Kategorycznie zakazali tego Dodzie w Opolu. Nie posłuchała. "Postanowiłam coś przemycić"

Doda otrzymała zakaz na festiwalu w Opolu

W miniony czwartek oficjalnie rozpoczął się festiwal w Opolu, na który gwiazdy i widzowie z utęsknieniem czekali. Drugiego dnia wydarzenia, w piątkowy wieczór, odbył się koncert “SuperJedynek”, podczas którego wystąpiła masa gwiazd, w tym m.in. Urszula, Doda, Maciej Maleńczuk, Patrycja Markowska, Myslovitz, Feel czy Elektyczne Gitary. Artyści wykonali na scenie swoje kultowe utwory w rockowych aranżacjach.

Podczas koncertu wyróżniona została Doda, która otrzymała specjalną nagrodę za 15-letnie wsparcie i apele do zgłaszania się do bazy dawców szpiku kostnego. Dorota nie kryła łez na scenie, gdy odbierała zasłużoną statuetkę.

Okazuje się jednak, że mimo dopracowanego występu, Doda nie mogła zaprezentować w pełni swojej wizji.

Dostałam wytyczne odgórne, że nie mogę robić show, ale postanowiłam coś przemycić na scenę, jako że lubię przemycać — powiedziała z uśmiechem Doda, nawiązując żartobliwie do pojawiających się w sieci plotek na jej temat.

Artystka w rozmowie z Klaudią Lewandowską, reporterką “Świata Gwiazd” opowiedziała o szczegółach przedsięwzięcia. 

Ponieważ jesteśmy w rockowym anturażu, “SuperJedynki” są w rockowych aranżacjach, to postanowiłam zbudować 3-metrowy case do gitary elektrycznej i z niego wyjść na scenie. […] Na tyle, ile mogłam coś zrobić fajnego. Szkoda, że nie można robić większego show — wyznała Doda.

W dalszej części rozmowy z naszą reporterką Dorota przyznała, że mimo licznych występów i napiętego grafiku stara się zachować balans i dba o swoje samopoczucie oraz spokój. 

Raczej jestem bardzo skupiona, bardzo zbalansowana, jeżeli chodzi o dobór moich zawodowych czynności i aktywności. Nie przeciążam się się, nie chcę się przebodźcować i wszystko chcę robić dobrze — powiedziała “Światu Gwiazd” Doda.