Trump zakpił z ludzi na oczach dziennikarzy. Tylko on mógł wpaść na taki pomysł

Donald Trump oburzył wszystkich swoim ostatnim zachowaniem. Zrobił to na oczach wszystkich. Ciężko uwierzyć w to, co wymyślił.
Rozmowa Trumpa z Putinem
Cały świat żyje rozmową telefoniczną między Władimirem Putinem a Donaldem Trumpem. Przywódcy zamierzali uzgodnić warunki zawieszenia broni i dążyć do zakończenia konfliktu trwającego od 2014 roku na wschodzie. Kluczowym ustaleniem okazało się 30-dniowe wstrzymanie ostrzału infrastruktury energetycznej.
Władimir Putin poparł propozycję Donalda Trumpa dotyczącą 30-dniowego wstrzymania ataków na infrastrukturę energetyczną przez Rosję i Ukrainę - przekazał Kreml w oficjalnym komunikacie.
Uzgodniono również wymianę więźniów między Ukrainą a Rosją w proporcji 175 do 175. Dodatkowo Władimir Putin postanowił przekazać Ukrainie 23 ciężko rannych żołnierzy, co rosyjska strona określiła jako „gest dobrej woli”. Tymczasem Donald Trump zaapelował o humanitarne traktowanie ukraińskich jeńców przez Rosję.
Zełenski grzmi po rozmowie Trump-Putin. Mówi o ultimatum To kwestia godzin. Świat wstrzymał oddech po rozmowie Trump-PutinZełenski reaguje na rozmowę Trumpa z Zełenskim
Putin podkreślił również, że zależy mu na zaprzestaniu pomocy Ukrainie.
Kluczowym warunkiem zapobiegania eskalacji konfliktu i pracy nad jego rozwiązaniem za pomocą środków politycznych i dyplomatycznych powinno być całkowite zaprzestanie zagranicznej pomocy wojskowej i dostarczanie Kijowowi informacji wywiadowczych — poinformował Kreml.
Wołodymyr Zełenski nie był obojętny wobec tych słów. Szybko zareagował, zwracając uwagę, że Rosja dąży do osłabienia Ukrainy i postawienia jej ultimatum z pozycji siły.
Bardzo bym chciał, aby prezydent Trump usłyszał i zobaczył, czego naprawdę chce Putin. Putin chce przeprowadzić kilka ofensywnych operacji - na kierunku zaporoskim, wschodnim, a także na kierunkach charkowskim i sumskim. Po co? Aby maksymalnie zwiększyć presję na Ukrainę, a następnie stawiać jej ultimatum z pozycji siły - przekazał prezydent Ukrainy.
Tym razem Trump przerósł sam siebie. Zakpił z całego świata.
Trump zrobił to na oczach świata
Donald Trump niemal codziennie trafia na czołówki mediów, budząc kontrowersje. Tym razem postanowił zwrócić na siebie uwagę w nietypowy sposób – naciskając legendarny czerwony przycisk. Nieoficjalnie mówi się, że to właśnie on uruchamia procedurę nuklearną. Prezydent USA postanowił rozwiać narosłe przez lata spekulacje i pokazał, co tak naprawdę dzieje się po jego naciśnięciu.
To jest tutaj. Wszyscy myślą, że to narzędzie nuklearne. Mówią, że jak to nacisnę, skończy się świat — mówił Trump na antenie Fox News.
Szybko wyszło na jaw, że przycisk nie ma żadnego związku z arsenałem nuklearnym. Okazało się, że jego rzeczywiste przeznaczenie jest znacznie bardziej prozaiczne – służy do zamawiania posiłków. 78-letni polityk zdradził, że używa go, by sprowadzić swoją ulubioną dietetyczną colę.






































