Nie żyje Tabby Diamond. Wokalista został zastrzelony
Nie żyje Tabby Diamond, muzyk reggae i wokalista zespołu Mighty Diamonds. Artysta został zastrzelony. Miał 67 lat. Służby Jamajki badają obecnie okoliczności jego śmierci, sprawdzając możliwe powiązania z lokalnymi gangami.
Tabby Diamond, a właściwie Donald Orlando Shaw, był założycielem oraz liderem kultowego zespołu reggae The Mighty Diamonds. Grupa powstała w 1969 roku. Jego pozostali członkowie to Fitzroy "Bunny" Simpson i Lloyd "Judge" Ferguson.
Tabby Diamond ofiarą strzelaniny. Policja prowadzi śledztwo
Śledczy, zajmujący się sprawą, sprawdzają powiązania muzyka z lokalnymi gangami . Do strzelaniny doszło we wtorek 29 marca w stolicy Jamajki, Kingston, na terenie McKinley Crescent. W jej wyniku zginęła jeszcze jedna osoba, a trzy zostały ranne . Policja donosi, że do ataku doszło w jednym z lokalnych sklepów.
Wszyscy poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala . Na miejscu Donald Shaw i inny mężczyzna zostali uznani za zmarłych. Trzy pozostałe osoby przyjęto z obrażeniami postrzałowymi oraz poddano natychmiastowemu leczeniu.
W oświadczeniu skierowanym do mediów policjanci ogłosili, że sprawdzany jest wątek konfliktu miejscowych ganów. Służby wspomniały o porachunkach, jakie miał mieć syn zmarłego artysty . Mężczyzna miał trafić do aresztu z zarzutami morderstwa.
Tabby Diamond nie żyje. Kim był wokalista?
Lokalny portal "Jamaica Gleaner" donosi, że branża muzyczna na Jamajce ma "złamane serce", a środowisko artystyczne nie może pogodzić się ze śmiercią kultowego artysty . Piosenkarz i autor tekstów tworzył muzykę od ponad 50 lat, a wraz z zespołem wydał ponad 40 albumów.
W 2021 roku zespół The Mighty Diamonds otrzymał - za swoje zasługi dla muzyki reggae i wkład w rozwój kultury jamajskiej - Order of Distinction, jedno z najważniejszych odznaczeń państwowych tego kraju .
Grupa zyskała sławę dzięki singlom "Country Living", "I Need A Roof" i "Pass The Kutchie" . Do najbardziej znanych albumów zespołu należą debiutancki "Right Time" z 1976 roku oraz "Changes" z 1981.
Portal przytacza słowa dr Karen R. Green, byłej członkini Jamaica Federation of Musicians:
- Branża straciła giganta, którego trudno będzie zastąpić. Jego bezsensowne zabójstwo po raz kolejny podkreśla potrzebę ograniczenia przemocy z użyciem broni nie tylko na Jamajce, ale także w innych miejscach. Jako była dyrektorka Jamaica Federation of Musicians sama przeżywam żałobę po jego śmierci - ogłasza kobieta.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
-
Skuteczne sposoby na wzmocnienie odporności u dzieci. Zapomnisz o ciągłym bieganiu do lekarza
-
Twoje dziecko skończyło 6 miesięcy? To jeden z najważniejszych momentów
-
Na jaw wyszło, kim jest córka Artura Żmijewskiego. Prawda o niej wprawia w osłupienie
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.