Polski muzyk zatrzymany za wyłudzenie. Chodzi o sfingowany zgon. Szokujące kulisy sprawy

Przestępcy fałszowali akty zgonu

Do przestępstw miało dochodzić już od 2021 roku kiedy to w wypadku samochodowym na terenie Stanów Zjednoczonych "zginęła" jedna z osób. Następnie na podstawienie podrabianych dokumentów zwracano się do zakładów ubezpieczeń o wypłatę świadczeń z tytułu polis życiowych. Grupa miała w ten sposób wyłudzić ponad milion złotych.

W ten sposób wyłudzono ponad milion złotych i próbowano wypłacić kolejne 800 tys. złotych, jednak tym razem zapobiegli temu pracownicy jednego z banków i policjanci ze śródmiejskiego Wydziału Operacyjno-Rozpoznawczego - podał podinsp. Szumiata w rozmowie z Faktem.

W grupie przestępców miały znajdować się trzy osoby. Polska Agencja Prasowa podaje informacje o znanym muzyku wśród zatrzymanych sprawców.

Policjanci zatrzymali podejrzanych. Wśród nich znalazł się polski muzyk

Funkcjonariusze zidentyfikowali trójkę podejrzanych o wyłudzenia przy pomocy sfingowanej śmierci. 37-letni mężczyzna został zatrzymany na lotnisku , kiedy przyleciał ze Skandynawii odebrać kolejne odszkodowanie. Tego samego dnia policja zatrzymała 58-letnią kobietę oraz jej o 5 lat starszego partnera.

Podejrzani posługiwali się w tym celu podrobionymi, amerykańskimi pieczątkami, dokumentami, wyłudzonymi aktami zgonu oraz rachunkami bankowymi założonymi na członków rodziny (...). Policjanci, we współpracy z bankiem, zapobiegli wypłacie kolejnych pieniędzy - wyjaśnia podinsp. Robert Szumiata.

Sprawcy zostali już doprowadzeni do prokuratury. Wśród trójki przestępców znalazł się członek kultowej polskiej kapeli, Piotr M. Co grozi przesłuchiwanym? Policja wcieliła w życie pierwsze konsekwencje.

Polski muzyk zatrzymany za wyłudzenia

Przestępstwem zajęła się Prokuratura Rejonowa Warszawa - Śródmieście - Północ. Wszczęto postępowanie, które skutkowało przeszukaniem jednego z mieszkań podejrzanych. Zdobyte materiały dowodowe pozwoliły postawić zarzuty i zatrzymać w areszcie dwójkę sprawców na 3 miesiące.

Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zarzutów. Po doprowadzeniu do prokuratury zatrzymani Alex K., Marta H-Z. oraz Piotr M. usłyszeli zarzuty popełniania, wspólnie i w porozumieniu, oszustwa w mieniu znacznej wartości, usiłowania oszustwa, podrabiania dokumentów i posługiwania się nimi jako autentycznymi - przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna.

Podejrzani zostali przekazani prokuraturze, gdzie przeszli przesłuchanie i złożyli wyjaśnienia. Wobec Piotra M. zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze, w tym dozór policji, obowiązek stawiennictwa w wyznaczonej jednostce i zakaz opuszczania kraju.

Za postawione zarzuty przestępcom grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawa nadal jest w toku ze względu na możliwość kolejnych przypadków wyłudzeń. Śledztwo trwa.

Niewykluczone, że skala tego przestępstwa może być znacznie większa, a co za tym idzie - liczba "uśmierconych" w ten sposób osób i wyłudzonych odszkodowań zdecydowanie wyższa. Te kwestie i wiele innych wyjaśni śledztwo, które nie zostało jeszcze zakończone - podkreślał podinsp. Szumiata.

Źródło: PAP, Fakt