Boxdel próbował zmówić się z Prime Show MMA? Don Kasjo podał nowe informacje
Końcówka ubiegłego tygodnia w świecie freaków była bardzo emocjonująca. Dwie najpopularniejsze federacje freak fightowe High League i Fame MMA wystosowały wspólne oświadczenie przeciwko konkurencyjnej organizacji Prime Show MMA. Ma być to reakcja na nieuczciwie zachowania gali Don Kasjo. Chodzi głównie o nieprzepisowe podbieranie zawodników, mających nadal obowiązujące umowy z wyżej wspomnianymi federacjami.
Włodarze Prime Show MMA w tym Kasjusz Życiński, nie byli bierni w internetowej wymianie zdań. Niedługo po opublikowanym oświadczeniu High League i Fame MMA, wystosowali własne pismo, w którym bronią się przed oskarżeniami o stosowanie nieeleganckich praktyk biznesowych.
Fame MMA miało zmówić się z włodarzami Prime
Ten gorący temat nie schodził z ust włodarzy oraz organizatorów wszystkich pociągniętych za język federacji. Mogliśmy być świadkami poznania wielu punktów widzenia każdej ze stron, szczególnie wypowiedzi właścicieli owych organizacji pozwalały dogłębnie zainteresować się sytuacją.
Bez dwóch zdań najgorętszą z nich powiedział włodarz Prime Show MMA Don Kasjo. W wywiadzie udzielanym Hubertowi Mściwujewskiemu dla kanału "MMA – bądź na bieżąco" nie gryzł się w język, zdradzając wiele ciekawych, zakulisowych wydarzeń, które mogły mieć znaczący wpływ na takie, a nie inne podejście Fame MMA i High League.
Właściciel Prime Show MMA powiedział, że Boxdel po ostatniej gali High League widział się z innym przedstawicielem władz Prime Tomaszem Bezrąkiem, chcąc ustalić szczegóły w sprawie podobnej zmowy, ale przeciwko High League.
– Boxdel jeszcze po High League'u widział się z Tomaszem Bezrąkiem i obgadywał to samo, co teraz High League zrobił z Fame, żebyśmy jako Prime byli razem z Fame przeciwko High League, zrobili to samo, co oni teraz przeciwko nam – opowiedział Kasjusz.
Don Kasjo dostał pozew od Fame MMA
Echo opuszczenia przez Kasjusza szeregów federacji Fame MMA i utworzenia na początku tego roku nowej organizacji freak fightowej, nadal nie może zamilknąć. Zawodnik rozstał się z ówczesnymi pracodawcami w nie najlepszych stosunkach i nie brakowało wzajemnych uszczypliwości.
W momencie poinformowania przez Don Kasjo o zbliżającej się pierwszej edycji gali Prime Show MMA, zawodnik nie miał jeszcze zakończonego rocznego kontraktu z poprzednim podmiotem, co spotkało się z konsekwencjami. Influencer otrzymał pozew o wysokości miliona złotych w lutym tego roku, jednak jak dzisiaj opowiada sam pozwany, ten konflikt ma o wiele większą wartość i dziwne zakulisowe historie.
– A taki Fame? Wypie*dalają mi na dwa miliony pozew, sami chcą mediacji, czyli już sobie strzelają w kolano. Wypie*dalasz pozew komuś na dwa miliony i sam chcesz mediacji, czyli się dogadać. [...] Jak oni wyszli z taką propozycją, bo to oni wysłali do sądu, że są chętni na mediację, to ja przyjąłem, porozmawiam z nimi w oczy, bo myślałem, że mają jaja i przyjdą arapzor i osiłek, a oni nawet się nie zjawili. Ich prawnik mówi, że by chcieli, żebym zawalczył w czerwcu na narodowym na ich gali i wtedy oni zapominają o wszystkim. Powiedziałem im na tych mediacjach, że nie zawalczę dla nich – przedstawił sytuację. Artykuły polecane przez ŚwiatGwiazd:
Wojciech Gola wypowiedział się w sprawie Popka. Fame MMA zablokuje jego przyszłe występy?
Martin Lewandowski o Arturze Szpilce: Już żadnych fanaberii po drodze nie będzie
Sylwester Wardęga ujawnił upokarzający film jednego z zawodników. Zareagował stanowczo
Źródło: Sport.pl