Tragedia w domu bohatera "Rolnik szuka żony", ogień strawił wszystko. "Jesteśmy pogrążeni w rozpaczy"
“Rolnik szuka żony”. Pożar w gospodarstwie Seweryna Nowaka. Bohater show TVP 2 i jego żona Magdalena pokazali w sieci pogorzelisko i proszą o pomoc.
"Rolnik szuka żony". Seweryn Nowak szukał w programie miłości
“Rolnik szuka żony” to jeden z flagowych programów TVP2. Przez format przewinęło się już wielu bohaterów, którzy w ten sposób postanowili pomóc szczęściu i szukali miłości.
W jednej z edycji pojawił się Seweryn Nowak. Mężczyzna nie zaskarbił sobie zbyt wielkiej sympatii widzów, między innymi za sprawą nieprzyjemnej wymiany zdań z jedną z kandydatek.
Seweryn nie znalazł miłości w programie. Jednak i do niego uśmiechnęło się i zakochał się już po zakończeniu show. Poznał wówczas Magdalenę. Rolnik oświadczył się ukochanej, a w czerwcu 2022 r. wzięli ślub.
Doczekali się dziecka i prowadzą gospodarstwo agroturystyczne. Właśnie poinformowali o nieszczęściu, jakie ich dotknęło.
"Rolnik szuka żony". Pożar w gospodarstwie Seweryna i Magdy
Okazuje się, że w gospodarstwie Seweryna i Magdy wybuchł pożar. W nocy z 11 na 12 listopada ogień strawił ich dobytek. O wszystkim poinformowali w sieci.
Z przykrością informujemy, że nasza sala letnia spłonęła dziś o 5 nad ranem. Jesteśmy pogrążeni w rozpaczy - napisali.
Spłonęła sala, która była głównym źródłem utrzymania małżonków.
Tym samym małżonkowie zostali pozbawieni głównego źródła dochodu.
Wiata, a inaczej sala letnia, w której odbywała się impreza, stanęła w płomieniach mimo stałej kontroli komina. Zawiodła wyobraźnia ludzi trzecich, którzy wynajęli obiekt. Konstrukcja sali grozi zawaleniu, żadne z okien nie wytrzymało tak wysokiej temperatury, podłoga także nie przetrwała. Okna spadały z dachu. Widok był przerażający. Łzy same płynęły po policzkach - poinformowali.
Pokazali zdjęcia pogorzeliska i poprosili o pomoc.
"Rolnik szuka żony". Seweryn i jego żona proszą o pomoc
Żona Seweryna z “Rolnika” zdecydowała się poprosić o pomoc. Założyła zbiórkę internetową na odbudowę sali. Poinformowała także o tym, że niestety ubezpieczenie nie pokryje kosztu nawet połowy zniszczeń wyrządzonych przez ogień.
Niestety ubezpieczenie nawet w połowie nie pokryje zniszczeń, jakie zrobił szalejący ogień. Stracie uległo nie tylko samo pomieszczenie, ale również liczne wyposażenie: między innymi solidne 50— letnie dębowe stoły, krzesła, część zastaw stołowych etc. Straty są ogromne, czego nie zabrał ogień zniszczyła woda - napisano w opisie zbiórki.
Nie brakuje też zdjęć pogorzeliska.