Tomasz Orzechowski zwyciężył w "Milionerach". Teraz opowiedział, jaki naprawdę jest Hubert Urbański
Teleturniej "Milionerzy" od wielu lat przyciąga miłośników emocjonującej rozgrywki z całej Polski. Wiedza uczestników wystawiana jest na próbę z każdym pytaniem. Niektórzy jednak wyróżniają się ogromną inteligencją. Porozmawialiśmy ze zwycięzcą programu, Tomaszem Orzechowskim, o jego odczuciach.
Mieszkaniec Łodzi w ciągu trzech odcinków otrzymał tytuł milionera i główną nagrodę teleturnieju. W rozmowie z nami zdradził nam, jak przygotowywał się do udziału w programie, a także wyznał, jak poza kamerami zachowuje się Hubert Urbański.
"Milionerzy": Tomasz Orzechowski zdradza, jaki naprawdę jest Hubert Urbański
Prowadzący od samego początku emisji programu uczestniczy wraz z bohaterami w ich ścieżce do wielkich pieniędzy. Na ich twarzach widział wielkie chwile radości, zamyślenia, a czasem nawet smutku. Przed widzami zawsze jednak prezentował profesjonalną postawę.
Zwycięzca programu "Milionerzy" miał szansę pobyć w obecności Huberta Urbańskiego kilka dni. Podczas rozgrywki zauważył w jego zachowaniu pewne cechy, które ułatwiły mu skupienie się na pytaniach.
— Nagrywaliśmy to dwa dni, były trzy odcinki więc już miałem okazję go poznać. [...] On jest bardzo sympatyczny. Wprowadza dobry nastrój — wyznał uczestnik.
Hubert Urbański doskonale potrafi zrozumieć stres uczestników teleturnieju. Kamery i wielkie pieniądze potrafią wywołać w człowieku niespodziewane odruchy. Zachowanie profesjonalizmu i spokoju prowadzącego z pewnością pozwalało uczestnikom poczuć aurę bezpieczeństwa oraz umożliwiała zabawę całą rozgrywką.
"Milionerzy": Tomasz Orzechowski zaczął już korzystać z nagrody
Szybki dostęp do wysokiej kwoty pieniężnej niejednego z nas potrafiłby otępić i wprawić w nastrój ciągłych zakupów. Zwycięzca zdradził nam, że dla niego ważne były inne priorytety. Część nagrody przeznaczył już na własną przyszłość w postaci mieszkania.
— Całej kwoty jeszcze nie dostałem. [...] Mam jeszcze czas uspokoić się i nie szaleć — wyznał.
Tomasz Orzechowski przyznał również, że nie myśli o wydawaniu pieniędzy na najdziwniejsze zachcianki. Swoje potrzeby stara się zaspokajać bez względu na otrzymany tytuł. Zwycięstwo w "Milionerach" przyniosło mu jednak pewną rozpoznawalność.
— To jest najfajniejsze w tym wszystkim, że odbiór jest pozytywny — przyznał.
Program "Milionerzy" pozwolił uczestnikowi sprawdzić swoją wiedzę, uzyskując przy tym ogromną nagrodę. Na szczęście w przypadku Tomasza Orzechowskiego pieniądze nie przyćmiły jego rozsądku.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.