Przyjaźniła się z Andrzejczakiem, ale nie przyszła na pogrzeb
Izabela Trojanowska była blisko związana z muzykiem Felicjanem Andrzejczakiem. Dzisiaj odbyła się ceremonia pogrzebowa muzyka, na którą aktorka nie przybyła. Wyjaśniła wszystko wpisem na Instagramie.
Felicjan Andrzejak nie żyje
Lata 80. były złotą erą dla Felicjana Andrzejczaka. Jako charyzmatyczny wokalista kultowego zespołu Budka Suflera, zdobył serca milionów Polaków . To właśnie jego niepowtarzalny głos i charyzma przyczyniły się do powstania takich przebojów, które na długie lata zapisały się w historii polskiej muzyki, jak "Jolka, Jolka pamiętasz", "Czas ołowiu" czy "Noc komety". Choć współpracę z zespołem zakończył w 1983 roku, jego muzyczna kariera solowej gwiazdy trwała nieprzerwanie.
Niestety 17 września dotarła do nas tragiczna wiadomość o śmierci artysty. Od kilku lat Andrzejczak zmagał się z ciężką chorobą nowotworową. Jak poinformował Krzysztof Cugowski, bezpośrednią przyczyną śmierci był udar.
Śmierć Felicjana Andrzejczaka to ogromna strata dla polskiej muzyki. Jeszcze we wrześniu artysta wystąpił na scenie podczas swojego ostatniego koncertu w Rzepinie. Teraz, tłumy fanów i przyjaciół zebrały się, aby pożegnać legendę polskiej muzyki i oddać mu ostatni hołd.
Przyjaźń Trojanowskiej z Andrzejczakiem
Niespodziewana śmierć Felicjana Andrzejczaka pogrążyła w żałobie nie tylko jego wiernych fanów, ale przede wszystkim najbliższe mu osoby. Rodzina i przyjaciele, wśród których była uwielbiana przez Polaków Izabela Trojanowska, przeżywają obecnie niezwykle trudne chwile.
Trojanowska, którą przez lata łączyła z muzykiem silna więź oparta na wspólnej pasji do muzyki i szacunku dla sztuki, przyznała w rozmowie z dziennikarką Świata Gwiazd, że wciąż nie może pogodzić się z odejściem przyjaciela:
Byliśmy blisko z nim i z jego żoną. To szok, muszę ochłonąć. W tym momencie nie dam rady nic więcej powiedzieć. Dziękuję – usłyszeliśmy w słuchawce, po czym dodała – Romek Lipko na pewno już napisał dla nas jakieś piękne piosenki.
Trojanowska nie przybyła na pogrzeb
Na swoim Instagramie Trojanowska ubolewa i z czułością wspomina swojego przyjaciela. Niestety nie mogła być na pogrzebie. Pokazała za to grób po ceremonii i wieniec, jaki wybrała dla przyjaciela:
Moje zdjęcie z Felusiem zrobione podczas tegorocznego festiwalu w Sopocie. Nie przeszło mi nawet przez myśl, to nasze ostatnie… A dziś odbyło się pożegnanie Felka w Świebodzinie. Nie mogłam być osobiście, ale byłam tam myślą i sercem… I ciągle tak trudno uwierzyć…
Odchodzą legendy, a świat muzyki już nie będzie taki sam…