Co z pogrzebem Liama Payne'a? Rodzina przerwała milczenie ponad dwa tygodnie po tragedii
Świat muzyki pop pogrążył się w żałobie po śmierci Liama Payne’a, byłego członka kultowego boysbandu One Direction. 31-letni wokalista zginął tragicznie w wyniku upadku z balkonu hotelowego w Buenos Aires. Teraz znane są przyczyny odłożenia ceremonii pogrzebowej.
Liam Payne nie żyje
Dokładne okoliczności śmierci Liama Payne’a wciąż pozostają przedmiotem śledztwa. Według wstępnych informacji, policja interweniowała w hotelu po zgłoszeniu dotyczącym hałasu i zakłócenia porządku. Przybyli na miejsce funkcjonariusze zastali ciało muzyka leżące na ziemi pod balkonem. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu były obrażenia wewnętrzne spowodowane upadkiem z wysokości.
Śledczy badają również, czy w chwili wypadku Liam Payne mógł znajdować się pod wpływem alkoholu lub innych substancji. W pokoju hotelowym zabezpieczono ślady po spożyciu alkoholu oraz śladowe ilości narkotyków. Definitywne wyniki badań toksykologicznych krwi pozwolą ustalić, czy substancje te miały wpływ na przebieg zdarzenia.
Liam Payne rozpoczął swoją muzyczną karierę w wieku 16 lat, biorąc udział w brytyjskim programie talentów "The X Factor". Choć nie zwyciężył, został jednym z członków nowo powstałego boysbandu One Direction. Zespół szybko zdobył światową sławę, wydając kilka platynowych albumów i odbywając liczne trasy koncertowe.
Po zawieszeniu działalności One Direction w 2016 roku, Liam Payne rozpoczął solową karierę. Wydał kilka singli, które spotkały się z pozytywnym odbiorem fanów, i pracował nad swoim debiutanckim albumem. Mimo sukcesów zawodowych, Liam Payne otwarcie mówił o zmaganiach z problemami osobistymi.
31-letni piosenkarz zginął tragicznie w pokoju hotelowym. Chwilę przed zdobył się na zaskakujący gest Miał być ślub, będzie pogrzeb. Śmierć zakończyła historię ich miłościRodzina opłakuje śmierć Liama Payne'a
Śmierć Liama Payne'a, głęboko poruszyła jego najbliższych. Rodzina muzyka, dotychczas strzegąca swojej prywatności, postanowiła przerwać milczenie, choć wciąż nie jest gotowa na publiczne wypowiedzi.
Liam urodził się i wychował w Wolverhampton, w kochającym domu z mamą Karen, ojcem Geoffreyem oraz starszymi siostrami, Nicole i Ruth. Artysta często podkreślał silne więzi łączące go z rodziną. Teraz, w obliczu tej niewyobrażalnej tragedii, bliscy muszą zmierzyć się z ogromnym bólem i żałobą:
Jesteśmy zdruzgotani. Liam na zawsze pozostanie w naszych sercach i zapamiętamy go ze względu na jego miłą, radosną i odważną duszę. Wspieramy się nawzajem najlepiej jak potrafimy jako rodzina i prosimy o prywatność i przestrzeń w tym strasznym czasie – przekazali mediom w oficjalnym oświadczeniu.
Dlaczego ceremonia pogrzebowa odbędzie się tak późno
Ciało Liama Payne'a ma zostać przewiezione do Wielkiej Brytanii najpóźniej w poniedziałek, a jego pogrzeb ma odbyć się w przyszłym tygodniu. To wydarzy się prawie trzy tygodnie po tragicznym wypadku, w którym gwiazda muzyki pop spadła z balkonu swojego hotelu i zginęła na miejscu.
Zmarła gwiazda One Direction została przeniesiona z kostnicy w Buenos Aires na historyczny Cmentarz Brytyjski w północnej części argentyńskiej stolicy, po uzyskaniu zgody na to przez prokuratorów od jego zrozpaczonego ojca Geoffa.
Lokalne media donoszą, że repatriacja nastąpi jutro lub w poniedziałek – "maksymalnie 48 godzin" – po zakończeniu procesu balsamowania. Szanowany argentyński dziennik “La Nacion” poinformował, że Geoff został osobiście poinformowany na ostatnim spotkaniu z szefem prokuratury Andresem Madreą, że może wrócić do Wielkiej Brytanii z ciałem Liama dwa tygodnie po przylocie do Ameryki Południowej po śmiertelnym upadku jego syna z trzeciego piętra hotelu.
Wszystkie dokumenty są gotowe, aby były wokalista One Direction mógł wrócić do swojej ojczyzny, aby tam odbył się pogrzeb w przyszłym tygodniu. Kiedy Geoff Payne przybył do Argentyny 18 października, powiedziano mu, że proces repatriacji może potrwać od czterech do pięciu dni, ale ze względu na okoliczności śmierci jego syna sprawy trwały dłużej niż oczekiwano – stwierdzono w oświadczeniu.