Patryk Vega powraca z filmem o rosyjskim dyktatorze. Pokazał już zwiastun, a przy okazji... zmienił nazwisko?
Patryk Vega zaskoczył na festiwalu filmowym w Cannes. Okazuje się, że nie tylko nazywa się już całkiem inaczej, ale też postanowił zachodniemu światu wytłumaczyć skomplikowaną psychikę Władimira Putina. Kontrowersyjny reżyser przybrał biblijny pseudonim, i uzbrojony w ten oręż, kręci nowy film.
Twórca, który zebrał w tym roku rekordową liczbę Złotych Malin, czyli antynagród na najgorsze produkcje filmowe, udzielił wywiadu, w którym opowiedział o swoim pierwszym zagranicznym debiucie. Wyzwanie jest niemałe: zamierza on opowiedzieć o gangsterskich początkach Putina, kiedy ten był jeszcze wicemerem Sankt Petersburga.
Patryk Vega nazywa się już całkiem inaczej. Co znaczy jego pseudonim?
Vega wyznał dziennikarzowi „The Hollywood Reporter”, że nazywa się Besaleel. To miano biblijnego architekta Arki Przymierza i Przybytku Mojżeszowego z czasów, gdy Izraelici byli na pustyni. Był synem Uriego, syna Chura z pokolenia Judy. Imię to znaczy dosłownie „w cieniu Boga”.
Pod tym nowym, ekscytującym pseudonimem reżyser rusza na podbój zachodniego kina. Planuje zrobić film o rosyjskim prezydencie: w głównej roli chce obsadzić znane zagraniczne nazwisko, i choć nie ma jeszcze odtwórcy Putina, stworzył zwiastun koncepcyjny, w którym ludzi wygenerowała sztuczna inteligencja.
Produkcja ma przedstawić początku mafijnej kariery polityka, a zakończyć się wątkiem wojny w Ukrainie. „Amerykanie i mieszkańcy Zachodniej Europy nigdy nie zrozumieją Putina. Ja z jednej strony, wychowałem się w komunistycznych czasach, w komunistycznej Polsce. Z drugiej strony, ukształtowała mnie kultura Hollywood. Chcę za pomocą języka zachodniego kina opowiedzieć coś o bogatej kulturze Wschodu” mówi dumnie Besaleel.
Justyna Kowalczyk wyjechała z synem po śmierci ukochanego męża. Wybrała zaskakujące miejscePatryk „Besaleel” Vega inspiruje się sztuką Caravaggia i Andrieja Rublowa
Vega ogłosił, że pragnie dokonać „wiwisekcji psychiki Putina oraz rosyjskiej duszy”. To bardzo ambitne plany, ale jeszcze poważniej robi się, kiedy dowiadujemy się, jakie są inspiracje twórcy. W produkcji ma pojawić się wiele wątków metafizycznych oraz święci i demony. Nie zabranie odniesień do sztuki Caravaggia, Andrieja Rublowa oraz powieści „Mistrz i Małgorzata” Bułhakowa.
Budżet całości jest niemały, bo aż 12 milionów dolarów. Reżyser planuje kręcić w Polsce, Litwie i Malcie. Produkcja ma być ze wszech miar „międzynarodowa” i ze światową gwiazdą w roli głównej. Jak sądzicie, kto z zagranicznych gwiazd mógłby zagrać rosyjskiego dyktatora?
O czym będzie „Putin” Patryka Vegi?
W wywiadzie Vega wyjaśnił, że pierwotny tytuł produkcji miał brzmieć „The Vor in Law”, co miało odnosić się do filmu „Ojciec Chrzestny”. Finalnie jednak uproszczono go do nazwiska głównego bohatera. Data premiery nie jest jeszcze znana, choć wiadomo, że ma to być thriller psychologiczny.
Koncepcyjny zwiastun, jaki ukazał się w sieci, pokazuje artystyczne sceny ukazane w sepii. Nie ma w nim prawdziwych aktorów, lecz postacie wygenerowane technologią deep fake przy pomocy sztucznej inteligencji. Widzimy w nim nie tylko Putina, ale Jelcyna.
Zobacz zdjęcia: