Prowadząca "Pytanie na śniadanie" straci posadę? Media donoszą o zwolnieniu. Wydała komentarz w sprawie
W TVP nadal dochodzi do ogromnych rewolucji, a nawet najsłynniejsze gwiazdy stacji drżą o swoje posady. Zarząd zabrał się za poranne wydania "Pytania na śniadanie". Z popularnym programem pożegnali się kolejni dziennikarze. Czy do grona zwolnionych dołączyła znana prezenterka? Wydawała komentarz w sprawie telewizyjnej przyszłości.
Kolejne zwolnienia w "Pytaniu na śniadanie"?
Po serii pożegnań dziennikarzy programów informacyjnych TVP przyszła kolejna na roszady w gronie prezenterów innych popularnych tytułów. Od jakiegoś czasu obserwujemy, jak na naszych oczach zmienia się format i skład "Pytania na śniadanie". Widzowie musieli pożegnać jednego z ulubieńców, a okazuje się, że jego zwolnienie może być jedynie początkiem masowych odejść.
Ostatnio wiele gwiazd śniadaniówki TVP borykało się z utratą prestiżowych stanowisk w mediach. Wygląda na to, że także ich pozycja w telewizyjnym programie nie jest pewna, pomimo ogromnej popularności.
Media donoszą o kolejnym zwolnieniu w gronie najsłynniejszych gwiazd TVP. Doświadczona prezenterka miałaby zupełnie zniknąć z anteny "Pytania na śniadanie".
Prowadząca "Pytania na śniadanie" zwolniona?
Widzowie TVP przez lata przyzwyczaili się do znanych duetów, które witały ich o poranku. Wśród najbardziej popularnych par programu znaleźli się m.in.: Małgorzata Tomaszewska i Olek Sikora, Izabella Krzan i Tomasz Kammel, Maciej Kurzajewski i Kasia Cichopek, a także nieco nowości prowadzący w składzie: Anna Popek i Robert Rozmus oraz Małgorzata Opczowska i Robert Koszucki.
Od nowego roku widzowie "Pytania na śniadanie" mogli zauważyć brak jednej z gwiazd programu. Prezenterka tłumaczyła wtedy nieobecność "brakiem grafiku" , jednak przekonywała, że nadal chciałaby być częścią programu.
Wirtualne Media nieoficjalnie donoszą jednak, że "dziennikarka nie powróci już do programu śniadaniowego". Pojawił się jej dosadny komentarz.
Co dalej z gwiazdą "Pytania na śniadanie"? Przejdzie do innej stacji?
Po doniesieniach zaczęto zastanawiać się nad karierą Anny Popek, która nie tak dawno musiała pożegnać się z audycją w Polskim Radiu. Dziennikarka bardzo przeżyła utratę pracy, tym bardziej że starała się nie wchodzić w polityczną polemikę. Mimo to uważa, że nawet jeśli "wy się możecie nie interesować polityką, ale polityka i tak interesuje się wami". W związku z pojawiającymi się informacjami o zwolnieniu wydała krótki komentarz.
Obowiązującą zasadą jest, aby w sprawach korporacyjnych wypowiadał się rzecznik TVP - przekazała Wirtualnym Mediom.
Pojawiły się nawet domysły, że Anna Popek miałaby dołączyć do części byłych pracowników TVP, którzy aktualnie występują w TV Republika, jak na przykład Danuta Holecka . W tej kwestii prezenterka wydała jasne stanowisko. Swoją przyszłość wiąże tylko z jedną stacją.
W związku z pojawiającymi się nieprawdziwymi informacjami na temat mojego przejścia do innej stacji telewizyjnej wyjaśniam, że ankieta na ten temat została stworzona przez jeden z moich fanpage’y, a nie przeze mnie. Oświadczam, że niezmiennie pozostaję pracownikiem Telewizji Polskiej - właśnie minęło 25 lat (ćwierć wieku! jak to brzmi!) mojej pracy w tej Instytucji. Rozumiem, że moi fani chcieliby mnie jak najczęściej oglądać. Spokojnie, przyjdzie na to czas - zapewniała.
Na razie jednak widzowie "Pytania na śniadanie" muszą uzbroić się w cierpliwość. Ostatni występ Anny Popek w śniadaniówce miał miejsce w ubiegłym roku, a brak dyżurów na styczeń nie zwiastuje jej szybkiego powrotu.
Źródło: Wirtualne Media