Pół Warszawy wyszło na ulicę, Cichopek miała w tym czasie inne zajęcie. Uśmiech aż nie schodził jej z twarzy
Dziś większość polskich mediów relacjonuje Marsz 4 czerwca, jaki przeszedł ulicami Warszawy. Wzięło w nim udział wielu znanych artystów, dziennikarzy i publicystów. Tymczasem gwiazda TVP, Katarzyna Cichopek, zajęta była czymś zupełnie innym.
W stolicy Polski zebrało się dziś około pół miliona osób, by wziąć udział w wydarzeniu zorganizowanym przez Donalda Tuska i opozycję. Co w tym czasie robią dziennikarze Telewizji Polskiej?
Pół Warszawy na marszu opozycji. Katarzyna Cichopek bawi się dziś inaczej
W mediach nie brakuje relacji gwiazd, które pojawiły się na marszu, zorganizowanym przez polityków opozycji. Zdjęcia i filmy z niego wrzucają wszyscy: w sieci pojawiła się obszerna relacja Małgorzaty Rozenek i jej męża Radosława Majdana, Oli i Michała Żebrowskich czy takich aktorów, jak Tomasz Ciachorowski i Grażyna Wolszczak.
Inne osoby, jak Piotr Gąsowski, patrzą na ręce samej Telewizji Polskiej, w której materiałach pojawiły się zaniżone dane dotyczące frekwencji na wydarzeniu oraz dziwne określenia, dotyczące atmosfery. Postanowiliśmy sprawdzić, co w tym czasie robiły gwiazdy hołubione przez TVP, jak Cichopek.
Katarzyna Cichopek bawi się z daleka od protestujących
Cichopek postanowiła spędzić dzisiejsze popołudnie z daleka od wszelkich demonstracji. Podczas gdy takie osoby, jak Damian Michałowski piszą: „Świętujemy dziś wolność Polski. Dla siebie i przyszłych pokoleń” – Kasia z beztroskim uśmiechem fotografuje się na łonie natury .
Dziennikarka TVP postanowiła dziś urządzić rodzinny piknik . Zamieściła zdjęcia oraz nagranie, na którym wypoczywa z dziećmi na kocu, jedząc zdrowe owocowe przekąski. „Chwilo trwaj” podpisała swój post. Co na to internauci?
Kasia Cichopek na pikniku. Komentarze internautów
Wiele osób komentujących wpis podeszło do tematu równie beztrosko, co Kasia. Zachwycali się sielską atmosferą fotografii i wyglądem dziennikarki. Mimo to znalazły się i krytyczne komentarze .
– Szkoda, że nie na manifestacji. Stacja nie pozwoli.
– Piknik to w Warszawie na manifestacji.
– Jest pani przykładem tego, że wolność słowa w Polsce nie istnieje – czytamy pod postem.
Zobacz zdjęcia: