Nie żyje 35-letni youtuber. Do samego końca walczył z nowotworem
Nie żyje 35-letni youtuber. Tragiczne nowiny przekazała jego ukochana. Twórca zmagał się z ciężką chorobą, osierocił dwójkę małych dzieci.
Luke Goodwin nie żyje
Żona Beckey, poinformowała, że 35-letni youtuber Luke Goodwin zmarł 2 sierpnia, otoczony rodziną w swoim domu. Zaledwie trzy tygodnie wcześniej Luke żartował ze swoimi obserwatorami, mówiąc, że wciąż jest "żywy i pełen energii". Ten odważny i inspirujący mężczyzna z Grimsby dokumentował swoją walkę z chorobą dla widzów z całego świata na swoim kanale YouTube, "I Will Not Be Defeated".
W sierpniu 2022 roku zdiagnozowano u niego czwarty stopień Leiomyosarcoma. Ten rzadki rodzaj nowotworu stanowi zaledwie 0,17 procenta wszystkich diagnozowanych rocznie nowotworów i atakuje mięśnie gładkie. Luke otrzymał rok życia i przeszedł wiele cykli chemioterapii, pokonując prognozy lekarzy. W październiku ubiegłego roku powiedziano mu, że zostało mu zaledwie kilka miesięcy życia, a mimo to po raz drugi przekroczył oczekiwania onkologów.
Jednak 2 sierpnia Luke zmarł spokojnie w swoim domu, otoczony przez bliskich. Zostawił żonę Beckey, dzieci - 5-letniego Taylora i 3-letnią Scarlett , mamę Lisę, tatę Briana oraz wielu innych członków rodziny i przyjaciół, którzy go kochali.
Goodwin walczył z chorobą nowotworową
W swoim ostatnim filmie z 18 lipca, zatytułowanym "Koniec życia. Czuję, jakby śmierć była nade mną..." , Luke powiedział, że przez ostatnie 13 dni czuł się źle. Leżąc na siedzeniu w swoim samochodzie, powiedział:
Może to będzie krótki film, ale ma na celu poinformowanie wszystkich. Ktoś ostatnio skomentował jeden z moich wcześniejszych filmów, pytając, czy wciąż żyję. Żyję, przyjacielu, wciąż żyję i kopię, ledwie – oznajmił.
Luke opowiadał, że czuje się psychicznie lepiej i że jedyną opcją jest być silnym, by sobie poradzić. Później mówił o problemach z oddychaniem i pokazał maszynę tlenową stojącą obok niego, po dwóch dniach spędzonych w łóżku z podejrzeniem infekcji płuc lub "postępem choroby".
Żona Goodwina o ostatnich chwilach męża
Mimo że nowotwór dawał się we znaki, Luke zachowywał optymizm i na bieżąco informował w sieci o swoim stanie zdrowia. Jego żona, w rozmowie z portalem GrimsbyLive, opowiedziała o trudnościach, z jakimi musieli się zmierzyć. Nie ukrywa, że ostatnie miesiące były wyjątkowo ciężkie.
Byliśmy zdesperowali i nie wiedzieliśmy, co robić. To odbiło się na jego zdrowiu psychicznym, miał przecież żonę, dzieci, rodziców, rodzinę, przyjaciół. Długo nie mógł się pozbierać, ale pewnego dnia postanowił, że nie da się pokonać. Jest naszym bohaterem. To było trudne, chemioterapia nie była obojętna dla jego zdrowia, ale dała nam więcej czasu. Wiedzieliśmy, że jego nowotwór jest rzadki i nieuleczalny, ale starał się myśleć pozytywnie i walczył przez dwa lata.
Ostatnie pożegnanie youtubera odbędzie się w przyszły piątek.