Prime Show MMA - najmłodsza ze wszystkich gal freak fightowych. Jej czynnym promotem oraz jednocześnie zawodnikiem jest Kasjusz Życiński, były profesjonalny bokser, który wcześniej walczył na galach Fame MMA. Uchodzi za patologiczną federację freak fight.
O Monice Godlewskiej można napisać wiele, jednak w tym momencie wszelkie historyczne zawiłości schodzą na plan dalszy, jest tylko jedna rzecz najważniejsza. Po okrągłych trzech latach od ostatniego występu influencerki w federacji Fame MMA, gdzie stoczyła dwa przegrane pojedynki z Martą Linkiewicz i Eweliną Kubiak, ponownie sięga po rękawice.Poprzednie walki nie zakończyły się dla niej dobrze. Najwyższa pora, aby przełamać wstydliwą passę minusowego rekord i zacząć wspinać się po szczeblach freak fightowej kariery. Jej przeciwniczka jest już dobrze obyta ze środowiskiem freak fight, na swoim koncie ma dwa zwycięstwa i dwie porażki.
Zaogniony konflikt pomiędzy dwoma polskimi federacjami freak fightowymi wchodzi prawdopodobnie w decydującą fazę. Włodarz Fame MMA Boxdel opublikował wrażliwy film, w którym odpowiada Kasjuszowi Życińskiemu na jego ostatnie zaczepki i możliwe pomówienia w stronę dawnego kolegi.Zaproszenie przez Michała Barona do jednego z epizodów "Aferek" Denisa Załęckiego wywołało lawinę komentarzy na linii Denis, Boxdel i Don Kasjo. Zawodnik High League pojawił się w programie włodarza Fame dwa tygodnie temu, a skutki tej wizyty nadal ekscytują społeczność internetu.
Prime MMA nie zatrzymuje się i dalej promuje swoją czwartą galę. Tym razem fani poznali rywala swojego ulubieńca - "Bagiety". Nie jest to zawodnik, z którym od początku łączono Michała Gorzelańczyka. Dla "Bagiety" nadchodząca pod koniec listopada w Szczecinie walka będzie trzecim z kolei występem dla federacji Prime. Z dwóch poprzednich Gorzelańczyk wychodził zwycięsko i poddawał swoich rywali w parterze. Tym razem ten atut będzie mu zabrany.
Prime Show MMA powraca. Czwarta gala federacji zatytułowana "Królestwo" odbędzie się 26 listopada w Netto Arenie w Szczecinie. Znamy pierwsze zestawienia eventu. Do klatki ponownie wejdzie ulubieniec publiczności – "Bagietson".Federacja już wcześniej ogłosiła, że walką wieczoru gali Prime 4, będzie starcie włodarza federacji – Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego z Pawłem "Popkiem" Mikołajuwem w formule bokserskiej. W co-main evencie naprzeciwko siebie staną "Zusje" oraz Esmeralda Godlewska. Kolejną potwierdzoną walką jest starcie Anny Andrzejewskiej z Ewą Piątkowską. Federacja ogłosiła również, że w drugim co-main evencie zawalczy ulubieniec publiczności – Michał "Bagietson" Gorzelańczyk.
Prime MMA nie zwalnia tempa i ogłasza kolejne zestawienie przed swoją czwartą galą, która odbędzie się 26 listopada w Szczecinie. Do klatki tej federacji ponownie zawita Damian "Stifler" Zduńczyk. Walka z jego rywalem miała jednak odbyć się kilka miesięcy wcześniej.Rywalem "Stiflera" ponownie będzie Adam Soroko. Do tego pojedynku miało dojść już w lutym podczas gali Prime 1, jednak wtedy drugi z panów z powodu ataku paniki nie wyszedł do oktagonu. Federacja postanowiła odświeżyć pamięć kibiców i ponownie doprowadzić do tego starcia.
"Don Kasjo" w ostatnich tygodniach jest na ustach wielu influencerów. Kontrowersyjny włodarz federacji Prime MMA słynie z tego, że nie gryzie się w język i wielu osobom zaszedł za skórę. Tym razem naraził się zawodowemu zawodnikowi MMA.Kasjusz Życiński swoją najbliższą walkę stoczy podczas gali Prime 4 w Szczecinie 26 listopada 2022 roku. Jego rywalem będzie Paweł "Popek" Mikołajuw. Starcie odbędzie się w formule bokserskiej. Jak się okazuje pierwotnie "Kasjo" miał zmierzyć się z kim innym.
Napięcie na linii Fame MMA i Prime Show MMA ciągle nie ustępuje. Niedawno publikowaliśmy teksty o wydaniu oświadczeń przez dwie najpopularniejsze gale freak fightowe, a dzisiaj mamy do czynienia z kolejnym komentarzem od Boxdela, znanego założyciela federacji Fame.Chodzi oczywiście o Kasjusza Życińskiego, byłego już zawodnika Fame MMA, który stoczył w szeregach tej federacji wiele zwycięskich pojedynków. Teraz ma swoją organizację freak fightową, której nie do końca jest po drodze z konkurencją. Boxdel nie szczędził słów i zapowiedzi w sprawie reakcji na zachowanie Don Kasjo.
Wszystko wskazuje na to, że szykuje nam się nowy konflikt, razem z możliwym zestawieniem na jednej z federacji sztuk walki. Denis Załęcki zalazł za skórę jednemu z właścicieli popularnej organizacji Prime Show MMA. Doszło między nimi do wymiany komentarzy w mediach.Najwięcej konfliktów rodzi się dzisiaj w mediach. Influencerzy mają skłonności do wypowiadania różnorodnych komentarzy w stronę swoich kolegów z branży, które czasami nie są tylko ukojeniem dla serca. Tak było też w tym przypadku, pomiędzy wspomnianymi panami atmosfera robi się coraz bardziej napięta.
Końcówka ubiegłego tygodnia w świecie freaków była bardzo emocjonująca. Dwie najpopularniejsze federacje freak fightowe High League i Fame MMA wystosowały wspólne oświadczenie przeciwko konkurencyjnej organizacji Prime Show MMA. Ma być to reakcja na nieuczciwie zachowania gali Don Kasjo. Chodzi głównie o nieprzepisowe podbieranie zawodników, mających nadal obowiązujące umowy z wyżej wspomnianymi federacjami. Włodarze Prime Show MMA w tym Kasjusz Życiński, nie byli bierni w internetowej wymianie zdań. Niedługo po opublikowanym oświadczeniu High League i Fame MMA, wystosowali własne pismo, w którym bronią się przed oskarżeniami o stosowanie nieeleganckich praktyk biznesowych.
Pojedynki Popka na Fame MMA wzbudzały do tej pory ogromne zainteresowanie, a jego ostatnia walka z Normanem Parke miała być symbolem pięknego sportu, lecz zakończyła się poważną kontuzją rapera. Aktualnie Paweł stoi w rozkroku, gdyż włodarze najpopularniejszej federacji freak fightowej w Polsce mają wobec niego inne plany.Muzyk ma zawalczyć już 26 listopada na konkurencyjnej gali freak fightowej Prime Show MMA 4, która odbędzie się w Szczecinie. Wedle niedawno wystosowanych oświadczeń organizacji Fame MMA i High League, federacja Prime Show MMA rażąco łamie zasady uczciwej konkurencyjności. Zawodnicy, którzy złamią zasady umów podpisanych z tymi dwoma podmiotami, mają ponieść odpowiednie konsekwencje.
Dzień po wspólnym oświadczeniu federacji Fame oraz High League wyrażającym sprzeciw wobec działań Prime Show MMA, wspomniana federacja postanowiła odpowiedzieć na zarzuty konkurencji. Organizacja dodała własne oświadczenia za pośrednictwem social mediów.Wczoraj dwie wiodące federacje freak fightowe wydały wspólne oświadczenie, w którym zaatakowały Prime MMA. W piśmie zarzucają federacji, której twarzą jest Kasjusz "Don Kasjo" Życiński łamanie zasad kontraktów oraz nieuczciwą konkurencję.
Ponowny rozgłos zyskał raper Popek, który po chwilowym zniknięciu z gal MMA przez zaistniałą kontuzję, powrócił na pierwsze strony serwisów show-biznes z piekielnie gorącym tematem, którego nikt nie zabroni sobie prześledzić. Częsty wizytator gal feak fight w roli zawodnika wdał się w enigmatyczny romans.Kochanką rapera okazała się Anna Maria Palmowska z Włocławka, właścicielka firmy zajmującej się nieruchomościami oraz prezes fundacji Cygnus Artatus. Najpierw to ją niedoszły partner oskarżył o stalking i nękanie, teraz role się odwracają.
Federacje Fame MMA oraz High League wydały wspólne oświadczenie. W jego treści jednoznacznie nie zgadzają się z praktykami stosowanymi przez Prime MMA. Prime MMA to najmłodsza z głównych federacji freakfightowych w Polsce. Przez to organizacja ma problem ze znalezieniem atrakcyjnych nazwisk do swoich gali, bo są one zakontraktowane w innnych federacjach. Zdaniem Fame oraz High League Prime MMA dopuszcza się nieuczciwych praktyk przy kontraktowaniu zawodników.
Zdrada to najohydniejsza forma pożegnania się ze stałą relacją. Artyści czy ludzie show-biznesu wpadają niestety czasem w sidła niepotrzebnego romansu, co gorsza przy okazji niszcząc psychikę aktualnej partnerce lub partnerowi. Sława i pieniądze pozwalają w bardzo prosty sposób załamać dotychczasowy związkowy schemat, "popłynąć" znacznie dalej niż wcześniej zakładano. W większości przypadków kończy się to traumą któregoś z partnerów. Czasami prowadzi również do wzrostu agresji lub nawet przypadków stalkingu i nękania.
Historia polskiego youtubera – Kamerzysty jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych w mediach społecznościowych. Gwiazdor setek tysięcy nastolatek od kilkunastu miesięcy nie ma szczęścia, a każdy nowy krok na powrót do mediów, kończy się szeregiem negatywnych komentarzy od całego środowiska.Najnowszy wyrok w sprawie Łukasza "Kamerzysty" Wawrzyka prawdopodobnie nie będzie jeszcze tym ostatnim. Youtuber stanie również przed sądem w związku z inną rozprawą, która dotyczy znęcania się nad osobą niepełnosprawną oraz nakłonienia jej do wykonywania poniżających czynności.
Emocje po gali PRIME Show MMA 3 nie zdążyły jeszcze opaść, a federacja już zajęła się promocją swojego kolejnego eventu – PRIME 4. Gala odbędzie się 26 listopada w szczecińskiej Netto Arenie. Organizacja ogłosiła już pierwsze zestawienia, które obejrzymy w listopadowy weekend. W walce wieczoru zmierzą się: włodarz federacji – Kasjusz „Don Kasjo” Życiński z Pawłem „Popkiem” Mikołajuwem. Walka odbędzie się w formule bokserskiej. Co-main eventem gali będzie walka pomiędzy Kamilą „Zusje” Astafiewą, a Moniką Godlewską. PRIME zapowiedziało również trzecią walkę, a zmierzą się w niej Anna Andrzejewska z Ewą Piątkowską.
Jeszcze trochę i minie tydzień od tragicznej śmierci Dawida Ozdoby. Wokół byłego zawodnika federacji Fame MMA pojawiło się już wiele nowych informacji. Wraz z nimi, coraz szerzej dowiadujemy się, czym właściwie zajmował się Dawid poza walkami MMA oraz jakim był człowiekiem.Jednego z komentarzy odnoszącego się do zaistniałej sytuacji udzieliła kom. Paulina Onyszko, oficer KRP Warszawa VI, mówiąc, że odpowiednie organy starają się dokładnie zbadać okoliczności tej tragedii.
Nie milkną echa po niespodziewanej wizycie Zbigniewa Stonogi na ostatniej konferencji Prime Show MMA 3. Działącz pozytywnie rozpatrzył prośbę swojego 14-letniego syna, aby pojawić się razem z nim na wydarzeniu świata freak fightów. Biznesmen nie krył zdziwienia i odrazy wobec rzeczy dziejących się przy konferencyjnym stole, oblepionym toną wulgaryzmów.W międzyczasie z ust włodarza Fame MMA padło przypuszczenie, że Zbigniew Stonoga może być hipokrytą. Jakiś czas temu na swoich mediach społecznościowych polityk postanowił publicznie oznajmić, że planuje rozpocząć kroki prawne przeciwko najpopularniejszej polskiej federacji freak fight Fame MMA.
Chciałoby się powiedzieć, że powrócił do klatki, aby zwyciężać. Niestety, nie tym razem. Wcześniej, przed udziałem w Prime Show MMA 3 brał udział w walkach na dwóch galach Fame MMA, na których zaliczył porażkę i remis. Aktualnie przegrywa z lepiej rozstawionym rywalem.Piotr Pająk, który prowadzi na co dzień własny kanał na platformie YouTube, nie dał rady stawić czoła zawodowemu fighterowi MMA. Ta walka nie mogła potoczyć się inaczej.
Bez dwóch zdań walka niskorosłych była jedną z najbardziej wyczekiwanych z całej karty walk Prime Show MMA 3. Naprzeciwko siebie stanęło dwóch, równie odpowiednio przygotowanych zawodników, którzy zostawili po sobie waleczny charakter.Kursy bukmacherów przed rozpoczęciem tego starcia nie przewidywały jednoznacznego zwycięzcy. Wyrównane mnożniki spowodowały niemały rozgardiasz w umysłach obstawiających. Po efektownym starciu oficjalnym zwycięzcą okazał się Big Jack.
Gale freak fightowe wywołują coraz większe społeczne zainteresowanie. Prawdopodobnie nie spotkamy już na nich jednak żadnych młodych osób, dla których świat influencerów będzie czymś nowym. O dziwo jednak nawet starsi, jak Zbigniew Stonoga mogą cieszyć się niebagatelnym szumem wokół siebie. Kontrowersyjny polityk jest bowiem świeżo po nagraniu odpowiedzi na film jednego z włodarzy Fame MMA Michała Barona.Pomysł na stworzenie federacji, w której pierwsze skrzypce będą grali ludzie z YouTube'a albo Instagrama, to niewątpliwe ręka Boxdela. Polski projekt jest innowacją na skalę światową, w Europie nie znajdziemy równie wyróżniającego się przedsięwzięcia, pociągającego za sobą setki tysięcy młodych osób.
Ostatnia konferencja projektu Don Kasjo Prime Show MMA 3 jest już przeszłością. Oprócz niezliczonych "dymogennych" sytuacji, jednych wręcz skandalicznych, innych wywołujących nadzwyczajny uśmiech na twarzy, to wydarzenie pozostanie w pamięci widzów przez zaskakującą wizytę kogoś, kogo zupełnie nie mogliśmy się spodziewać.Zbigniew Stonoga, biznesmen i działacz opozycyjny, uważany przez część społeczeństwa za skandalistę, zjawił się w gronie gości na drugiej konferencji Prime Show MMA 3. Intrygować może jego stosunek wobec gali freak fightowych, które według kontrowersyjnego aktywisty są postrzegane jako istotny element w demoralizowaniu dzieci i młodzieży.
Druga konferencja Prime Show MMA 3 podbija zainteresowanie październikowego wydarzenia. Wśród świata influencerów są też tacy, którzy decydują się wziąć udział w mniej medialnych projektach niż największe gale polskiego freak fightu. Pogłos biorących udział ma w tym olbrzymie znaczenie, gdyż ci z mniejszą liczbą obserwujących niekoniecznie mogą liczyć na oferty innych federacji.W Prime Show MMA 3 wystąpi kilka barwnych postaci, wywołujących paletę emocji oraz różnorodnych odczuć. Jedni zjednują w sobie sporo sympatyków, a inni mają odmienną taktykę. Wolą odtrącić od siebie setki widzów, żeby zbudować niemały szum wokół własnego wizerunku.