Nie żyje polski rekordzista świata. Miał zaledwie 34 lata
Do mediów trafiła kolejna informacja o śmierci cenionego sportowcy. Jego dokonania zapisały się na kartach historii, a tłum fanów wierzył w kolejne sukcesy. Niestety do tragedii doszło nieoczekiwanie podczas treningu na siłowni. Gwiazdor miał zaledwie 34 lata.
Kolejna śmierć w show-biznesie
Czarna passa trwa nadal, a co chwila do mediów społecznościowych dociera kolejna informacja o przygnębiającej śmierci członków sportowego świata. Niedawno wszyscy zadrżeli na wieść o odejściu 18-letniego piłkarza . Młody zawodnik rugby nagle upadł podczas rozgrzewki. Pomoc pojawiła się natychmiast, jednak nie udało się uratować początkującego sportowcy.
Niestety zaledwie kilka dni temu pojawiły się kolejne wieści o śmierci. Tym razem krakowski klub piłkarski pożegnał swojego utalentowanego bramkarza. W mediach społecznościowych nie brakowało kondolencji dla jego bliskiej rodziny.
Teraz świat sportu pogrążył się w kolejnej żałobie. Pojawiły się wiadomości o śmierci 34-letniego rekordzisty świata. Nikt nie spodziewał się tak nagłego zakończenia jego historii. Szczegóły zdarzenia przyprawiają o ciarki.
Nie żyje rekordzista świata. Miał 34 lata
Wiadomość o śmierci uzdolnionego sportowca była dla wszystkich szokiem. Mężczyzna w młodym wieku zapisał się na kartach historii za sprawą m.in.: złotego medalu mistrzostw Europy w przysiadzie w kategorii 140 kg i srebrny w kategorii open. Trójboista był zawodnikiem federacji GPC, w której ustanowił rekord świata.
Dla jego znajomych nagła śmierci była nie do pomyślenia. W mediach społecznościowych zaczęły napływać kondolencje dla rodziny 34-latka. Wielu zapamiętało go jako przykład doskonałego sportowca.
Odszedłeś tak szybko i niespodziewanie. Dzisiejszy trening był dla mnie darem i chwilą, którą zatrzymam w pamięci na zawsze. Nie tylko byłeś wspaniałym trenerem, ale też przyjacielem. Odszedłeś nagle, pozostawiając za sobą pustkę, której nie sposób wypełnić - napisano na profilu Exclusive Fashion Style na Facebooku.
Szczegóły tragicznego zdarzenia chwytają za serce. Nikt nie przypuszczałby, że może dojść do takiego finału.
Nie żyje polski sportowiec. Do zdarzenia doszło nagle
Przemysław Górnicki był utalentowanym sportowcem, który rozsławiał trójbój siłowy w Polsce, ale także zyskiwał uznanie na całym świecie. Ciężko trenował, a swoje doświadczenie przekazywał innym. Niestety jeden z jego treningów zakończył się dramatem.
34-latek zasłabł w trakcie treningu na siłowni. Pomimo interwencji służb ratunkowych, sportowcy nie udało się uratować. Przyczyny zgonu zostaną ujawnione po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Wiadomo, że przeprowadzono reanimację. Mimo to nie udało się uratować mężczyzny. Na miejscu pojawił się prokurator, który zdecydował o przekazaniu ciała rodzinie - przekazała asp. sztab. Anna Osińska, rzeczniczka gnieźnieńskiej komendy.
Dla środowiska sportowego wiadomość o śmierci gwiazdora jest szokiem. To już kolejne nazwisko, które trzeba dopisać do listy sportowców, których pożegnaliśmy w tym roku.