Relacje Igi Świątek i jej mamy pozostawiają wiele do życzenia. Kobieta gorzko wspomniała o "czynnikach rodzinnych"
Mimo tego, że Igę Świątek zna cały świat, a jej kariera sportowa jest wręcz spektakularna, niewiele wiadomo o jej życiu prywatnym. Tenisistka nie jest wylewna w kwestiach związanych z rodziną czy partnerem. Wiadomo jedynie, że w zmaganiach na korcie zawsze towarzyszy jej ojciec, który okazuje dziewczynie ogromne wsparcie. Co jednak z matką Igi?
Trudne relacje Igi Świątek i jej mamy
Iga Świątek bez wątpienia jest mocno związana z ojcem Tomaszem. Mężczyzna nie tylko jest na każdych zawodach, ale również odbiera za córkę ważne wyróżnienia. Był jej wysłannikiem na Balu Mistrzów Sportu, gdzie tenisistka otrzymała wyróżnienie. Kobieta chętnie dziękuję mu po wygranych turniejach, a na jej Instagramie nie brakuje wspólnych fotografii. Jak sama wspomniała nauczył ją “profesjonalizmu w sporcie”.
Co jednak dzieje się z Dorotą Świątek ? Matka Igi nie pojawia się na trybunach, nawet przy wielkich wydarzeniach sportowych. Nie ma jej również na zdjęciach w social mediach. Udzieliła jednak wywiadu dla serwisu WP Sportowe Fakty.
Kto by pomyślał, że znana tenisistka ma takie problemy?
Nikt jednak nie przypuszczał, że Igę i jej matkę łączą tak chłodne relacje . Kobieta odpowiedziała na zarzuty związane z brakiem fizycznego wsparcia:
Ten etap już przerobiłam i to podwójnie. Natomiast oglądam większość transmisji z meczów córki. Iga jest już dorosła, niezależna i samodzielna. Nie musi jeździć na turnieje z mamusią. Ma swój team.
To jednak nie wszystko. Opowiedziała również o tym, co ma wpływ na ograniczone relacje z córką :
Zawsze gratuluję córce wygranych tytułów, najczęściej drogą mailową. Natomiast kontakt jest mocno ograniczony. Iga często przebywa za granicą, ma bardzo napięty terminarz i wiele obowiązków. [...] Poza odległością i napiętym grafikiem na nasze relacje wpływają też czynniki rodzinne, ale nie chciałabym zgłębiać tematu . Tu postawmy kropkę.
Matka Igi Świątek przerywa milczenie
Dorota Świątek nakreśla także, jak niegdyś wyglądało życie Igi i jej siostry. Z jej słów wynika, że poświęciła dla dzieci naprawdę dużo.
Nie czuję, bym wycofała się na własne życzenie z jej życia sportowego. Żeby kogoś wspierać, nie trzeba fizycznie przy nim być. Byłam mamą wielozadaniową i faktycznie dużo czasu stałam z boku... fotela stomatologicznego, aby zapewnić obydwu córkom wszechstronny rozwój osobisty. To pozwoliło im co roku cieszyć się wyjazdami na ferie zimowe i wakacje, a także podróżować po Polsce i Europie w celu realizacji ich pasji sportowych i podróżniczych. Pozwoliło na zaspakajanie ich wszelkich potrzeb i aspiracji. Nie tylko sportowych – tak podsumowała swoje zaangażowanie w rozwój dzieci
Iga jeszcze nie odniosła się do słów matki i raczej nie ma co czekać na jej komentarz dotyczący życia prywatnego.
