Swiatgwiazd.pl Newsy Siatkarze w Nysie walczą z żywiołem. Dwie osoby poza zasięgiem. "Nie mamy z nimi kontaktu"
Fot. Facebook @Miasto i Gmina Nysa; @PSG Stal Nysa

Siatkarze w Nysie walczą z żywiołem. Dwie osoby poza zasięgiem. "Nie mamy z nimi kontaktu"

16 września 2024
Autor tekstu: Katarzyna Derda

Powódź może w każdej chwili zalać miasto Nysa. Trwa rozpaczliwa walka z żywiołem, tymczasem siatkarze, którzy w niej pomagali, stracili kontakt z dwiema osobami.

Powódź 2024: co dzieje się w Nysie?

Powódź na Dolnym Śląsku już zdążyła spustoszyć wiele miast, ale są i takie, w których wciąż jest ryzyko nadejścia fali kulminacyjnej . Jednym z nich jest Nysa , położona w województwie opolskim. Istnieje poważne ryzyko przerwania wałów przy ulicy Wyspiańskiego, które już zostały naruszone. W związku z tym mieszkańcy zostali wezwani do natychmiastowej ewakuacji .

Służby biorą udział w rozpaczliwej walce o załatanie wału przeciwpowodziowego . W akcji, która zaczęła się około 20:30, uczestnicy wojsko i śmigłowce, które zrzucają worki z piaskiem.

Już za moment rozpoczyna się akcja – żołnierze WOT i mieszkańcy będą umacniać workami z piaskiem wał rzeczny przy Moście Kościuszki. Na miejscu są Burmistrz Nysy, Starosta Nyski i minister Jacek Siewiera, który przyjechał na polecenie Prezydenta RP, aby rozpoznać sytuację na miejscu – informuje magistrat w sieci.

Burmistrz miasta Nysa w rozmowie z Polsat News ogłosił:

Śmigłowce zrzucają bagi z piaskiem; chcemy zorganizować łańcuch z ludzi, którzy będą całą noc rzucać piasek i elementy betonowe, co może powstrzymać całkowite zburzenie wału – przekazał.

W walce z żywiołem do tej pory pomagali siatkarze. Niestety, drużyna straciła kontakt z dwiema osobami . Co wiadomo o tej sprawie?

W Nysie zawyły syreny i trwa ewakuacja. Przerażona finalistka "The Voice" relacjonuje sytuację
Oto prawdziwi bohaterowie. Zaledwie sześciu, a uratowali pół miasta przed powodzią

Siatkarze pomagali walczyć z powodzią

Brak prądu, a co za tym idzie: choćby możliwość doładowania telefonów sprawia, że na terenach dotkniętych powodzią jest bardzo utrudniona łączność. W zabezpieczaniu miasta do tej pory pomagali członkowie drużyny i sztabu klubu siatkarskiego .

Chłopaki ratowali katedrę. Jesteśmy dumni, że się tak zaangażowali. Pomagali między innymi z rozładowywaniem worków z piaskiem – powiedział w wywiadzie dla TVP Sport Robert Prygiel, prezes Stali Nysa.

Niestety teraz sztab nie może skontaktować się z jednym z siatkarzy oraz członkiem sztabu. Prezes klubu właśnie wydał niepokojące oświadczenie , szczegóły poniżej.

Powódź w Nysie: brak kontaktu z dwiema osobami

Robert Prygiel poinformował dziś w rozmowie z mediami, że większość siatkarzy ze Stali Nysa jest bezpieczna. Jednak z dwiema osobami, które są też mieszkańcami miasta, nie ma kontaktu .

Mamy sygnały od większości siatkarzy, że jest ok. Z dwoma przedstawicielami drużyny – członek sztabu i zawodnik, którzy w Nysie mieszkają na stałe – nie ma jednak kontaktu. Wiemy, że ich posesje mocno ucierpiały, więc nadal walczą z żywiołem . Domyślam się, że mogą nie mieć prądu – przekazał prezes klubu.

Siatkarze mieli tuż przed powodzią zacząć nowy sezon Plus Ligi i zagrać mecz z Resovią. Wszelkie spotkania zostały jednak przełożone.

Rodzinne miasto dziennikarza zalane. Nie powstrzymał łez na antenie TVN24
Szukała go cała Polska. Właśnie przekazano najgorsze wieści
Obserwuj nas w
autor
Katarzyna Derda

Filmoznawczyni, redaktorka, fotografka. Wielbicielka mediów wizualnych, śledząca z uwagą nowinki ze świata kina i seriali.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatgwiazd.pl
newsy tylko u nas foto telewizja lifestyle quizy