Ojciec Fornala nie wytrzymał. To powiedział na wizji po meczu

Polscy siatkarze na Igrzyskach Olimpijskich 2024

To już koniec zmagań polskich siatkarzy na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.

Męska kadra zmierzyła się z gospodarzami, Francją, w finałowym meczu piłki siatkowej. Po niezwykle napiętym, psychicznie i fizycznie wyczerpującym starciu ze Stanami Zjednoczonymi o prawo do miejsca w finale, Polacy polegli w starciu z Francuzami, przegrywając trzy sety . Na podium odebrali więc srebrny, nie złoty medal, na który liczyło tak wielu fanów. Nie ma jednak powodu rozpaczać nad rozlanym mlekiem, ponieważ ich występ na tegorocznych Igrzyskach przejdzie do historii.

Po 48 latach siatkarzom udało się przełamać klątwę i dobrnąć do finału, choć nie obyło się bez dramatycznych zwrotów akcji i kontuzji. Marek Janusz i Paweł Zatorski zderzyli się w półfinałowym meczu - w trzecim secie doszło do niebezpiecznego wypadku, w efekcie którego ten pierwszy nadal odczuwa ból w plecach, ten drugi zaś przez długi czas nie miał czucia w palcach. Reprezentacja straciła też Mateusza Bieńka, który urazu doznał jeszcze przed półfinałowym spotkaniem.

Do historii przejdzie również jeden z członków drużyny, Tomasz Fornal . Poza świetną grą, siatkarza czeka internetowa nieśmiertelność ze względu na doping, jakiego udzielał kolegom w trakcie meczu z Amerykanami. Jego słynny okrzyk uznano za jedną z najbardziej kultowych kwestii wypowiedzianych w polskim sporcie od lat.

Chodzi oczywiście o:

Dawać, k*rwa, na********my się z nimi!

Fornal ducha sportu ma we krwi, co widać na parkiecie. Po kim go odziedziczył?

Jaką relację ma Tomasz Fornal z ojcem?

Fornal pochodzi z rodziny miłośników sportu. Jego mama uczyła WF-u, a ojciec osobiście nadzorował karierę swojego syna od samego jej początku. Jak wyjawił kilka dni temu w rozmowie z Faktem Mirosław Janawa, ich relacja nie zawsze była łatwa właśnie z tego powodu:

Z tatą Tomka wcześniej znaliśmy się z widzenia, bo ja już pracowałem jako trener z grupami młodzieżowymi. Tomek był mocno zaangażowany w sport. Ojciec też wywierał presję dosyć mocną na nim, ale to on to lubił. Także nie było to jakieś działanie przeciwko niemu

Wszystko przez to, że syn wdał się w ojca, a ich charaktery są dość ogniste:

Tomek ma charakter ojca, czyli zadziornego buntownika. Więc nieraz się spierali. Ale szli w tym samym kierunku, który sobie wyznaczyli.

Mimo tarć, ojciec Tomka wiernie trwał u boku syna przez wszystkie dobre i złe dni. Nic więc dziwnego, że po meczu, w którym Polacy zostali wicemistrzami Igrzysk Olimpijskich, głowa rodziny pokusiła się na skomentowanie wyniku.

Marek Fornal komentuje przegraną w meczu Polska-Francja

Ojciec Fornala nie ukrywał swojej dumy z reprezentacji Polski. Najwięcej miał jednak do powiedzenia na temat swojego syna, którego postępy w trakcie Olimpiady obserwował nieustannie:

Przede wszystkim ogromne gratulacje dla polskiej reprezentacji piłki siatkowej. To było coś wspaniałego, coś na co czekaliśmy bardzo długo. Wielkie gratulacje dla Tomusia, mojego syna. To był wspaniały turniej, który rozegrałeś. Wiem, że dzisiaj tam cierpisz, wiem, że dzisiaj są łzy, wiem, że dzisiaj jest smutek. Ale pamiętaj, jutro się obudzisz, jutro, pojutrze, za kilka dni i wtedy zrozumiesz, że jesteś wicemistrzem olimpijskim. Srebrny medal, a tak naprawdę Los Angeles na ciebie czeka - wyjawił w rozmowie z Eurosportem

Widać, że Fornal senior kocha swojego syna i ma ogromną wiarę w jego umiejętności. Miejmy nadzieję, że po sukcesie w Paryżu Tomasz spełni marzenia swoje, oraz Polaków, a z Los Angeles wróci ze złotem.