Małżeństwo zakończyło się sądową batalią. Polska gwiazda latami była bita i upokarzana
Gwiazdy polskiego show-biznesu często muszą "dzielić się" życiem prywatnym na tle medialnym. Nawet jeśli jest ono usłane wieloma bolesnymi doświadczeniami. Słynna aktorka latami walczyła o sprawiedliwość po przemocowym związku. To, co przeżyła, dla wielu byłoby najgorszym koszmarem.
Rozstania gwiazd w polskim show-biznesie
Małżeństwa gwiazd często nie są sielanką, choć początkowo patrząc na ich występy na ściankach i media społecznościowe mogłoby wydawać się inaczej. O kryzysach i rozstaniach dowiadują się tysiące fanów, a pary często same dzielą się mniej przyjemnymi sytuacjami, które dotąd były dla wielu tajemnicą.
W ostatnim czasie jesteśmy świadkami zakończenia małżeństwa Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli. Choć oboje w telewizyjnym wywiadach zapewniali o zachowaniu prywatności, aktorka co chwilę w internecie daje kolejne powody do spekulacji.
Są takie chwile w życiu i sprawy, które wymagają ciszy. Ja o tę ciszę po prostu proszę […] Apeluję o ciszę, bo jak każdy człowiek mam do tego prawo. Nie jestem tylko marką i osobą publiczną. To tyle na ten moment - mówiła w jednym z wywiadów.
Niestety wiele gwiazd dopiero po czasie decyduje się wyznać prawdę na temat trudnych relacji. Polska aktorka długo walczyła o sprawiedliwość dla siebie i córek w sądzie. Została ofiarą przemocy psychicznej i fizycznej. Jej wspomnienia przyprawiają o ciarki.
Kaczorowska obiecała u Wojewódzkiego milczenie, a teraz wstawia to. Odgryza się Peli i pokazuje serduszko dla Pawła "Małżeństwo się skończyło". Ta miłość trwała lata, ale nadszedł kres pięknej historiiBajkowe małżeństwo tylko z pozoru
W blasku fleszy trudno określić, co jest prawdą, a co wyuczoną pozą. Niestety z takim zakrzywieniem rzeczywistości spotkała się jedna z najpopularniejszych polskich aktorek. Gwiazda takich produkcji jak "Killer", "Dziewczyny z Dubaju" czy "Kingsajz" wyjechała do Stanów Zjednoczonych w pogoni za "amerykańskim snem". Nie podbiła Hollywood, za to skradła serce tamtejszego biznesmena. Po miesiącu już wyznawał jej miłość w ojczystym języku, a po roku doszło do oświadczyn.
Para wróciła do Polski i w 2000 roku doszło do bajkowego ślubu w górskim krajobrazie Tatr. Gwiazda była już po jednym nieudanym małżeństwie i wraz z synem Aleksandrem miała stworzyć z mężczyzną nową rodzinę. Niedługo później na świat przyszły także dwie córeczki, którym rodzice dali dość nieoczywiste imiona: Koko i Kaszmir.
Katarzyna Figura i Kai Schoenhals szybko stali się ulubieńcami mediów. Aktorka znana była ze swojego ognistego temperamentu, który miał okiełznać jej mąż. To jednak co wydawało się dobraniem kontrastów, w rzeczywistości było istnym koszmarem dla kobiety. Gwiazda została ofiarą przemocy psychicznej i fizycznej. Niestety takie przykłady powtarzały się w polskim show-biznesie.
Latami walczyła o swobodę dla siebie i dzieci. Przeciwko mężczyźnie była nawet jego matka, jednak sprawa sądowa nie zakończyła się szybko.
Katarzyna Figura stoczyła sądową batalię
Małżeństwo aktorki i biznesmena trwało 21 lat, a przez ponad dekadę gwiazda ukrywała toksyczną relację, w jakiej utknęła. Była ofiarą dotkliwej przemocy fizycznej i psychicznej, która odcisnęła na niej głębokie piętno. Dopiero po latach była w stanie mówić o tym co ją spotkało. Za swój los długo obwiniała samą siebie.
Przez 14 lat ukrywałam, jak naprawdę wygląda moje prywatne życie. Dlaczego? Która kobieta chce przyznać, że tkwi w toksycznym związku? Że jest poniżana, upokarzana, bita? I, co najgorsze, pozwala na to! […] To była szarpanina, plucie w twarz, bicie w głowę, kopanie. Wiesz, jak bardzo boli, jak cię ktoś kopnie w kość piszczelową? Dziś największą pretensję mam do siebie, że pozwoliłam mu się upokarzać. Przez tyle lat często myślałam: Na co czekam? By mnie pobił tak strasznie, żebym była kaleką? - mówiła w 2012 roku w wywiadzie dla "Vivy!".
Zakończenie małżeństwa trwało długo. Kai zdobył się nawet na to, że próbował udowodnić żonie niepoczytalność, a także prosił o zmianę sędziego. Dopiero po kilku latach sąd w Warszawie unieważnił ich relację. Katarzyna Figura skomentowała to krótkim zdaniem.
Jestem taka szczęśliwa - powiedziała "Super Expressowi".
Potyczki z byłym partnerem trwały jednak aż do pełnoletności ich córek. Biznesmen miał grozić aktorce, że wywiezie je podczas spotkań. Mężczyźnie została bowiem przyznana weekendowa opieka nad dziećmi.
Nieustannie miałam do czynienia z policją, mediatorami, kuratorami… […] Dziewczynki były zestresowane, zastraszone, w pewnym momencie zaczęły tracić włosy, nie chciały chodzić do szkoły, mój były mąż mieszał nawet tam. […] Nocami ktoś walił w dach i rynny. Byłyśmy w opresji - podkreślała.
Rodzinie ukojenie przyniosła wyprowadzka do Trójmiasta. Dziś dorosłe córki zaczęły własne życie, a Katarzyna Figura nadal chętnie występuje przed kamerami. Nic nie wymaże jednak bolesnych doświadczeń, przez które przeszła.