Amerykanie mają dość Trumpa. Szykują drastyczne posunięcia
Donald Trump dopiero, co zaczyna drugą kadencję, a już budzi ogromne kontrowersje. Amerykanie nie wytrzymali i mają dość jego prezydentury. Podjęli drastyczne kroki.
Kontrowersje wokół Donalda Trumpa
Druga kadencja Donalda Trumpa rozpoczęła się w atmosferze napięć, a jego pierwsze decyzje już wywołują skrajne reakcje na całym świecie. Społeczeństwo z niepokojem obserwuje, jak prezydent realizuje swoje obietnice wyborcze, zwłaszcza te związane z polityką imigracyjną. Jego kontrowersyjne wypowiedzi i plany pogłębiają społeczne podziały i wzbudzają obawy o przyszłość relacji międzynarodowych.
Światowe media szeroko analizują potencjalne skutki jego działań, a eksperci ostrzegają przed zagrożeniem dla globalnej stabilności. Krytyczne głosy płyną zarówno ze strony polityków, jak i organizacji pozarządowych, które zarzucają Trumpowi ksenofobię oraz naruszanie praw człowieka.
Jakiś czas temu Donald Trump zakpił z ludzi na całym świecie. Niepozorny żart wywołał mieszane reakcje.
Trump zrobił to na oczach świata
Donald Trump niemal codziennie pojawia się na czołówkach mediów, wywołując kontrowersje. Jakiś czas temu postanowił zwrócić na siebie uwagę w nietypowy sposób – naciskając słynny czerwony przycisk. Nieoficjalnie mówi się, że to właśnie on uruchamia procedurę nuklearną. Prezydent USA postanowił rozwiać spekulacje, które narosły przez lata, i pokazał, co tak naprawdę dzieje się po naciśnięciu tego przycisku.
To jest tutaj. Wszyscy myślą, że to narzędzie nuklearne. Mówią, że jak to nacisnę, skończy się świat — mówił Trump na antenie Fox News.
Szybko okazało się, że przycisk nie ma nic wspólnego z arsenałem nuklearnym. W rzeczywistości jego funkcja jest znacznie bardziej prozaiczna – służy do zamawiania jedzenia. 78-letni polityk ujawnił, że korzysta z niego, aby zamówić swoją ulubioną dietetyczną colę.
Tym razem jednak sytuacja zrobiła się dużo bardziej poważna. Działania Trumpa wpłynęły na postawy Amerykanów. Mówią “dość” jego polityce.
Amerykanie szykują protesty przeciwko Trumpowi
Protesty pod hasłem „Hands Off!” (ręce precz) mają na celu wyrażenie sprzeciwu wobec polityki Donalda Trumpa, Elona Muska i innych miliarderów, którzy, według organizatorów, próbują zdobyć wpływ na amerykański rząd oraz gospodarkę. Uczestnicy oskarżają ich o działania zmierzające do rozbicia Stanów Zjednoczonych poprzez zamykanie biur Social Security, zwalnianie pracowników i likwidowanie ochrony praw konsumentów. W zamierzeniu protestów ma to być sprzeciw wobec prób zdominowania kluczowych instytucji państwowych.
Zapowiada się największy jednodniowy protest w ostatnich latach amerykańskiej historii - twierdzą organizatorzy.
Największa manifestacja odbędzie się na National Mall w Waszyngtonie, gdzie wystąpią członkowie Kongresu, w tym Jamie Raskin z Maryland, Maxwell Frost z Florydy oraz Ilhan Omar z Minnesoty. Protesty zaplanowane są także w innych stanach i miastach USA, takich jak Floryda i Seattle, a także w krajach takich jak Kanada, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Meksyk i Portugalia.
Protesty mają miejsce po tym, jak giełda doświadczyła spadków w wyniku ogłoszenia przez Trumpa nowych ceł 1 kwietnia. Mimo gospodarczych skutków tej decyzji, Trump oświadczył w piątek:
Moja polityka nigdy się nie zmieni.
Po ogłoszeniu przez Trumpa nowych ceł, rynki na całym świecie znalazły się w chaosie. Brytyjski indeks FTSE-100 odnotował największy jednodniowy spadek od wybuchu pandemii COVID-19.
