Wendzikowska obnaża mroczne strony pracy w TVN. "Nie mów tego na głos". To może wywołać skandal

Anna Wendzikowska odeszła z TVN- u w cieniu skandalu

Widzowie TVN mogli doskonale kojarzyć dziennikarkę jako jedną z gwiazd "Dzień Dobry TVN" . Jej najpopularniejszym formatem były rozmowy z reprezentantami kina zarówno z Polski jak i z samego Hollywood. Oprócz tego pojawiła się w takich serialach jak "Lokatorzy" czy "M jak miłość", a także uczestniczyła w jednym z sezonów "Tańca z Gwiazdami".

W show-biznesie wywołał się skandal z jej udziałem, gdy Anna Wendzikowska odchodziła ze stacji telewizyjnej. Wtedy po raz pierwszy powiedziała o sytuacjach mobbingu w miejscu pracy.

Mobbing to takie nowe słowo. Kiedyś poniżanie, gnębienie, krzyki to była norma w wielu firmach. Na pewno w mediach. […] Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam o pracę. Niby "gwiazda z telewizji" a ja byłam traktowana jak dziewczynka z podstawówki, którą bije się po łapkach - wyznała w 2022 roku.

Teraz w podcaście u Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego opowiedziała więcej na temat mrocznej strony TVN. Nie była odosobnionym przypadkiem.

Anna Wendzikowska otwarcie o osobistych problemach

Po odejściu z TVN Anna Wendzikowska nie ukrywała, że każdego dnia obawiała się o posadę. Były momenty, w których poświęciła życie osobiste dla kariery, jak w przypadku, gdy 3 tygodnie przed porodem poleciała na wywiad do Los Angeles, a sześć dni po porodzie wróciła do pracy. Tryb pracy w stresie odbijał się na jej zdrowiu psychicznym.

Dopiero niedawno otworzyła się na temat depresji. Nikt nie wiedział, że za uśmiechem, który prezentowała przed kamerami, kryły się łzy bólu i strach.

Zdarzało mi się płakać tak strasznie, że nie mogłam otworzyć oczu, tak były spuchnięte… A następnego dnia przykładać lód, nakładać makijaż, przyklejać uśmiech i wychodzić do życia… W depresji są lepsze chwile, czasami uśmiech jest nawet szczery, ale dominującym uczuciem jest poczucie beznadziei i braku sensu, kierunku, celu… W głowie kołacze pytanie: i po co to wszystko? - pisała w Dniu Walki z Depresją.

Teraz w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim wróciła pamięcią do najcięższych doświadczeń w pracy. Jedna z rozmów zmroziłaby każdego.

Anna Wendzikowska zdradza kulisy mobbingu w pracy. Usłyszała najgorsze

Powrót do trudnych doświadczeń nie był łatwym tematem dla Anny Wendzikowskiej. Dziennikarka zdradziła, że za nerwową atmosferą w miejscu pracy stała tak naprawdę jedna osoba . Tyle wystarczyło, by wymarzona kariera zamieniła się w ciągłą walkę o uznanie i zachowanie stanowiska.

Było naprawdę słabo, te sytuacje były zgłaszane wcześniej. To była jedna osoba, kobieta, na którą ludzie się skarżyli do HR-ów - przyznała prezenterka.

Gdy gwiazda podjęła decyzję o zakończeniu współpracy, usłyszała, że nie znajdzie już dla siebie miejsca w mediach.

Dzisiaj pracuje w programie śniadaniowym, w Polsacie. […] To jest straszne, jak o tym myślę. Usłyszałam: nie mów tego na głos, będziesz "niezatrudnialna". […] Ileś osób wylądowało w naprawdę trudnych sytuacjach, a osoba, która jest za to odpowiedzialna, spadła na cztery łapy i robi to dalej, w innym miejscu.

Mimo wszystko prezenterka przyznaje, że jej przypadek był "lekki". Wspomniała o sytuacjach, gdy współpracownicy musieli korzystać z terapii oraz leków.

To nie jest tak, że moja sytuacja była najgorsza. Ja zupełnie dobrze mogłam w tym funkcjonować, przymykając oczy na pewne sytuacje. Tam były gorsze historie, osoby, które lądowały na psychoterapii i psychotropach. Tam się straszne rzeczy działy. W sytuacji, w której jest chora, toksyczna atmosfera w redakcji, podważanie kompetencji […] Nie chcę rzucać tutaj konkretnych nazwisk, bo to nie jest moje miejsce - dodała.

Obecnie Anna Wendzikowska nadal udziela się przed kamerami, a także z rozmachem rozwija karierę w mediach społecznościowych. Coraz częściej też otwiera się przed internautami na tematy mrocznej strony sławy.