Ślotała tuż przed śmiercią pokazała synka. Niewiarygodne co teraz dzieje się w komentarzach
Nie żyje Ewelina Ślotała. Nic nie zapowiadało śmierci 35-letniej pisarki, znanej między innymi ze związku z Jakubem Rzeźniczakiem. Jej ostatnia publikacja w mediach społecznościowych wstrząsa do głębi.
Ewelina Ślotała nie żyje
17 grudnia 2024 roku zmarła Ewelina Ślotała , znana pisarka i była partnerka polskiego piłkarza Jakuba Rzeźniczaka. Informację o jej śmierci potwierdziło wydawnictwo Prószyński Media. Ślotała osierociła małego synka.
Z przykrością zawiadamiamy o śmierci Eweliny Ślotały, naszej autorki. Jej książki "Żony Konstancina", "Kochanki Konstancina", "Rozwódki Konstancina", "Matki Konstancina" znalazły liczne grono wiernych czytelniczek. Ewelina upominała się w nich o prawa kobiet doświadczających podwójnych standardów i złego traktowania w środowiskach, które są poza podejrzeniem. Wyrażamy głęboki żal z powodu przedwczesnej śmierci, przekazujemy wyrazy współczucia Najbliższym - czytamy w komunikacie na Facebooku.
Kim była Ewelina Ślotała?
Ewelina Ślotała kilka lat temu wydała książkę "Żony Konstancina", w której opisała mroczną stronę życia kobiet związanych z najbardziej majętnymi biznesmenami.
Pisarka pokazała kiedyś, jak wyglądała jej twarz po dotkliwym pobiciu przez męża, bogatego biznesmena. Na początku została przez niego zaatakowana podczas pobytu w Hiszpanii, a następnie w willi w Konstancinie. Po zgłoszeniu sprawy pomagał jej Krzysztof Rutkowski:
Po raz drugi zaatakował mnie w willi w Konstancinie, bo nie mógł sobie poradzić z naszym 3-letnim dzieckiem. Kiedy wyskoczyłam z łazienki słysząc krzyk synka, rzucił się na mnie. Przybyłym policjantom oświadczył, że opuszcza dom i idzie spać do hotelu - wyznała w rozmowie z patriot24.net.
Później na rynku pojawiły się kolejne trzy pozycje jej autorstwa: "Kochanki Konstancina"; "Rozwódki Konstancina" oraz "Matki Konstancina". Nagła śmierć przerwała jej karierę. Nie podano przyczyn zgonu 35-latki. Ostatnie zdjęcie, jakie opublikowała, porusza do głębi.
Ostatnie zdjęcie, jakie Ewelina Ślotała wrzuciła do sieci
Śmierć Eweliny Ślotały to ogromne zaskoczenie. Nagłe odejście 35-latki, to prawdziwy szok, zważywszy, że nic nie wskazywało na to, że zbliża się tragedia. Kobieta była bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Wrzucała głównie zdjęcia ze swoim synem Martinem, a także zapowiedzi swoich książek.
Kilka tygodni temu chwaliła się swoim najnowszym dziełem "Matki Konstancina". Natomiast ostatnia fotka, jaką Ewelina Ślotała zamieściła przed śmiercią na Instagramie, jest zdjęcie ukochanego syna. Teraz pod postem nie brakuje kondolencji. Wszyscy martwią się o chłopca i składają kondolencje. Ten widok porusza do głębi.
- Trzymaj się tam piękna kobieto i czuwaj nad tym swoim aniołkiem.
- Ten chłopiec miał wspaniałą matkę która nie bała się mówić prawdy! Jak wyrośnie jak mama, będzie wspaniały jak Ona.
- Głębokie kondolencje dla dziecka i Matki zmarłej, która starała się ją bronić w tej heroicznej walce o godność i życie człowieka.
- Serce mi pęka patrząc na tego dzieciaka.