Przemysław Stippa z "Barw szczęścia" martwi się przyszłością synka. "Modlisz się"
Przemysław Stippa, dobrze znany widzom TVP m.in. z serialu “Barwy szczęścia”, od dwóch lat jest szczęśliwym ojcem małego Rocha. Choć chłopiec jest jeszcze dzieckiem, aktor przyznaje, że już teraz martwi się o jego przyszłość.
To oczywiste, że rodzice chcą jak najlepiej dla swoich pociech. Ze słów Przemysława Stippy wynika, że ma on nadzieję, że jego dziecko nie zdecyduje się pójść tą samą drogą, co on.
Przemysław Stippa błyszczy na ekranie
Przemysław Stippa to popularny aktor, znany widzom przede wszystkim z licznych ról w produkcjach Telewizji Polskiej . W “Barwach szczęścia” wciela się w postać Władysława Cieślaka, a przy serialu pracuje od samego początku.
Artystę podziwiać mogliśmy również chociażby w “Wojennych dziewczynach”, czy “Leśniczówce”, a miłośnicy sztuki wyższej z pewnością dobrze kojarzą go z występów w Teatrze Narodowym w Warszawie.
Od dwóch lat Przemysław Stippa odnajduje się w nowej roli, niedotyczącej jego życia zawodowego. Aktor został ojcem i wraz z żoną wychowuje synka Rocha , który jest jego oczkiem w głowie.
Wspólne chwile z dzieckiem
Początkowo gwiazdor “Barw szczęścia” stronił od pokazywania swojego dziecka w mediach społecznościowych ; w ostatnim czasie zdecydował się jednak zaspokoić ciekawość fanów, choć jak dotąd nie pokazał twarzy chłopca.
Na Instagramie Przemysława Stippy wielbiciele aktora mogą zobaczyć zdjęcie ze wspólnego wypadu nad morze . Widok rozpościerającego się akwenu skłonił mężczyznę do melancholijnej refleksji dotyczącej przyszłości małego Rocha.
Czy Roch pójdzie w ślady Przemysława Stippy?
- Kiedy jesteś świadkiem kolejnych zachwytów „Młodego” i modlisz się, żeby nie zachwycił się za bardzo tym, czym ty się zajmujesz zawodowo… - napisał pod fotografią z dzieckiem Przemysław Stippa.
Aktor, który od lat działa w branży z pewnością dobrze wie, że utrzymanie się na powierzchni show-biznesu nie jest sprawą łatwą. Co więcej, sukces w zawodzie wiąże się z ogromną pracą i dużym szczęściem. Być może dlatego gwiazdor “Barw szczęścia” wolałby, by jego dziecko wybrało kiedyś nieco bardziej stabilną pracę.
Zobacz zdjęcia:
