Uczestnicy "Sanatorium miłości" potwierdzają związek
W “Sanatorium miłości” czasem uczestnikom udaje się swtorzyć stałe związki. Tym szczęściem może poszczycić się para po której, mam kto by się tego nie spodziewał.
"Sanatorium miłości" w TVP
Program " Sanatorium miłości " zdobył ogromną popularność od swojego debiutu w 2019 roku na antenie Telewizji Polskiej. Aktualnie emitowana jest już szósta edycja tego programu, z Martą Manowską ponownie jako prowadzącą. W programie biorą udział osoby starsze, które szukają miłości i szczęścia.
Najnowsza edycja jest pełna emocji, a uczestnicy to barwne postacie. Niedawno doszło do niespodziewanej sytuacji, kiedy jedna z uczestniczek, Maria Luiza, zdecydowała się opuścić "Sanatorium miłości". Zastąpiła ją Maria z Łodzi.
Ostatnio ujawniono, że jedna z par z wcześniejszych edycji odnalazła miłość.
Ula i Andrzej w "Sanatorium miłości"
Ula Flisek , znana z udziału w programie "Sanatorium miłości 5", spotykała się z Zdzisławem w trakcie emisji tego show, co początkowo dawało nadzieję na idealny związek. Niestety, upływ czasu przetestował ich relację i ostatecznie zakończył. Choć twierdzą, że pozostają przyjaciółmi, ich związek się rozpadł.
Andrzej Sikorski, który występował wcześniej w "Sanatorium miłości 4", miał natomiast związki między innymi z Mariolą z New Jersey oraz Moniką Zajączkowską, a po zakończeniu programu był często widywany z Joanną Dyrkacz. W trakcie emisji programu odrzucił zaloty Marioli "Berlinki", która była zafascynowana jego osobą. Wydaje się, że były piłkarz Legii Warszawa odnalazł swoje szczęście u boku Urszuli.
Ula i Andrzej potwierdzili związek
Ula i Andrzej aktualnie często występują publicznie jako para. W kwietniu 2024 roku mieli okazję spotkać się z innymi uczestnikami "Sanatorium miłości" podczas akcji promującej Podlasie. Oprócz nich w wydarzeniu uczestniczyli Wojciech Stankiewicz, Bożena Klimaszewska, Wiesława Kwiatek oraz Stanisława Kowalska - jak donosi "Kurier Poranny".
Na Ulę czekałem dziesięć lat. Po śmierci żony długo dochodziłem do siebie. Nie mogłem się pogodzić, że odeszła. Potem szukałem, skakałem z kwiatka na kwiatek - wyznał 67-letni Andrzej Sikorski w rozmowie z "Faktem".
Życzymy dużo szczęścia!