W przeszłości żona Roberta Janowskiego została porwana. W najnowszym wywiadzie wspomina chwile grozy
Robert Janowski jest aktorem i dziennikarzem, który szerszej publiczności znany był do niedawna jako prowadzący programu Jaka to melodia. Ostatnio razem ze swoją żoną udzielił wywiadu dla magazynu Viva!. Okazuje się, że jego żona przeżyła w młodości bardzo trudne chwile.
Robert Janowski jeszcze do niedawna był prowadzącym programu Jaka to melodia.
Ostatnio razem ze swoją żoną Moniką udzielił wywiadu Vivie!.
W wywiadzie jego żona wyznała, że w wieku 20 lat przeżyła prawdziwy koszmar. Została porwana.
Robert Janowski zyskał największą sławę dzięki programowi Jaka to melodia, który prowadził przez wiele lat. Teraz razem ze swoją żoną Moniką udzielił wywiadu magazynowi Viva!, w którym wspólnie opowiedzieli o trudnych chwilach i hejcie.
Robert Janowski z żoną w wywiadzie dla Vivy!
Robert Janowski, choć być może niewiele osób pamięta, grał przed laty w popularnym serialu Na dobre i na złe. Uzdolniony muzyk, wokalista, trafił później do kultowego programu Jaka to melodia, który naznaczył jego dalszą karierę.
Zanim poznał swoją obecną żonę Monikę, wcześniej dwukrotnie był żonaty. Jego ukochana wyznała w wywiadzie, że kilka lat temu bardzo dotkliwie ucierpiała przez hejt. W tamtym czasie ona oraz jej przyjaciółka zostały niesłusznie posądzone o kradzież ubrań z amerykańskiego sklepu. Mimo iż sprawa się wyjaśniła, a zarzuty zostały wycofane, całe zdarzenie bardzo odbiło się na jej zdrowiu.
- Popadłam w silną nerwicę, to doświadczenie było dla mnie totalnie obce - mówiła w rozmowie z Vivą!.
W dalszej części wywiadu Monika poruszyła także jeszcze tragiczniejszy wątek. Wyznała, że jako 20-latka została uprowadzona. To wszystko miało miejsce za granicą.
Monika Janowska była porwana
Żona Roberta Janowskiego wspomniała w rozmowie z magazynem, że gdy miała 20 lat, wyjechała do pracy do Wielkiej Brytanii. Po wylądowaniu na Wyspach okazało się, że została porwana przez zorganizowaną agencję zmuszającą ludzi do pracy w różnych miejscach.
- Wywieźli mnie do miejscowości oddalonej od Londynu o kilkaset kilometrów, zabrali dokumenty, nadali obce imię i przez półtora roku ciężko dla nich pracowałam - wyznała Janowska.
Na szczęście później udało jej się uciec dzięki pomocy obcego mężczyzny, który przewiózł ją po kryjomu do Brimingham. Tam, jak podkreśliła, musiała radzić sobie sama. Przez pewien czas była nawet bezdomna.
- Uciekłam w bagażniku samochodu pewnego czarnoskórego mężczyzny. Wywiózł mnie stamtąd i wysadził w najbliższym mieście - Birmingham. A tam musiałam radzić sobie sama. [...] Nie jest mi obcy głód, przez moment byłam bezdomna, a potem znalazłam dom przy stacji kolejowej dla osób tam zatrudnionych - mówiła w wywiadzie.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Gwiazd:
Źródło: Super Express
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami na temat gwiazd i nowinek ze świata show-biznesu koniecznie napisz do nas na adres: [email protected]
