Skreślili ją w Polsce, walczy o złoto na IO dla Niemiec
Na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu możemy zobaczyć Polaków nie tylko w naszych barwach. Niektórzy zyskują rozgłos, reprezentując inne kraje. Jedna z gwiazd właśnie ma szansę na złoty medal, jednak nie trafi on na nasze konto. Już kilka lat temu została skreślona przez polskich szkoleniowców.
Polacy walczą dla innych krajów na Igrzyskach Olimpijskich
Olimpiada 2024 to sportowe święto, na którym możemy zobaczyć reprezentantów z całego świata. Każdy z nich marzy o medalu w jednej z 32 konkurencji. Polakom do tej pory udało się zdobyć sześć rozchwytywanych krążków.
Jednym z największych sukcesów jest bez zwątpienia złoto Aleksandry Mirosław we wspinaczce. Medal zgarnęła także Iga Świątek, Klaudia Zwolińska, Aleksandra Kałucka, zespół szermierek oraz drużyna wioślarzy . To jednak nie wszyscy Polacy, którzy odnoszą sukcesy na Igrzyskach Olimpijskich.
W reprezentacji Niemiec można bowiem spotkać naszych rodaków. Za występy siatkarzy podczas imprezy odpowiada nasz były gwiazdor parkietu, Michał Winiarski . Jako trener doprowadził drużynę do ćwierćfinałów.
Głośno jest także o Polskiej kajakarce, która ma szansę na złoty medal. Wyróżnienie zostanie jednak zapisane na koncie naszych sąsiadów.
W Polsce nie mogła dłużej trenować. Przeniosła się do Niemczech
Reprezentację Niemiec w kajakarstwie podczas Igrzysk Olimpijskich zasila Polka, Paulina Paszek. Fani sportu mogą doskonale kojarzyć jej nazwisko z rodzimych zawodów. Gwiazda bowiem od 2013 do 2018 roku reprezentowała biało-czerwone barwy.
Na koncie ma m.in.: srebro Mistrzostw Świata i złoto Mistrzostw Europy z 2018 roku. Pomimo sukcesów i rozwijającej się kariery szkoleniowcy skreślili ją z listy do letnich Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Kajakarka zmagała się wtedy z kłopotami zdrowotnymi.
W 2020 roku przeprowadziła się do Niemiec i po 12 miesiącach ciężkich treningów zaczęła uczestnictwo w zawodach pod barwami naszych sąsiadów.
Dlatego czasami trzeba patrzeć z szerszej perspektywy na to, co dzieje się w życiu. Jak coś nie idzie, to ma nie iść. Może przyjdzie coś nowego, lepszego? Mimo że czasami wszystko było bardzo trudne, to miałam wrażenie, że ktoś nade mną czuwa i mnie prowadzi tak, jak sama bym siebie nie prowadziła. Zawdzięczam ten sukces sile wyższej - mówiła po jednej z konkurencji w Paryżu.
Teraz Paulina Paszek ma szansę na złoty medal olimpijski. Z polskimi dziennikarzami zamieniła kilka słów. Jedno zapadła głęboko w pamięć.
Paulina Paszek zdobywa medale dla Niemiec. Polskim mediom miała jedno do powiedzenia
Polka w zaledwie dwa dni zapewniła sobie dwa medale na Igrzyskach Olimpijskich. Najpierw zgarnęła srebro w drużynie czteroosobowej, a dzień później dołożyła do tego brąz w parze. Po obu rywalizacjach nie brakowało tłumu dziennikarzy, którzy z chęcią zamieniliby, choć kilka zdań z medalistką.
Wśród nich znaleźli się także członkowie Gazety.pl. Paulina Paszek po podejściu do mikrofonu specyficznie zareagowała na powitanie słowami "Dzień dobry".
Po polsku? Ekstra! - ucieszyła się w jednej chwili.
Przed Polką jeszcze walka o złoto Igrzysk Olimpijskich . Z takimi sukcesami polscy szkoleniowcy pewnie żałują, że zwątpili w umiejętności kajakarki. Teraz zdobywa rozgłos dla Niemiec.
Źródło: Gazeta.pl
