"Pisaliśmy dzisiaj". Marcin Hakiel zdradza kulisy relacji z Caroline Derpieński. Show-biznes zapłonie
Marcin Hakiel w talk-show Kuby Wojewódzkiego miał okazję poznać Caroline Derpienski. Ten nieoczywisty duet gości programu przyciągnął rekordową publiczność przed telewizory, a teraz na dodatek okazuje się, że rozmówcy Kuby mają ze sobą kontakt. Nie mieści się w głowie, co właśnie wyznał tancerz.
Marcin Hakiel i Caroline Derpienski u Kuby Wojewódzkiego
Kiedy ujawniono, że na słynnych brązowych kanapach w talk-show Wojewódzkiego zasiądą razem Hakiel i Derpienski, w mediach zawrzało . Wielu internautom nie podobał się już sam pomysł, jednak pomimo zapowiadanego bojkotu odcinek okazał się mięć rekordową oglądalność.
Program obfitował w niejedno kontrowersyjne wyznanie. Derpienski śmiało i bez zahamowań opowiadała o swoim „latynoskim milionerze” Jacku , a Hakiel nieszczególnie powstrzymywał się przed złośliwościami wobec byłej żony. A co goście Kuby sądzą o sobie nawzajem? Tancerz właśnie ujawnił coś, co może wywołać spore drżenie. Poniżej szczegóły.
Co Marcin Hakiel myśli o Caroline Derpienski?
Hakiel udzielił krótkiego wywiadu magazynowi Party. Dziennikarka gazety zapytała go, co sądzi o Derpienski. Jak według niego przebiegło ich spotkanie u Wojewódzkiego?
Wcześniej jej nie znałem, coś mi tam tylko błyskało na Insta. W miarę pozytywnie; to jest zupełnie inna osoba niż ja , ciężko jest mi coś więcej powiedzieć. Ale uważam, że też sobie poradziła, ona miała więcej słownych bitewek z Kubą – wyznał z początku nieco powściągliwie Marcin.
Jednak zupełnie niespodziewanie już po chwili rozwiązał mu się język .
Marcin Hakiel ma kontakt z Caroline Derpienski
Kiedy dziennikarka Party ujawniła, że wcześniej zapytała Caroline, co myśli o Hakielu, ten nagle się ożywił . W uśmiechu błysnął całym kompletem zębów, po czym zakrzyknął:
Tak?! A my w ogóle pisaliśmy dzisiaj! – wyznał figlarnie.
To nie wszystko. Już po chwili, dowiedziawszy się, że Derpienski uważa go za „fantastycznego faceta” nieco dokładniej dodał, co on sądzi o Caroline .
Jak byliśmy w garderobie i rozmawialiśmy, to było bardzo normalnie. Dopiero w studiu było bardziej, nazwijmy to: amerykańsko. Ale było ok. Ja nie miałem z nią jakichś spin – zapewnił tancerz.
Czy tę parę może jeszcze połączyć nić sympatii?