Szokujące wyznania kobiet po spowiedzi. Duchowni nie gryźli się w język
Coraz mniej wierzących osób decyduje się na spowiedź w konfesjonale. Nic dziwnego, ponieważ wyznania pokrzywdzonych przez księży ludzie stale się mnożą. To, co usłyszały pewne kobiety od duchownych to prawdziwy skandal. Jedna z nich odeszła z wielkim płaczem, trudno uwierzyć w te historie.
Pewna kobieta po swoim wyznaniu, że spędziła noc z rozwodnikiem, usłyszała, że "jak ma takie potrzeby, to ma iść do burdelu". Niektórzy księża potrafią wyznać co myślą, bez żadnych skrupułów.
Spowiedź: przedmałżeński seks
Przedmałżeński seks, zgodnie z religią katolicką, jest grzechem ciężkim, a kościół i księża nie zezwalają na żadne wyjątki. Prawda jest taka, że wiele osób i tak decyduje się na współżycie jeszcze przed ślubem.
Pewna kobieta zdecydowała się wyznać podczas spowiedzi, że współżyła z partnerem przed ślubem. To, co usłyszała od księdza, o mały włos nie skreśliło jej przyszłości. Na szczęście nie posłuchała rady duchownego.
– Nie dostałam rozgrzeszenia z powodu współżycia z chłopakiem. Miałam 24 lata. W dodatku ksiądz nakazał mi rozstać się z nim, bo sprowadza mnie na złą drogę. Gdybym go posłuchała, to nie byłabym dziś szczęśliwą mężatką z dwójką cudownych dzieci. Małżeństwem jesteśmy już 12 lat – pisze jedna z czytelniczek wp.kobieta.pl.
Kobieta usłyszała od księdza, że "powinna skarżyć się w piekle"
Pewna matka dwójki dzieci również postanowiła podzielić się swoją historią. Na co dzień samotnie wychowuje dzieci, ponieważ mąż pracuje za granicą. Opiekowanie się 2 i 6-latkiem, może czasem nieźle dać w kość, a pojawiające się emocje i nerwy mogą skutkować podniesieniem tonu głosu. Kobieta poszła do spowiedzi, by zrzucić z siebie ten ciężar, jednak to, co powiedział jej duchowny, sprawiło, że odeszła od konfesjonału z płaczem.
– Przed świętami postanowiłam pójść do spowiedzi. Powiedziałam, że czasem nie panuję nad emocjami i krzyknę na dzieciaki. A tu nagle jakby mi ktoś dał w twarz. Usłyszałam, że jestem wyrodną matką i powinnam skarżyć się w piekle. Ot właśnie, ocena księdza, który nic o mnie nie wie. Od spowiedzi pierwszy raz w swoim 34-letnim życiu odchodziłam ze łzami w oczach – napisała do wp.kobieta.pl.
Ksiądz kazał jej iść do burdelu
Śmierć męża to zawsze wielki cios szczególnie w młodym wieku. 40-letnia wdowa zdecydowała się wyznać podczas spowiedzi, że współżyła z rozwiedzionym mężczyzną. Słowa duchownego to prawdziwy absurd.
– Spowiednik w białym habicie powiedział mi, że jak mam takie potrzeby, to mam iść do burdelu i będzie mi lepiej – pisze czytelniczka dla wp.kobieta.pl.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: wp.kobieta.pl