Cichopek i Kurzajewski tłumaczą się z wpadki w "Halo, tu Polsat". Widziała to cała Polska
W programach na żywo co jakiś czas zdarzają się wtopy. Tym razem to Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski zaczęli gęsto tłumaczyć z tego, co się wydarzyło podczas emisji “Halo tu Polsat”.
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski łączą życie prywatne z zawodowym
Para gwiazd po raz pierwszy zaczęła współpracować w Telewizji Polskiej, gdzie razem prowadzili program "Pytanie na śniadanie". Od 2020 roku wspólnie witali widzów, zyskując coraz większą liczbę fanów. Ich duet stał się szerzej komentowany, gdy dwa lata później Kasia Cichopek ogłosiła zakończenie wieloletniego małżeństwa z Marcinem Hakielem. Tancerze jednocześnie sugerowali, że rozstanie mogło być efektem zdrady, a podejrzenia padły na Macieja Kurzajewskiego, który również przeszedł przez rozwód z Pauliną Smaszcz.
Wszystko wyjaśniło się podczas 40. urodzin Kasi Cichopek, gdy w mediach społecznościowych pojawiło się ich wspólne zdjęcie, które potwierdziło ich związek. Od tego momentu zaczęli łączyć życie zawodowe z prywatnym, nawet po zakończeniu współpracy z TVP. Oboje przeszli do Polsatu, gdzie rozpoczęli współpracę z Edwardem Miszczakiem. Kasia Cichopek świetnie radzi sobie na nowym etapie kariery, prowadząc własny program "Moja mama i twój tata". Razem z Kurzajewskim dołączyli również do nowej wersji śniadaniówki.
Po objęciu przez Edwarda Miszczaka stanowiska dyrektora programowego Polsatu, stacja wprowadziła kilka zmian, które pozwoliły jej wyprzedzić konkurencję. Jedną z tych zmian była śniadaniówka "Halo tu Polsat", w której w weekendowe poranki widzowie mogą oglądać duety: Agnieszki Hyży i Macieja Rocka, Katarzynę Cichopek i Macieja Kurzajewskiego oraz Paulinę Sykut-Jeżynę i Krzysztofa Ibisza.
Prokuratura przygląda się sprawie Cichopek i Kurzajewskiego. Przesłuchali już Hakiela Wyjechali z kraju i z dumą ogłosili. Fantastyczne wieści od Cichopek i KurzajewskiegoWpadka w "Halo, tu Polsat"
W piątkowym wydaniu “Halo tu Polsat” Anna Świątczak chciała zaprezentować swoją nową piosenkę w programie "Halo, tu Polsat", jednak napotkała trudności techniczne, które uniemożliwiły jej wykonanie utworu. Co więcej, Świątczak musiała dwa razy zaczynać swój występ, a mimo to widzowie nie mieli okazji w pełni usłyszeć jej piosenki. Problemy zaczęły się, gdy mikrofon piosenkarki przestał działać, a w telewizji słychać było jedynie playback i nagrane chórki.
Wówczas Katarzyna Cichopek, prowadząca program, przerwała występ, by wręczyć Ani nowy mikrofon, jednocześnie przepraszając widzów za tę wpadkę i tłumacząc, że programy na żywo bywają nieprzewidywalne. Gdy zespół Anka spróbował ponownie wykonać utwór, znów pojawiły się problemy techniczne, ale ekipa w końcu rozwiązała sytuację.
Cichopek i Kurzajewski tłumaczą się z wtopy
Po zakończeniu piątkowego odcinka "Halo, tu Polsat" Maciej Kurzajewski i Katarzyna Cichopek nagrali krótkie wideo z Anią Świątczak, aby wyjaśnić widzom, co się wydarzyło. Kurzajewski postanowił potraktować całą sytuację z humorem, stwierdzając:
Rzadko się zdarza, taka sytuacja, że kiedy artysta lub artystka pojawia się w studiu programu śniadaniowego, to może swoją piosenkę zaśpiewać nie raz, nie dwa, ale trzy razy.
Katarzyna Cichopek również starała się w żartobliwy sposób wyjaśnić incydent, który miał miejsce w studiu. Stwierdziła:
To wszystko za sprawą energii – przynajmniej tak to sobie tłumaczę – która rozsadza mikrofony. One po prostu przestają działać!
Prowadząca zdradziła również, że po zakończeniu odcinka Ania Świątczak miała możliwość spokojnie nagrać swój występ, który wkrótce zostanie udostępniony w internecie. Katarzyna Cichopek dodała:
Na szczęście, choć to program na żywo, to my możemy dublować w nieskończoność i twój występ jest nagrany!