Tylko u nas: Andrzej Piaseczny trafił do szpitala przed koncertem
Andrzej Piaseczny przez problemy ze zdrowiem trafił do szpitala. Co się z nim działo? Tylko u nas szczegóły.
Andrzej Piaseczny na Polsat Hit Festiwal
Andrzej Piaseczny to wokalista i autor tekstów z ogromnym dorobkiem artystycznym. Na swoim koncie ma sporą ilość hitów, a karierę zaczynał dokładnie trzy dekady temu. Zaledwie kilka dni temu na scenie w Sopocie świętował swój wielki jubileusz.
Koncert, podczas którego zaśpiewał swoje największe przeboje, poprowadził Kuba Badach. Podczas recitalu wokalista wyśpiewał swoje największe przeboje. Nie brakowało też wzruszających momentów. Jednym z nich były niewątpliwie życzenia dla jubilata, które złożyli mu przyjaciele z branży i rodzina.
Sopot 2024: Andrzej Piaseczny płakał na scenie
Jubileusz Andrzeja Piasecznego był kulminacyjnym momentem pierwszego dnia Polsat Hit Festiwal 2024. Wokalista wykonał utwory z czasów swojej współpracy z zespołem Mafia. W finale, po wspólnym występie z Kubą Badachem i Mattem Duskiem, którzy zaśpiewali "That's Life/Żyć tak", na scenę weszła Nina Terentiew.
Dyrektor artystyczna Polsat Hit Festiwalu wyznała Piasecznemu miłość, a Krzysztof Ibisz wręczył mu statuetkę za osiągnięcia artystyczne. Na zakończenie zaprezentowano materiał, w którym znani artyści wyrażali swoją miłość i uznanie dla Andrzeja Piasecznego.
Andrzejku, kocham cię za życzliwość, jaką obdarzasz bliźnich i za klasę, z jaką obwieściłeś światu, że każda miłość jest piękna — powiedziała Alicja Majewska na nagraniu.
Następnie na ekranie pojawiła się siostra artysty, Barbara Lam, z którą Andrzeja łączy bliska więź.
Kocham cię za wszystkie wspaniałe piosenki, przy których ja dorastałam — powiedziała.
Razem z nią wystąpiła jej córka, Zosia.
A ja kocham cię za wszystko — wyznała dziewczynka.
Po tych słowach Andrzej Piaseczny nie mógł powstrzymać swoich emocji. Łzy zalewały mu oczy, a on był bezradny w słowach.
Andrzej Piaseczny trafił do szpitala
Kiedy kilka dni temu świętował na sopockiej scenie swój jubileusz 30 lat
kariery, miał łzy w oczach. Wzruszenie ogarnęło też widownię, śpiewającą
razem z Andrzejem Piasecznym jego największe hity.
Fani artysty nie wiedza jednak, że niewiele brakowało, a nie wystąpiłby on ze swoim recitalem w Operze Leśnej.
Tuż przed festiwalem Andrzej trafił do szpitala. Stracił głos, miał poważne problemy z gardłem i krtanią. Spędził 3 dni w szpitalu, wyszedł osłabiony, do końca nie było pewne, czy będzie mógł śpiewać. Cała jego ekipa przeżyła mnóstwo stresu. Ale, mimo że nie był w super formie, Andrzej wystąpił. Bardzo zależało mu na tym koncercie, nie codziennie świętuje się jubileusz 30-lecia pracy. Poza tym nie chciał zawieść swoich fanów – zdradza w rozmowie ze „Światem gwiazd” znajomy artysty.
Po Sopocie Piaseczny nadal nie odpoczywa, przygotowuje się bowiem do kolejnego występu. Tym razem na festiwalu piosenki polskiej w Opolu, który organizuje TVP.
To prawdziwy maraton koncertowy. Mam nadzieję, że Andrzej da radę. Zdrowie jest ważne, ale też trudno zrezygnować z tak prestiżowych koncertów jak te w Sopocie i Opolu – opowiada nasz informator.
Wypada trzymać kciuki, by Andrzej Piaseczny nie nadwyrężył swoich sił i kłopoty zdrowotne nie wróciły i nie popsuły jego występu w Opolu.