Poważny kryzys gwiazdora "Klanu", żona wspomina o rozwodzie. Wszyscy im kibicowali
Jeszcze niedawno cały show-biznes śledził rozkwit ich miłości. Zakochani stanęli na ślubnym kobiercu, chociaż przed ołtarz nie było im po drodze. Mimo licznych przeciwności wreszcie powiedzieli sobie “tak”, aż nagle doszło do kryzysu, w który trudno uwierzyć. Nad związkiem aktora “Klanu” zebrały się czarne chmury.
Gwiazdy "Klanu"
“Klan” to najdłużej emitowany polski serial, który zadebiutował na ekranach pod koniec lat 90. Przez niektórych nazywany jest "tasiemcem", ponieważ losy bohaterów zdają się nie mieć końca. Wielu aktorów dzięki udziałowi w serialu doczekało się fanów, a produkcja stała się trampoliną w ich karierze.
W ostatnim media huczały o Barbarze Bursztynowicz , czyli serialowej Eli. Okazuje się, że aktorka postanowiła odejść z serialu , chociaż grała w nim od samego początku.
To jednak nie koniec przygnębiających informacji. Gwiazdor “Klanu” również musi stawić czoła zmianom w swoim życiu. Choć niedawno brał ślub z ukochaną, ta zdecydowała się spakować walizki i wyjechała. Teraz wprost mówi o kryzysie.
Kryzys w małżeństwie
Zaledwie kilka miesięcy media rozpisywały się o ich wyczekiwanym ślubie . Ceremonia była przekładana , a wcześniej para długo rozprawiała o miejscu, w którym miało odbyć się wesele. Ostatecznie doszło do formalizacji małżeństwa, a Jacek Borkowski z Jolantą mogli cieszyć się miesiącem miodowym.
Nieoczekiwanie na Instagramie Joli zaczęły pojawiać się niepokojące zdjęcia oraz wpisy. Kobieta przekazała, że “jest wygnaniu”, spakowała walizki i wyjechała do Krakowa.
Jacek zarzucił mi, że nie potrafię dostosować się do zasad panujących w jego rodzinie i że nie jestem stadna. Nie jestem kozą, która wyszła za pasterza stada. Owszem, długo mieszkałam sama, bo moja córka jest dorosła. I przenosząc się do Jacka, na pewno w jakimś stopniu naruszyłam istniejące od lat strefy komfortu jego Magdy. Ale byłam pewna, że biorę sobie za męża aktora, wokalistę, dobrego człowieka, który w razie potrzeby będzie potrafił zająć stanowisko. Jednak od pewnego czasu czułam się u niego jak lokator z eksmisją na plecach. Jako żona powinnam mieć wpływ na pewne decyzje w życiu codziennym. A tymczasem, ile razy chciałam coś przeforsować, słyszałam zawsze, że mogę się spakować i wracać do Krakowa - przekazała ukochana Jacka w rozmowie z ShowNews.
To jednak nie koniec, ponieważ tym razem kobieta postanowiła opublikować coś bardzo dosadnego. Nie pohamowała się również z komentarzem.
Będzie rozwód?
Minął zaledwie jeden dzień, a w sieci pojawiła się niepokojąca relacja Jolanty Borkowskiej . Kobieta opublikowała krótkie nagranie z Krakowa, jednak to nie miejski kadr przykuł szczególną uwagę. Zamieściła również ikonę samochodu, na którym widnieje napis “just divorsed”, czyli “po prostu rozwiedziony”.
To jednak nie koniec wieści, ponieważ kobieta zdobyła się na kolejny komentarz w sprawie.
Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. To mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że mamy duży kryzys. […] Mąż stwierdził, że "nie ma problemu" i nie będzie mi niczego utrudniał - wyznała Jola ShowNews.
Jacek Borkowski na ten moment nie odniósł się do sprawy. Myślicie, że świeżo upieczonemu małżeństwu uda się zażegnać kryzys?