Przerażające sceny pod domem Maryli Rodowicz. "Nie mogę żyć z obawą". O wszystkim opowiedziała
Maryla Rodowicz większość życia poświęciła muzyce i spotkaniom z fanami podczas licznych koncertów. Okazuje się jednak, że nawet we własnym domu nie może czuć się bezpiecznie. Niedawno doświadczyła mrożących krew w żyłach scen, jak z horroru.
Maryla Rodowicz i jej relacje z fanami
Od lat piosenkarka plasuje się jako jedna z najbardziej uwielbianych gwiazd polskiego show-biznesu. W telewizyjnych programach skradła serca widzów, a na scenie nie ma sobie równych.
Maryla Rodowicz nadal chętnie spotyka się z fanami, którzy dzielą się z idolką prywatnymi historiami, a nawet wyznają jej miłość. W odnalezieniu harmonii pomaga jej urocza willa, gdzie może pobyć tylko ze sobą. Niestety nawet tam jej spokój może zostać zakłócony.
Niebezpieczna sytuacja w domu Maryli Rodowicz
Artystka podzieliła się z fanami przerażającym doświadczeniem, które spotkało ją we własnym domu. Podczas odpoczynku w ogrodzie Maryla Rodowicz poczuła się obserwowana. Co gorsza, udało jej się dostrzec tajemniczą osobę chowającą się za drzewem.
O, właśnie widzę faceta podglądacza za ogrodzeniem. No żesz! Widzę go, schował się za drzewo i myśli, że go nie widzę - relacjonowała.
W rozmowie z Super Expressem zdradziła swoje teorie na temat tożsamości mężczyzny. Trwające w jej okolicy remonty dały jej dużo do myślenia.
Nie wiem, kto mnie podgląda. Na wprost mojego domu trwa budowa, ktoś remontuje piękną, starą willę. Kręcą się tam robotnicy. Z drugiej strony jest piękny dom, który do niedawna stał pusty. Nie znam jeszcze swoich sąsiadów. Być może to któryś z tych budowlańców?
Maryla w rozmowie z tabloidem przekazała również, czy obawia się o swoje bezpieczeństwo, ponieważ sytuacja jest niecodzienna.
Maryla Rodowicz nie da się zastraszyć
Choć sytuacja zdaje się przerażająca, gwiazda nie zamierza chować głowy w piasek. Wieloletnia kariera w mediach sprawiła, że Maryla Rodowicz doskonale zna uczucie ciągłego obserwowania. Tym razem ma nadzieję, że niemiła sytuacja była jednorazowym przypadkiem.
Ja nie mogę cały czas żyć z obawą, czy ktoś mnie podgląda! Chyba bym zwariowała.
Źródło: SE