Tadeusz Łomnicki zmarł na deskach teatru. Odszedł na oczach piątej żony
Tadeusz Łomnicki raz na zawsze zapisał się w kartach historii polskiej sztuki. Miał rzadko spotykany dar i aż trudno uwierzyć, że stał się aktorem przez przypadek. Zmarł w wieku 64 lat, podczas próby do sztuki, która była spełnieniem jego marzeń.
Śmierć Tadeusza poruszyła całą Polską. Aktor odszedł na oczach swojej ukochanej żony i kolegów z branży. Zmarł podczas przygotowań do wystawienia sztuki, na którą tak długo czekał.
Tadeusz Łomnicki stał się aktorem przez przypadek
Tadeusz Łomnicki marzył o byciu dramaturgiem. Nigdy nie przypuszczał, że uda mu się rozwinąć tak wielką karierę aktorską, a wszystko rozpoczęło się od zwykłego przypadku. Tadeusz omyłkowo otworzył nie te drzwi i znalazł się na egzaminie dla aktorów. Pokazał, co potrafi, a nauczyciele dali mu szansę. Na szczęście.
Z czasem okazało się, że Tadeusz jak mało kto, potrafił doskonale wcielać się w różne postacie. Nie tylko je odgrywał, ale wręcz stawał się nimi. W kuluarach mówiono, że czasem zastanawiał się, co jest prawdą, a co grą, ponieważ tak silnie zżywał się z rolą.
Tadeusz Łomnicki nie przyjmował wszystkich propozycji. Dokładnie zastanawiał się nad każdą oferowaną rolą. Łącznie zagrał ich niewiele mniej niż 100. Z czasem zaczął spełniać się również jako reżyser i dyrektor teatru.
Życie prywatne
Tadeusz Łomnicki stawał na ślubnym kobiercu aż pięciokrotnie. Uchodził za amanta o nietypowej urodzie. Kobiety kochały się w uzdolnionym artyście, a ten nie omieszkał korzystać z przelotnych spotkań towarzyskich. Miał 5 żon, ale po drodze miewał kochanki.
Po raz pierwszy został ojcem w wieku zaledwie 24 lat. Nie był wówczas gotowy na rodzicielstwo, ponieważ w pełni chciał oddać się sztuce. Po kilku nieudanych związkach ostatecznie związał się z o 26 lat młodszą Marią Bojarską, z którą był do końca swoich dni.
Śmierć na scenie
Z czasem Tadeusz Łomnicki zaczął miewać problemy ze zdrowiem. Roman Polański zafundował mu wówczas operację, która odbyła się w Londynie. Następnie aktor pomieszkiwał z reżyserem. Powrócił do aktorstwa po czasie, kiedy doszedł do siebie.
Wrócił z podwojoną siłą, ponieważ czekała na niego wymarzona rola. W 1991 r. otrzymał tytułową rolę w "Królu Learze" Szekspira. 22 lutego 1992 roku odbywała się próba sztuki, której bacznie przyglądała się żona Tadeusza.
Niespodziewanie Tadeusz usiadł na krześle, z którego następnie spadł. Dopiero po chwili okazało się, że aktor dostał ataku serca . Zmarł na scenie, na oczach żony i kolegów z teatru. Miał wówczas zaledwie 64 lata. Niepotwierdzone źródła wskazują, że jego ostatnimi słowami był cytat ze sztuki, brzmiący następująco:
— Więc jakieś życie świata przede mną. Dalej, łapmy je, pędźmy za nim, biegiem, biegiem!
Zapraszamy na naszego Instagrama
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: redakcja@swiatgwiazd.