Swiatgwiazd.pl Newsy Rodzina Liama Payne'a zabrała głos ws. pogrzebu. Ta osoba ma kategoryczny zakaz wstępu
fot. East News

Rodzina Liama Payne'a zabrała głos ws. pogrzebu. Ta osoba ma kategoryczny zakaz wstępu

19 listopada 2024

Anglia pożegna jednego ze swoich muzycznych bohaterów. Liam Payne, były członek One Direction, zostanie pochowany w tym tygodniu, ponad miesiąc po wypadku, który wstrząsnął światem muzyki. Rodzina wydała dokładne instrukcje dotyczące ceremonii. Kto nie ma na nią wstępu?

Liam Payne nie żyje

Tragiczna śmierć Liama Payne'a , byłego członka zespołu One Direction, wciąż budzi ogromne emocje. 31-letni muzyk zmarł 16 października 2024 roku w wyniku upadku z balkonu hotelu CasaSur w Palermo, Buenos Aires. Wstępne ustalenia wskazywały na nieszczęśliwy wypadek, jednak najnowsze informacje rzucają zupełnie nowe światło na tę sprawę.

Przed śmiercią Payne'a, na miejsce zdarzenia wezwano służby. Pracownik hotelu zgłosił, że w jednym z pokoi przebywa agresywna osoba, która mogła być pod wpływem środków odurzających. Kiedy policja dotarła na miejsce, odnalazła ciało muzyka leżącego na ziemi. Wstępna sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było rozległe uszkodzenie czaszki, spowodowane upadkiem z wysokości.

Wiele wskazuje na to, że okoliczności śmierci Payne'a były znacznie bardziej złożone niż początkowo sądzono. Argentyńska prokuratura postawiła już pierwsze zarzuty osobom, które mogą być odpowiedzialne za tragedię. Choć szczegóły tych zarzutów nie zostały jeszcze ujawnione, wiadomo, że dotyczą zarówno osób z otoczenia muzyka, jak i pracowników hotelu.

Śledztwo w sprawie śmierci Liama Payne'a wciąż trwa. Policja analizuje zebrane dowody, przesłuchuje świadków i bada nagrania z monitoringu. Śledczy starają się ustalić, co dokładnie wydarzyło się w noc tragedii i jakie czynniki przyczyniły się do upadku muzyka.

Liam Payne nie żyje. Zdjęcia ciała w sieci. "To zobaczy jego 7-letni synek"
Liam Payne umierał, a ktoś w tym czasie przejął jego profil. Oto co wrzucił w sieci

Przyczyny śmierci Liama Payne'a

Argentyńskie władze, zdeterminowane wyjaśnić okoliczności tragicznego zdarzenia, prowadzą intensywne śledztwo. Śledczy przeanalizowali już ponad 800 godzin nagrań z monitoringu hotelowego, dokładnie przeszukali pokój, w którym przebywał artysta, zabezpieczając wszelkie potencjalne dowody. Pomimo tych działań, wiele pytań wciąż pozostaje bez odpowiedzi.

Szczególną uwagę przykuwają urządzenia elektroniczne, które mogłyby rzucić światło na ostatnie chwile życia muzyka. Niestety, dostęp do nich jest wciąż utrudniony.

Początkowe ustalenia śledczych wskazują, że śmierć Payne'a była najprawdopodobniej tragicznym wypadkiem . Brak jakichkolwiek oznak walki czy obrony świadczy o tym, że artysta mógł nie być świadomy tego, co się dzieje. Jednakże, odkrycie w pokoju hotelowym substancji odurzających, takich jak kokaina i leki przeciwdepresyjne , a także potwierdzenie ich obecności w organizmie muzyka, komplikuje obraz tego zdarzenia.

Badania toksykologiczne wykazały, że Liam Payne znajdował się pod wpływem wielu substancji psychoaktywnych w chwili tragedii.

Rodzina nie życzy sobie managera Payne'a na pogrzebie

Chociaż uroczystości pogrzebowe mają odbyć się w kameralnym gronie, z dala od fleszy aparatów, wokół tej sprawy narasta coraz więcej pytań i kontrowersji. Szczególnie w centrum uwagi znalazł się Rogelio "Roger" Nores, argentyński biznesmen i menadżer Payne'a, którego postać budzi coraz więcej wątpliwości.

Decyzja rodziny Payne'a o niewpuszczeniu Noresa na pogrzeb jest wymowna. Bliscy zmarłego muzyka obawiają się, że obecność menadżera mogłaby zakłócić uroczystość i ponownie otworzyć rany. Ich obawy są uzasadnione, biorąc pod uwagę toczące się śledztwo i rosnącą liczbę pytań dotyczących okoliczności śmierci Payne'a.

Argentyńskie władze postawiły już trzy osoby pod zarzutem "opuszczenia osoby w niebezpieczeństwie" i "dostarczania narkotyków". Wśród podejrzanych znalazł się pracownik hotelu, w którym przebywał Payne, oraz dostawca substancji psychoaktywnych. Choć Nores był jedną z ostatnich osób widzianych z muzykiem przed tragedią, nie usłyszał formalnych zarzutów.

Mimo to, jego niewątpliwie bliska relacja z Payne'em oraz fakt, że opuścił hotel na krótko przed zdarzeniem, czynią z niego kluczową postać w tym śledztwie. Nores wielokrotnie podkreślał, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Tłumaczy, że opuścił hotel na krótki czas i był przekonany, że Payne jest bezpieczny. Zarzuca mu się jednak, że jako jego menadżer i bliski przyjaciel powinien był pozostać przy nim w tak trudnej sytuacji.

Liam Payne, fot. East News
Liam Payne
Nowe ustalenia ws. śmierci Liama Payne'a. Wiadomo już, co zaszło na balkonie
Sekcja zwłok obnażyła druzgocącą prawdę. Są pierwsze zarzuty ws. śmierci Liama Payne
Obserwuj nas w
autor
Magdalena Szymańska

Z wykształcenia marketingowiec i projektant ubioru. Prywatnie cosplayer i fanka swojego psa Antoniego. Gamer pochłaniający niezdrową ilość filmów dokumentalnych i zbieracz klocków lego. Możecie mnie kojarzyć z “Dzień Dobry TVN”.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatgwiazd.pl
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy