Sylwia Bomba opowiedziała, jak poznała się z byłym partnerem. Zrobiła to dopiero po rozstaniu
Popularny program Googlebox. Przed telewizorem wypuszcza coraz więcej celebrytów. Zawrotną karierę robi Sylwia Bomba, która wykorzystuje swoją popularność najlepiej jak umie. Ostatnio podzieliła się z fanami swoimi zawirowaniami życiowymi na Instagramie.
-
Sylwia Bomba to nowa gwiazda w polskim showbiznesie
-
Zebrała na Instagramie sporo obserwatorów
-
Zdradziła, jak poznała swojego byłego partnera
Sylwia Bomba długi czas była w związku z jednym partnerem. Od niedawna jest singielką , co ogłosiła na swoim Instagramie. Jednak nie chciała szerzej komentować sprawy. Mimo to zdecydowała się jednak zdradzić, jak poznała się ze swoim ex. Ich historia jest niezwykle romantyczna!
Sylwia Bomba - kariera i życie prywatne
Bomba zaczynała w TTV, jako jedna z uczestniczek programu Googlebox. Przed telewizorem . Teraz kobieta zaczyna zdobywać coraz większą popularność. Na Instagramie zgromadziła niemałą publikę. Obserwuje ją ponad 760 tysięcy fanów.
Ostatnio poinformowano, że Sylwia wystąpi w hitowym show Polsatu. Od września telewidzowie będą mogli podziwiać wdzięki Bomby co poniedziałek, na parkiecie Tańca z Gwiazdami .
Celebrytka ostatnio postanowiła poinformować swoich obserwatorów o tym, że rozstała się ze swoim wieloletnim partnerem , ojcem małej Antosi (pisaliśmy o tym tutaj ). Sylwia udostępniła krótki post, i dodała, że nie zamierza poruszać nigdy jego tematu . Jak widać, nie wytrzymała długo. Wcześniej, jak sama przyznaje, miała zakaz opowiadania tej historii .
Sylwia Bomba o swoim partnerze
Gwiazda nie odniosła się do samego rozstania, ale przyciśnięta przez dziennikarkę "Party", postanowiła zdradzić, jak się poznali . Ich historia przypomina scenariusz filmowy. Sylwia mówi, że to była niezaprzeczalnie miłość od pierwszego wejrzenia .
Sylwia i Jacek spotkali się w galerii handlowej. Ona była w drogerii, a on w kawiarni. Ich stroje wydawały się idealnie dobrane , wszak oboje wybrali na ten dzień długi wojskowy płaszcz, z tą różnicą, że Sylwia postawiła na klasyczny granat, a jej wybranek zdecydował się na zieleń.
Bomba dodaje, że uciekła z miejsca zdarzenia, bo, w co trudno uwierzyć, uważa się za osobę nieśmiałą . Na szczęście mężczyzna pobiegł za nią! Tak się zapatrzył na Sylwię, że zostawił wszystkie swoje rzeczy w kawiarni. Nie odpuścił, dopóki nie zdobył jej numeru . To dopiero zauroczenie!
- Mówił, że zachował się absurdalnie, bo zostawił portfel, telefon, dokumenty na stoliku w kawiarni. To było z pięć lat temu. Miałam bardzo długo zakaz opowiadania tej historii przez Jacka - mówiła dla Party - Zaczepił mnie w drzwiach, zapytał, czy pójdziemy na kawę. Powiedziałam, że nie mam czasu. Nie odczepił się tak łatwo, nie dawał za wygraną. Dałam mu w końcu swój numer telefonu, po paru tygodniach zadzwoniłam i taka nam się kawa udała - wspominała.
Sylwia postanowiła się otworzyć i zdradzić dodatkowo, jak wyglądała ich pierwsza randka przed kilkoma laty.
- Pierwsza randka była przy ulicy Francuskiej, żeby było niezobowiązująco. Potem poszliśmy na rowery. Jak zobaczył mnie na pistacjowym rowerze z koszykiem w groszki, to przepadł - dodała. Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd :
Źródło: Onet
