Olek Sikora z pokiereszowaną twarzą w "Halo tu Polsat". Spóźniony wpadł na wizję
Olek Sikora po zwolnieniu z TVP został reporterem “Halo tu Polsat”. Na ostatnim wydaniu wyglądał szokująco, bo miał podbite oko i rany. Opowiedział, co mu się stało.
Olek Sikora w "Halo tu Polsat"
Aleksander Sikora zakończył swoją współpracę z TVP 31 marca 2024 roku. Właśnie w Telewizji Polskiej zdobył największą popularność, prowadząc od 2019 roku program „Pytanie na śniadanie” oraz liczne wydarzenia i koncerty. Często współpracował z Małgorzatą Tomaszewską, ale ich zawodowe drogi rozeszły się po zmianach w zarządzie stacji i licznych zwolnieniach prezenterów. Sikora nie zamierzał jednak rezygnować z dynamicznie rozwijającej się kariery.
Już w czerwcu związał się z Polsatem, gdzie poprowadził konkursy Mister Supranational 2024 i Miss Polski 2024. Od jesieni można go regularnie oglądać jako reportera „Halo tu Polsat” oraz uczestnika 21. edycji „Twoja twarz brzmi znajomo”.
Olek Sikora w "Halo tu Polsat" zapowiedział ślub Cichopek i Kurzajewskiego Widzowie ocenili debiut Sikory w Polsacie. Ostro porównują go do IbiszaOlek Sikora w "Halo tu Polsat" z raną na twarzy
W piątek przed południem Krzysztof Ibisz i Paulina Sykut-Jeżyna mieli przeprowadzić rozmowy z uczestnikami obecnej edycji "Twoja twarz brzmi znajomo" na temat nadchodzącego finału programu. Wśród zaproszonych gości, oprócz Patricii Kazadi i Barbary Wypych, miał pojawić się również Aleksander Sikora.
Prezenter jednak trochę się spóźnił z powodu powrotu z Kenii. Gdy dotarł na miejsce, wyjawił, że przyjechał prosto z lotniska. Uwagę wszystkich od razu przyciągnął jego wygląd — na nosie miał duży opatrunek, a wokół niego widoczne siniaki. Na początku swojego wystąpienia przeprosił wszystkich za swój wygląd.
Raz jeszcze z szacunku do widzów przepraszam za mój wygląd — podkreślił Aleksander Sikora.
Prezenter postanowił wytłumaczyć, skąd pojawiły się u niego na twarzy takie obrażenia.
Olek Sikora tłumaczy, co go spotkało
Podczas wejścia na żywo w programie "Halo tu Polsat" Aleksander Sikora krótko opisał, co mu się przytrafiło. Wyjawił, że miał pechowy wypadek podczas nurkowania na wakacjach w Kenii. Znacznie więcej szczegółów ujawnił jednak w mediach społecznościowych.
Na Instagramie opublikował relację, w której opisał swoje nieprzyjemne doświadczenie. Przyznał, że mimo zachowania ostrożności, przydarzył mu się niefortunny incydent pod wodą. Z przymrużeniem oka zaznaczył, że nie przeszedł żadnej operacji plastycznej i był w pełni trzeźwy.
Uważajcie na siebie! Ja też to robiłem, ale niefortunne nurkowanie zakończyło się dla mnie kilkoma ranami, które do przysłowiowego wesela się zagoją. Zdjęcie przedstawia wersję sprzed pojawienia się opuchlizny i siników na twarzy i należy do tych mniej drastycznych. Wyprzedzę ironiczno-sarkastyczne komentarze. Byłem trzeźwy. Plastry czy opatrunki nie są wypadkową żadnych zabiegów czy operacji korygujących urodę — napisał na social mediach Sikora.