Polacy pokochali go za Romka w "Rodzinie zastępczej". Aleksander Ihnatowicz pracuje dla największej firmy w Polsce
13 lat temu "Rodzina zastępcza" zatriumfowała na naszych ekranach, a serialowi Kwiatkowscy natychmiast podbili serca widzów. Dziś wiemy, że losy dziecięcej obsady potoczyły się w różnych, nieraz zaskakujących kierunkach. Aleksander Ihnatowicz, który przez prawie 10 lat wcielał się w rolę Romka wybrał niecodzienną ścieżkę kariery.
Filip, Romek, Eliza, Zosia i Majka to postacie, których polskim widzom z pewnością nie trzeba przedstawiać. Jednak o ile Monika Mrozowska, Misheel Jargalsaikhan , Sergiusz Żymełka i Aleksandra Szwed przebili się przez szklany sufit i dziś brylują na czerwonym dywanie, losy ostatniego piątki owiane są nutką tajemnicy.
Aleksander Ihnatowicz dorastał na naszych oczach. Przez 10 lat zachwycał, jako Romek z serialu "Rodzina zastępcza"
Zanim trafił na plan serialu, Aleksander Ihnatowicz od najmłodszych lat wykazywał zainteresowanie aktorstwem. Uczęszczać na zajęcia zespołu "Tintilo", a później kontynuował naukę w Ognisku Teatralnym u Haliny i Jana Machulskich. "Rodzina zastępcza" była jego telewizyjnym debiutem , jednak już wcześniej zdarzyło mu się zagrać główną rolę w spektaklu "Król Maciuś I".
Początkowo nie był nawet brany pod uwagę do roli Romka — chciano obsadzić go, jako młodszego z braci — Filipa . Był jednak... za stary.
– Ostatecznie tę postać zagrał Sergiusz Żymełka, a ja jego starszego, przyszywanego brata Romka. To był ważny okres w mojej młodości. Doświadczenie na całe życie — wyznał w rozmowie z "Angorą". Aktor był związany z serialem do 2007 roku, kiedy jego bohater nieoczekiwanie wyjechał do Szkocji, pozostawiając rozkochanych w sobie fanów w konsternacji i rozczarowaniu. Na domiar złego, właściwie zniknął wówczas z mediów, nie udzielał wywiadów i nie pojawił się w żadnej nowej produkcji. Zobaczyliśmy go dopiero wiele lat później, kiedy odwiedził studio "Dzień Dobry TVN". Przyznał wówczas, że nigdy nie czuł się gwiazdą.
– Byłem trochę rozpoznawalny... Dla mnie to był wspaniały czas, lecz nie wiązałem z filmem przyszłości. Myślę, że dobrze się stało, bo jestem z siebie zadowolony. To już historia [...] Na początku chciałem zostać aktorem. Potem zmieniło się. Zacząłem grać w serialu. Odszedłem od myśli, żeby zostać aktorem – stwierdził.
Co odwiodło go od tak obiecującej kariery, na której reszta "rodzeństwa" zbiła fortunę?
Romek z "Rodziny zastępczej" porzucił aktorstwo. Jego kariera obrała zaskakujący kierunek
Okazało się, że intensywna praca na planie i rozpoznawalność miały swoje poważne konsekwencje. "Rodzina zastępcza" zabierała Ihnatowiczowi tak wiele czasu, że poważnie zaniedbał on naukę.
– Było wiele plusów, były też minusy. Zdarzały się dni, że chodziłem spać o dwunastej w nocy jako 10-latek. I tak przez kilka dni, bo tak były zdjęcia czy tak nam schodziło na planie. Opuszczałem szkołę — to był największy problem. Musiałem zmienić liceum, bo nie wszyscy to akceptowali. Na studiach musiałem się nieźle wyginać, żeby zdążyć na kolokwium, albo poprosić, czy mogę w innym terminie – zdradził.
Tymczasem jeszcze w szkole aktor zaczął interesować się informatyką i w końcu zrozumiał, że to nie scena, a stanowisko komputerowe pociąga go bardziej. Dla niego postanowił nawet opuścić Polskę.
– Najpierw wyjeżdżałem na praktyki za granicę. Po powrocie uzyskałem tytuł inżyniera i znów wyjechałem nad Tamizę, tym razem jednak na dłużej. Mogłem tam zostać, postanowiłem jednak wrócić do Warszawy i skończyć studia magisterskie. Kiedy już się to stało, zacząłem pracować w firmie, która zajmowała się badaniem Internetu. Pracowałem tam przez pięć lat – opowiadał w "Angorze".
Obecnie były gwiazdor "Rodziny zastępczej" pracuje dla największej platformy e-commerce w Polsce na stanowisku "Team Leader". Wiemy też, że założył rodzinę i jak na razie nie planuje powrotu do telewizji.
Chcielibyście zobaczyć go na ekranie?
Artykuły polecane przez redakcję Świata Gwiazd:
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.pl.