Dokładnie wie, co zaszło między Kaczorowską, a Pelą. Inna gwiazda ujawnia przykre szczegóły: "Wiem więcej"
Rozstanie Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli wciąż budzi wiele pytań. Teraz tajemnice tego związku ujawnia przyjaciółka tancerza, która zdradza kulisy ich rozpadu.
Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela rozstali się
Relacja Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli przez lata była postrzegana jako wzór udanego małżeństwa. Para, która doczekała się dwóch córek, wydawała się szczęśliwa i spełniona. Jednak 2 października 2023 roku pojawiły się pierwsze informacje o ich rozstaniu. Początkowo zarówno aktorka, jak i tancerz milczeli na ten temat, wzmagając tym samym zainteresowanie mediów i fanów. Sytuacja zmieniła się wraz z oświadczeniem Macieja Peli, które opublikował na swoim profilu na Instagramie 2 listopada.
W obszernym wpisie tancerz postanowił odnieść się do licznych spekulacji na temat przyczyn rozpadu jego małżeństwa. Zdementował wiele nieprawdziwych informacji, które pojawiły się w mediach, podkreślając, że to nie on podjął decyzję o rozstaniu. Pela przyznał, że ostatnie miesiące były dla niego niezwykle trudne i że zmaga się z emocjonalnym rollercoasterem. Wyraził również żal z powodu rozpadu rodziny i zapewnił, że dobro jego córek jest dla niego najważniejsze.
Wojewódzki ujawnia kłamstwa Peli. Bezlitośnie zakpił z męża Kaczorowskiej Mąż Kaczorowskiej już na zdjęciu z inną pięknością. Wszyscy dobrze ją znacieWbrew temu co twierdzą niektórzy: nie porzuciłem rodziny, nie skoczyłem w bok, nie znudziło mi się tatusiowanie, nie stwierdziłem, że pora na coś nowego, nie zmęczyłem się rodzicielstwem. I nie będę obojętny wobec kłamstw na mój temat..." — napisał Maciej Pela na Instagramie.
Medialny ping - pong
Po tygodniach pełnych domysłów i spekulacji, Agnieszka Kaczorowska zdecydowała się przerwać milczenie. W kultowym już programie Kuby Wojewódzkiego tancerka i aktorka potwierdziła informację o rozstaniu z mężem. Jej wypowiedź rzuciła nowe światło na sytuację i pozwoliła nieco przybliżyć kulisy rozpadu jednego z najbardziej medialnych małżeństw w polskim show-biznesie:
Tak, rozstaliśmy się i układamy sobie tę nową rzeczywistość (...) Moim zdaniem byłoby niedojrzałe powiedzieć, że wina jest po jednej stronie. Do tanga trzeba dwojga i myślę, że tak jak dwie osoby tworzą związek i potrzeba jest dwóch ogniw do tego, żeby ten związek najpierw pięknie zbudować, a potem pielęgnować, tak samo i w rozstaniu zawsze moim zdaniem uczestniczą dwie osoby. I to trwa, to wszystko się nie rozpada w jeden dzień — powiedziała Agnieszka Kaczorowska.
Wywiad, który wywołał ogromne poruszenie w mediach, zmusił Macieja Pelę do podjęcia zdecydowanych działań. Mąż Agnieszki Kaczorowskiej, dotychczas stroniący od publicznego ujawniania szczegółów swojego życia prywatnego, zdecydował się zabrać głos w głośno komentowanej sprawie. Gościnnie pojawił się w programie "Dzień dobry TVN", gdzie w szczerym wywiadzie opowiedział swoją wersję wydarzeń, nie kryjąc przy tym wzruszenia.
Nie byłem przygotowany na to rozstanie w żaden sposób. Dlatego to, że ludzie mówili mi, że się użalam nad sobą to było rozbicie się na kawałki (...). Chciałbym usłyszeć prosto w twarz prawdziwy powód, bo nigdy tego nie usłyszałem. Chciałbym, żeby mi powiedziała prosto w oczy: "Zrobiłam to i to. Przepraszam". - wyznał starając sie powstrzymać łzy w wywiadzie
Trzecia strona medalu
Jest jednak ktoś, kto rzuca nieco więcej światła na tę sytuację.
Internauci byli zaskoczeni, gdy kilka dni temu na profilu Mai Hyży na Instagramie pojawiło się zdjęcie, na którym wokalistka zasiada w przytulnej restauracji w towarzystwie swojego partnera oraz byłego tancerza "Tańca z gwiazdami", Macieja Peli. Hyży przyjaźni się z Pelą, więc wie też trochę więcej na temat zaistniałej sytuacji:
Wiem więcej, niż wszyscy, natomiast to nie jest moja sprawa i też nie chciałabym tutaj wypowiadać się na ten temat. Tak, jak znam, Maćka, to jest to ich kociołek, w którym muszą niestety być, z którego muszą po prostu się wydostać i jakoś tę nową rzeczywistość ogarnąć — powiedziała Maja Hyży
Po chwili dodaje, że są jednak pewne sytuacje, których ona sama nie toleruje:
Pewnych rzeczy, które się wydarzyły, nie akceptuję... pewnych sytuacji, ruchów. Nie będę tutaj mówić głośno, o kogo mi chodzi i o co mi chodzi, bo to też nie było jeszcze oficjalnie powiedziane. Ale pewnymi sytuacjami się brzydzę.
Hyży wyraża przekonanie, że tradycyjny model rodziny, w którym mężczyzna jest głównym żywicielem rodziny, a kobieta zajmuje się domem i dziećmi, jest korzystniejszy. Przywołując przykład pary Kaczorowska-Peli, sugeruje, że odwrócenie tych ról może prowadzić do pewnych dysfunkcji w związku:
Nie jestem za tym. Uważam, że kobieta przestaje patrzeć na swojego faceta, jak na takiego prawdziwego faceta. Jak sobie myślę, jakbym miała taką osobę w domu, to właśnie w ten sposób bym podeszła w którymś momencie do tematu. Wiadomo, że to bardzo ułatwia życie, bo mamy najlepszą opiekunkę. (...) Później widzimy tego naszego faceta bardziej jako taką opiekunkę, pomoc domową, kurę domową, brzydko mówiąc. Więc dla mnie to na pewno nie jest fajne rozwiązanie — dodała.
A co wy sądzicie na ten temat?