Napisali, że Irena Santor nie żyje. Do tragedii miało dojść w Moskwie. Jest komentarz
Irena Santor to legenda polskiej sceny muzycznej. Teraz na jaw wyszło, że pojawiły się doniesienia o jej śmierci. Oficjalna odpowiedź.
Kariera Ireny Santor
Irena Santor, nazywana królową polskiej estrady, mimo oficjalnego zakończenia kariery w 2021 roku, wciąż jest zapraszana na liczne wydarzenia publiczne. Niedawno wystąpiła jako gość w wideopodcaście Anny Jurksztowicz „Złota Scena”. Jej kariera była pełna sukcesów – nagrała wiele przebojów, wydała prawie sto płyt i zdobyła liczne nagrody oraz najwyższe odznaczenia państwowe, w tym Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Jest także honorową obywatelką Warszawy. Prywatne życie artystki nie było jednak tak szczęśliwe. W 1958 roku wyszła za mąż za Stanisława Santora, koncertmistrza i pierwszego skrzypka Orkiestry Polskiego Radia i Telewizji Stefana Rachonia. W 1959 roku para doczekała się córki Sylwii, która niestety zmarła dwa dni po narodzinach – o czym artystka opowiedziała publicznie w styczniu 2021 roku.
Emerytura Ireny Santor
Irena Santor, jedna z najbardziej cenionych i lubianych polskich artystek, mimo 70 lat kariery scenicznej, nie otrzymuje wysokiej emerytury. Jednak artystka zadbała o spokojny okres życia na emeryturze w inny sposób. Dzięki skromnemu stylowi życia i zgromadzonym oszczędnościom może cieszyć się spokojem i bezpieczeństwem finansowym, bez obaw o przyszłość.
Pani Irena nie ma wysokiej emerytury. Na rękę 2600 zł, nie licząc 13 i 14. Ale nie narzeka. Przez lata dużo pracowała. Nawet, będąc już na emeryturze,
wciąż koncertowała. Miała stałe stawki – 10 tysięcy za koncert. A potrafiła ich
zagrać kilkanaście w miesiącu. Wszystko, co zarobiła, odkładała. Teraz zdrowie
już jej tak nie dopisuje. Ale pani Irena ma te pieniądze i nie musi pracować
ponad siły. Nigdy nie wydawała na drogie kreacje, zabiegi kosmetyczne czy
biżuterię. Nie jeździła do Spa. Oszczędzała i teraz ma z czego godnie żyć. Mimo
niewielkiej emerytury w stosunku do dzisiejszych cen – zdradza w rozmowie ze
„Światem gwiazd” osoba z otoczenia pierwszej damy polskiej piosenki.
Teraz gwiazda opowiedziała o dramatycznych plotkach, jakie pojawiły się na jej temat.
Doniesienia o śmierci Ireny Santor
Irena Santor była gościem na kanale "Złota Scena". W rozmowie z Anną Jurksztowicz opowiedziała zarówno o początkach swojej kariery, jej przebiegu, jak i o nieujawnionych wcześniej faktach z życia prywatnego. Artystka otworzyła się także na temat doniesień o jej śmierci, które wywołały wiele emocji wśród fanów.
Po powrocie z Chin Mazowsze było w Chinach w 1953 roku powstała plotka, że ja wyskoczyłam nie wiadomo dlaczego w Moskwie z 16 piętra i nie żyje, a po powrocie był koncert w Hali Mirowskiej i wtedy kiedy to były czasy kiedy publiczność wychodziła tymi samymi drzwiami co my. Ja słyszę jak za moimi plecami mówią: „Dobrze dobrali tą, która śpiewa wiesz?”. „Tak tak głosem dobrze dobrali, ale tamta była ładniejsza”. Uwierzyli w tą plotkę. Więc ja miałam już pierwszą plotkę wiesz – powiedziała Ireny Santor.
Spodziewaliście się tego?