionerów", zostanie przeznaczona na budowę Centrum Psychiatrii dla Dzieci i Młodzieży. O milion złotych zagrają dwie celebryckie pary.
Pierwsza główna nagroda w "Milionerach" padła 12 lat temu. Krzysztof Wójcik przebojowo odpowiedział na ostatnie pytanie. Dziś wiemy, na co zwycięzca przeznaczył zdobytą kwotę.TVN od wielu lat rozszerza swoją ofertę programową o nowe ciekawe tytuły, by jak najskuteczniej zainteresować telewidzów swoją stacją. Jednym z najbardziej uwielbianych teleturniejów kanału są Milionerzy. Prowadzący program, Hubert Urbański, od 1999 roku sprawdza wiedzę ogólną uczestników.Zasady teleturnieju są nadzwyczaj proste. Uczestnik musi odpowiadać na zadane pytania, wybierając jedną z czterech odpowiedzi. Do wykorzystania ma trzy koła ratunkowe, gdy nie będzie pewny swojej wiedzy. Za każde prawidłowe trafienie otrzymuje coraz to wyższą nagrodę pieniężną. Przy dobrej odpowiedzi na ostatnie pytanie uczestnik zostaje milionerem.
Po latach okazało się, ile tak naprawdę otrzymuje zwycięzca głównej nagrody w "Milionerach". 12 lat temu Krzysztof Wójcik wygrał program, a po długim czasie podzielił się, ile pieniędzy naprawdę trafiło na jego konto.Krzysztof Wójcik okazał się prawdziwym geniuszem, wygrywając milion w "Milionerach" TVN. Po latach wyznał nie tylko, ile wynosił przelew, ale i na co przeznaczył pieniądze.
Program TVN "Milionerzy" cieszy się niesłabnącą sympatią telewidzów. W tego typu teleturnieju, gdzie do wygrania są naprawdę duże kwoty pieniędzy, wpadki należą do rzadkości, co nie oznacza, że nie występują. Kilka dni temu doszło do małego niedopatrzenia ze strony twórców show. Internauci nie kryją oburzenia. Program "Milionerzy" prowadzony przez Huberta Urbańskiego od lat jest jednym z najpopularniejszych polskich teleturniejów. Mimo to w show zdarzają się wpadki i pomyłki. Ostatnia z nich, która miała miejsce kilka dni temu, była szeroko komentowana w sieci. Co dokładnie się wydarzyło?
Czwartkowy odcinek mikołajkowy "Milionerów" obfitował w wiele gwiazd polskiego show-biznesu. W teleturnieju wzięli udział dziennikarze TVN, a wygrane przez nich pieniądze miały zostać przekazane na cele charytatywne. Okazało się jednak, że zachowanie niektórych prezenterów nie spodobało się widzom show "Milionerzy". O co dokładnie chodzi?Z okazji zbliżających się Mikołajek TVN postanowił zorganizować odcinek specjalny programu "Milionerzy", w którym w walce o milion zmierzyli się dziennikarze występujący na antenie stacji. Nie wszystkim jednak przypadł go gustu ten pomysł oraz zachowanie niektórych zaproszonych gości. Kto podpadł internautom?