Tomasz Komenda nie będzie walczył o wyższe odszkodowanie
-
Tomasz Komenda otrzymał prawie 13 mln złotych odszkodowania za 18 niesłusznie spędzonych w więzieniu lat
-
Pierwotnie domagał się kwoty w wysokości 19 mln złotych
-
Komenda nie będzie składał w tej sprawie apelacji
-
Mężczyzna został niesłusznie skazany za dokonanie zbrodni na 15-letniej Małgosi
Historia Tomasza Komendy wstrząsnęła środowiskiem mediów. Dużych emocji dostarczył również sam jej finał - w lutym 2021 roku sąd przyznał niesłusznie skazanemu Tomaszowi Komendzie kwotę ponad 800 tys. złotych odszkodowania oraz 12 mln złotych zadośćuczynienia . Komenda podkreślał, że żadne pieniądze nie zwrócą mu straconych lat - wielu zastanawiało się jednak, czy nie złoży do sądu apelacji. Gdyby Komenda zdecydował się na ten krok, jego konto stałoby się bogatsze o kolejną sześciocyfrową kwotę.
Tomasz Komenda podjął ostateczną decyzję. Czy zażąda wyższej kwoty zadośćuczynienia?
Wiadomości dotyczące finalnej rozprawy Tomasza Komendy dotarły do mediów 8 lutego 2021 roku. Niesłusznie skazany mężczyzna deklarował, że czuje się szczęśliwy i pragnie po prostu wrócić już do domu. Wysokość zadośćuczynienia, jakiego pierwotnie domagał się Komenda, ostatecznie była jednak nieco niższa.
Mecenas reprezentujący Tomasza Komendę w sądzie po opuszczeniu sali rozpraw nie dawał jednoznacznej odpowiedzi na pytania odnośnie ewentualnej apelacji. Wyrok sam w sobie oceniał jednak pozytywnie.
- Wyrok jest oczywiście dobry. Zasądzono odszkodowanie w pełnej wysokości. Natomiast jeśli chodzi o zadośćuczynienie, to mamy 2/3 żądanej kwoty. Na razie nie deklarujemy, czy będziemy się odwoływać, czy nie - powiedział w lutym mecenas Ćwiąkalski.
Po ponad miesiącu oczekiwania na ostateczną decyzję, do mediów wreszcie dotarły dalsze informacje w tej sprawie. Podczas rozmowy z serwisem TVN24 Tomasz Komenda miał przyznać, że nie zamierza składać kolejnej apelacji. To, o czym marzy, to święty spokój, który, sądząc po decyzji, ceni bardziej niż dodatkowe miliony na koncie.
- Nie odwołujemy się. Chcę mieć już spokój i jak najszybciej zapomnieć o tym, co się stało - podkreślał Tomasz Komenda.
Decyzję komentował także profesor Zbigniew Ćwiąkalski. W rozmowie z Faktem przyznał, że Tomasz Komenda woli unikać rozmów z przedstawicielami władz.
- Jak wiadomo, też znosi on bardzo źle wszystkie kontakty w prokuraturami, policją, czy sądami. Oprócz tego żadne pieniądze nie wynagrodzą tych 18 lat w więzieniu. Wysokość zadośćuczynienia w tej sytuacji to rzecz względna - wyjaśniał mecenas.
Sylwestrowa noc 1996 roku
Przypomnijmy, że Tomasz Komenda został niesłusznie pozbawiony wolności na długich 18 lat za dokonanie zbrodni w Miłoszycach, jaka miała miejsce w Sylwestra 1996 roku. 31 grudnia 15-letnia Małgosia spędzała ostatni dzień w roku w towarzystwie koleżanek. Dziewczęta imprezowały w dyskotece pod Wrocławiem.
W pewnym momencie nastolatka opuściła lokal. Kilkanaście godzin później, 1 stycznia 1997 roku, jej ciało odnaleziono na terenie jednej z prywatnych posesji . Za bezpośrednią przyczynę śmierci dziewczyny uznano wyziębienie organizmu oraz jego wyniszczenie wskutek odniesionych ran.
To właśnie Tomasz Komenda został pierwotnie oskarżony za zbrodnię dokonaną na 15-letniej Małgosi. Mężczyzna spędził w więzieniu 18 lat. Po wznowieniu postępowania w 2018 roku Sąd Najwyższy ostatecznie go uniewinnił. Oskarżonymi o zabójstwo i gwałt zostali wówczas Ireneusz M. oraz Norbert B.
Artykuły polecane przez redakcję ŚwiatGwiazd.pl:
-
Andrzej Piaseczny został oskarżony o kłamstwo ws. koronawirusa
-
Andrzej Duda zrobił mamie prezent za pieniądze podatników? Zatrważająca kwota
Źródło: Fakt, Polsat News, Onet