Największe "red flags" u fryzjera. Jeśli zobaczysz, że to robi, szybko zmień salon
Nie każdy ma salon fryzjerski, któremu ufa bezgranicznie. Niektórzy, szczególnie po przeprowadzce do nowego miejsca są zmuszeni, aby znaleźć nową osobę, która zajmie się ich włosami. Jest jednak kilka rzeczy, które powinny dać Ci do myślenia. Jeśli je zignorujesz, Twoje pukle mogą tego gorzko pożałować!
Słaby sprzęt, tanie farby i mała ilość produktów do włosów — co jeszcze powinno Cię zaniepokoić w nowym salonie fryzjerskim?
Salon fryzjerski z piekła rodem
Złotymi radami dotyczącymi “red flags” u fryzjera podzielił się ze swoimi obserwatorami Andrzej Wierzbicki , jeden z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych mistrzów nożyczek w Polsce. Mężczyzna przestrzega przed salonami, które mogą zaszkodzić Twoim włosom. Co więcej, świadczą o tym, że fryzjer nie przykłada się do pracy.
Andrzej wymienił trzy “red flags” , które powinny sprawić, że w pośpiechu uciekniesz w spod nożyczek takiego “profesjonalisty”.
Czego wystrzegać się u fryzjera?
Pierwszym grzechem jest strzyżenie włosów na sucho. Takie działanie sprawi, że prawdopodobnie wyjdziesz z mało estetycznymi ząbkami. Pukle mogą spuszyć się, a do tego po prostu nierówno ułożyć. Poza tym są wówczas na tyle śliskie, że ostrze może po prostu się z nich zsunąć. Do tego dochodzą produkty do stylizacji, które się na nich znajdują.
Również nakładaniu farby na tłuste włosy mówimy stanowcze NIE ! Oczywiście jeśli pasma nie były umyte przez jeden dzień, to nie ma problemu, jednak tygodniowe włosy to już lekka przesada.
Złote zasady mistrza nożyczek
Andrzej Wierzbicki na swoim Instagramowym profilu wspomina także o braku dezynfekcji sprzętów. Jeśli zobaczysz zatem, że Twój fryzjer upuści nożyczki , a przed włożeniem ich w Twoje włosy, nie wyczyści ich powierzchni, to znak, że musisz natychmiast się ewakuować.
Zaraz bowiem na Twojej skórze głowy i we włosach wylądują bakterie , które jeszcze przed chwilą miałeś na podeszwach butów. Co jeszcze byście dołożyli do tej listy?
Zobacz nagranie: