Ujawnił ostatnie słowa Franciszka. Papież, zanim odszedł, miał tylko jedno pytanie

Wielkanocny poniedziałek przyniósł wstrząsającą wiadomość. Przy Papieżu był jego pielęgniarz. Ojciec Święty zadał mu jedno pytanie.
Papież Franciszek nie żyje
Papież Franciszek zmarł po długiej chorobie, która doprowadziła do śpiączki i niewydolności serca. Po pięciotygodniowym pobycie w szpitalu z powodu zapalenia płuc ostatnie chwile spędził w swoim apartamencie. Wierni po raz ostatni widzieli go w Niedzielę Wielkanocną, gdy z trudem, lecz z determinacją, udzielił błogosławieństwa z balkonu Bazyliki św. Piotra.
Watykan opublikował nagranie z ceremonii złożenia ciała papieża do trumny, która miała miejsce w kaplicy Domu Świętej Marty. Od wczesnych godzin porannych pracownicy Watykanu i ich rodziny gromadzili się, aby modlić się przy trumnie swojego duchowego przywódcy.
Franciszek odszedł w spokoju, wierząc, że śmierć jest przejściem do życia wiecznego. Nigdy nie ukrywał swojego stosunku do przemijania, powtarzając, że starość i śmierć to czas refleksji, a nie lęku. Jego nauki pozostaną w pamięci wiernych.

Ostatnia droga papieża Franciszka
Sobotni poranek na Watykanie będzie czasem pożegnania papieża Franciszka. Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się o godzinie 10:00 na placu Świętego Piotra, a przewodniczyć im będzie dziekan Kolegium Kardynalskiego, kardynał Giovanni Battista Re. Ostatnim ziemskim przystankiem trumny Ojca Świętego będzie Bazylika Santa Maria Maggiore, którą sam wskazał jako miejsce swojego spoczynku. Zgodnie z jego testamentem, jego grób ma być ascetyczny, bez zbędnych ozdób, a jedynym napisem będzie proste "Franciscus", symbolizujące jego skromność.
Wkrótce po pogrzebie rozpocznie się proces wyboru nowego papieża, który stanie na czele Kościoła po pierwszym w historii zwierzchniku pochodzącym z Ameryki Łacińskiej. Jego pontyfikat był erą otwartości, empatii wobec potrzebujących i nieustannego apelu o międzyludzką jedność. Dziś, w chwili jego odejścia, świat wspomina go jako pasterza, który z ufnością patrzył na kres ziemskiej pielgrzymki, głęboko wierząc w życie wieczne, o którym z pasją mówił.
Ostatnie słowa papieża Franciszka
W pamięci Massimiliano Strappettiego, papieskiego pielęgniarza, na zawsze pozostaną jedne z ostatnich słów Ojca Świętego. W przeddzień Wielkiej Niedzieli, Franciszek, spoglądając na trasę, jaką miał pokonać na wózku inwalidzkim do Loggii Błogosławieństw, zadał mu proste pytanie:
Myślisz, że dam radę?
Jak oficjalnie podał Watykan, Ojciec Święty zmarł w poniedziałek o godzinie 7:35. Bezpośrednimi przyczynami jego śmierci były udar mózgu, który doprowadził do śpiączki, oraz niewydolności układu krążenia.






































