Sylwia Przybysz urodziła! Influencerka i Jan Dąbrowski właśnie zostali rodzicami po raz trzeci
Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski właśnie po raz trzeci zostali rodzicami. Para influencerów i youtuberów jest w bardzo młodym wieku, jednak od samego początku związku marzyli o założeniu licznej rodziny. Teraz są o jeden krok bliżej do spełnienia tego pragnienia.
Wieści o narodzinach trzeciego dziecka rozchodzą się szybko. Sylwia i Jan zbierają teraz setki gratulacji od podekscytowanych fanów i znajomych z branży.
Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski zostali rodzicami
Choć Przybysz i Dąbrowski wzięli ślub 25 czerwca 2022 roku, dzieci doczekali się znacznie wcześniej. Ich pierwsza córka Pola urodziła się w 2020 roku, a druga, Nela, w 2021. 5 lutego 2023 roku w mediach społecznościowych pary pojawił się radosny komunikat, dotyczący trzeciej ciąży.
Para dość długo zwlekała z informacją o ciąży. Na zamieszczonym w lutym zdjęciu zobaczyliśmy całkiem wyraźny ciążowy brzuszek. 29 kwietnia Sylwia poinformowała, że jest w 35. tygodniu ciąży, a więc na samym finiszu.
Sylwia Przybysz źle znosiła trzecią ciążę
Choć para bardzo cieszyła się wieściami o ciąży i nie mogła doczekać się narodzin maleństwa, Sylwia przyznawała otwarcie, że trzecia „runda” jest dla niej wyjątkowo trudna. W wywiadach mówiła, że cierpi na bardzo poważny ból kręgosłupa .
Przybysz martwiła się też, czy jej młodsze córeczki, które obecnie są w żłobku, nie przyniosą jakiejś zaraźliwej choroby, która mogłaby mieć zły wpływ na płód. Wokalistka przyznawała, że w pierwszym trymestrze mierzyła się ze stanami lękowymi, planowała też wizytę u psychologa . Teraz jednak wszystkie strachy dobiegły końca.
Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski ogłosili narodziny trzeciego dziecka
Zarówno Sylwia, jak i Jan, mogą wreszcie odetchnąć ze spokojem. Ich trzecie dziecko jest już na świecie. Influencerzy podzielili się w mediach społecznościowych radosną nowiną. Teraz zbierają szereg gratulacji.
Jak widać po Instagramie Jana, jego pociecha przyszła na świat dokładnie o godzinie 6:23. Tata był przygotowany do świętowania, bo miał ze sobą szampana, oczywiście bezalkoholowego i niewielkiego. Chodziło tylko o symboliczny toast, bo na prawdziwe świętowanie na pewno przyjdzie jeszcze czas.
Zobacz zdjęcia:
