Aneta Glam ostro o Derpienski. "To było obleśne". Ujawnia jej podłe zagrywki

Aneta Glam nie wytrzymała! W rozmowie ze Światem Gwiazd wylała swój żal na Caroline Derpienski, oskarżając ją o podłe zagrywki.
Anta Glam rozstała się z partnerem
Po dwunastu latach wspólnej drogi Aneta Glam zdecydowała się zamknąć pewien rozdział w swoim życiu. W szczerej rozmowie z Party.pl celebrytka wyznała, że jej wieloletni związek dobiegł końca. Jak sama podkreśliła, fundamentem tej trudnej decyzji okazały się fundamentalne różnice w postrzeganiu tego, co w życiu najważniejsze dla każdej ze stron.
Mimo że nadal się kochamy i szanujemy, to oboje poszliśmy w inne drogi. Ja i George 31 grudnia postanowiliśmy się rozstać. Było to szokiem dla nas. Od jakichś dwóch lat wiedzieliśmy, że to się szykuje, szczególnie po tym, jak on wyjechał na tę podróż długą na dwa lata na Pacyfik. (...) Zaczął mieć inne priorytety - ta łódź była jak jego żona, ja poszłam na drugą pozycję, czego nie lubię - przyznała w rozmowie z Party.pl
Odmienne priorytety i rozbieżne plany na przyszłość z czasem stały się barierą nie do pokonania. Po wielu przemyśleniach Aneta Glam doszła do przekonania, że kontynuowanie tej relacji nie służy żadnemu z partnerów. Zakończenie trwającego ponad dekadę związku było dla niej krokiem bolesnym, lecz ostatecznie nieuniknionym.
Ja nie chcę ryzykować mojego życia i nie lubię być na łodzi cały czas. Ja w końcu dzięki jego podróżom odkryłam swój własny świat - swoje własne misje, swoje własne cele i jak on wrócił z tego Pacyfiku, myśmy oboje doznali takiego szoku. (...) I pomyślałam: "Ja nie mogę tak żyć". Coś we mnie pękło - to już koniec między nami, jak dla ciebie załoga jest tak ważna, to ja nie widzę tutaj miejsca dla siebie.
Ktoś jednak postanowił wykorzystać sytuację i zgarnąć całą uwagę mediów na siebie pogłębiając tym samym istniejący już konflikt.

Konflikt między Derpieński a Glam
Relacje między tymi dwiema znanymi postaciami nigdy nie należały do serdecznych, biorąc pod uwagę ich zamiłowanie do blichtru Miami i internetowych dram. Po ostatnim, nieudanym występie jednej z nich na gali Clout MMA, uwaga internautów szybko przeniosła się na drugą celebrytkę. W sieci zaczęły krążyć kompromitujące materiały z udziałem pierwszej, a komentujący nie omieszkali podzielić się nimi z jej medialną "rywalką".
W odpowiedzi na sugestie o finansowych motywach udziału w kontrowersyjnych walkach "żona Miami" nie wytrzymała i w charakterystycznym dla siebie stylu krótko odniosła się do zaistniałej sytuacji, komentując swoją konkurentkę.
Caroline Derpienski postanowiła najwidoczniej odpłacić się rywalce, publikując w internecie informacje i rozstaniu Anety Glam z jej partnerem
Aneta Glam ostro o Caroline Derpieński
W rozmowie z Jakubem Szewczykiem dla Świata Gwiazd, Aneta Glam z oburzeniem skomentowała zachowanie Caroline. Podkreśliła, że w momencie, gdy Derpienski zaczęła publicznie informować o ich rozstaniu z Georgem, oni formalnie nadal byli parą.
Opisała to jako "obleśne", zwracając uwagę na status jej partnera jako poważnego biznesmena z wieloletnią załogą i rodziną. Zaznaczyła, że tak poważne decyzje nie podejmuje się z dnia na dzień i wymagają odpowiedniego przygotowania, w tym rozmowy z jego synem.
To było tak obleśne- przecież myśmy sie jeszcze oficjalnie nie rozstali. Proszę sobie wyobrazić, my jesteśmy bardzo znaną parą w Miami i on jest bardzo poważnym biznesmenem i on ma rodzinę. Jest załoga, pracownicy któzy pracują dla niego od 25 lat- to sie tak nie zrywa z dnia na dzień. Trzeba przygotować terrytorium- nawet z synem jego jeszcze nie porozmawialiśmy kiedy ona już zaczęła wypisywać na Instagramie, śledzić go i robić zdjęcia z dziewczynami. To było obleśne, to było okrutne i chamskie strasznie. - zaczęła
Glam wyraziła swoje zażenowanie faktem, że o ich rozstaniu bliscy dowiadywali się od osób trzecich, a nawet ich pracownicy nie byli o niczym poinformowani.
Przecież nasi bliscy dowiadywali się od osób obcych, że mysmy się rozstali- członkowie naszej załogi nawet nie wiedzieli. Przecież jak ludzie na poziomie się rozstają to nie ogłaszają tego na internecie tak od razu.
Skrytykowała publiczne ogłaszanie rozstań w internecie, uznając to za domenę "patologicznych influencerów" żerujących na tragediach rodzinnych w celu zwiększenia popularności.
Ogłaszają to patologiczni influencerzy, którzy wykorzystują rozstania i tragedie rodzinne, żeby podbić sobie popularność- a myśmy właśnie tego chcieli uniknąć. Ja nie mam zamiaru podbijać sobie popularności kosztem mojego związku- to jest jakieś w ogóle chore. Ale ludzie są już tak przyzwyczajeni do tego, bo większość celebrytów to robi, że od razu jak się rozstają to o tym cały czas mówią i robią się dramy.
Stanowczo zaprzeczyła, jakoby chciała budować popularność na rozpadzie swojego związku, nazywając to "chorym". Zauważyła, że publiczne pranie brudów stało się dla wielu celebrytów normą, co jej zdaniem jest wypaczeniem normalnego zachowania w takich sytuacjach.
Dla ludzi stało się nienormalne zachowanie normalne w takich sytuacjach. Ja od razu nie powiadomiłam całego świata- nie powiadomiłam nawet syne Georga, bo nie zależało mi na klikalności. Oczywiście jest to coś co się klikało i ona (Derpienski dop. red.) to wykorzystała na to żeby ona się klikała kosztem mojego rozstania. To jest strasznie chore.






































