Wiadomo, gdzie się ukrywała i kto wydał Izabelę Parzyszek
Poszukiwania Izabeli Parzyszek dobiegły końca. 35-latka z Kruszyna została odnaleziona 20 sierpnia. Jej historią od kilku dni żył cały kraj. Kobieta jest cała i zdrowia. Wiadomo, co działo się z nią w ciągu ostatnich dni. Wiele teorii było nietrafionych.
Izabela Parzyszek zaginęła ponad tydzień temu
Zniknięcie 35-latki zelektryzowało cały kraj. Od ponad tygodnia śledczy przeszukują teren z użyciem psów tropiących. Zaangażowanie okazuje także rodzina zaginionej, internauci, a także Świadkowie Jehowy ze zboru Bolesławiec-Północ, do którego należała Izabela wraz z mężem.
Rozmowy z mediami prowadzi przede wszystkim mąż Izabeli, Tomasz Parzyszek. Mężczyzna nie może sobie poradzić z sytuacją. Internauci co chwilę wysyłają do niego wiadomości. Przez 11 dni bliscy zaginionej przeżywali prawdziwy dramat.
20 sierpnia pojawił się przełom w sprawie zaginionej. Policja dostała informacje o jej aktualnym miejscu pobytu. Wcześniej jedna z sąsiadek udzieliła wywiadu, w którym mówiła niepokojące słowa o jej mężu.
Może Iza sama chciała zniknąć. Świadkowie Jehowy, do których należała ona i jej rodzina oraz mąż, są bardzo rygorystyczni – mówiła pani Barbara w rozmowie z "Faktem". – Ich wiara nie pozwala na rozwody, więc może to było dla niej jedyne wyjście, żeby się uwolnić?
Przekazała też przykre słowa o jej mężu.
Rozmawiałam z moją siostrą zaraz po zaginięciu Izy i ona ma takie same spostrzeżenia, jak ja, że jej mąż zachowuje się, jakby nie zdradzał wszystkiego, za każdym razem mówi coś innego. To jest dla mnie podejrzane – mówi Barbara. – Mam wielką nadzieję, że Izie nic się nie stało, że jest bezpieczna, nie chcę myśleć o najgorszym, ale niestety taką możliwość też zakładam – dodaje przejęta zniknięciem dawnej sąsiadki.
Izabela Parzyszek odnaleziona
Zniknięcie 35-latki zelektryzowało cały kraj. Od ponad tygodnia śledczy przeszukują teren z użyciem psów tropiących. Zaangażowanie okazuje także rodzina zaginionej, internauci, a także Świadkowie Jehowy ze zboru Bolesławiec-Północ, do którego należała Izabela wraz z mężem.
Jesteśmy głęboko poruszeni zaginięciem naszej współwyznawczyni, Izabeli Parzyszek. Myślami i sercem jesteśmy z jej mężem, członkami rodziny i przyjaciółmi. Starsi z miejscowego zboru cały czas zapewniają emocjonalne i duchowe wsparcie wszystkim osobom dotkniętym tą sytuacją – przekazał nam rzecznik zboru, Ryszard Jabłoński.
Rozmowy z mediami prowadzi przede wszystkim mąż Izabeli, Tomasz Parzyszek. Mężczyzna nie może sobie poradzić z sytuacją. Internauci co chwilę wysyłają do niego wiadomości.
Nie mogę tego uciągnąć psychicznie. To trwa już ponad tydzień, jak żona zniknęła. Muszę się podpierać rodziną i znajomymi. Staram się trochę od tego odciąć, odpocząć, bo myśli mi się kotłują. […] Dostawałem czasem zdjęcie, że ktoś widział kogoś podobnego do Izy. Patrzę, ale okazuje się, że to zupełnie inna kobieta, która nawet nie przypomina żony - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Wiadomo już, że Izabela Parzyszek się odnalazł a. Informację potwierdziła nawet policja. Gdzie się ukrywała i kto ją wydał? Tego nie mogła się spodziewać.
Gdzie ukrywała się Izabela Parzyszek?
Wiadomo, jak doszło do odnalezienia Izabeli Parzyszek. To jej znajomi powiadomili służby. Zaginiona Izabela Parzyszek przebywała w Bolesławcu. Osoby, u których była zadzwoniły z tą informacją na policję.
We wtorek 20 sierpnia dotarła do nas nieoficjalna informacja z dwóch źródeł o odnalezieniu kobiety. Nic jej nie jest. W tym dniu zorganizowano kolejne poszukiwania przy A4. Izabela Parzyszek była jednak w Bolesławcu - informują rozmówcy "Wyborczej". Miała przebywać znajomych, którzy poinformowali służby. Rzeczniczka prokuratury w Jeleniej Górze Ewa Węglarowicz-Makowska oficjalnie potwierdziła, że około godziny 13 policja w Bolesławcu dostała informację o odnalezieniu Izabeli Parzyszek - informuje Gazeta Wyborcza.
Kobieta złożyła oświadczenie, aby nikomu nie podawać, gdzie się aktualnie znajduje:
Złożyła oświadczenie, żeby nie informować o jej miejscu pobytu. Policja wezwała do niej zespół ratownictwa medycznego, ale lekarze nie stwierdzili konieczności zabrania jej do szpitala. W zależności od jej stanu fizycznego i psychicznego zostanie podjęta decyzja o przesłuchaniu jej w roli świadka – podsumowała prokurator.
W jakim stanie była Izabela Parzyszek w chwili, w której zajęła się nią policja?
Jest wygłodzona, wycieńczona, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W tej chwili żadnych innych informacji nie mogę udzielić – mówi Onetowi rzeczniczka prokuratury w Jeleniej Górze.
Poproszony o komentarz w sprawie mąż, odpowiedział :
Nie mogę teraz rozmawiać. Do widzenia — powiedział Onetowi i rozłączył się.
Zobacz także: Najpierw "nie mógł rozmawiać", a teraz powiedział TO. Mąż Parzyszek o Świadkach Jehowy
Lekarz komentuje stan zdrowia Izabeli Parzyszek
Dyrektor szpitala św. Łukasza w Bolesławcu udzielił komentarza mediom przed placówką.
Izabela trafiła w ręce medyków o godz. 14.30. Jej stan określono jako dobry. Aktualnie jest poddawana badaniom.
Ta diagnostyka potrwa kilka godzin, zanim spłyną wszystkie wyniki badań i wtedy będziemy podejmować decyzje, czy pacjentka będzie wymagała hospitalizacji, czy też nie.
Dyrektor szpitala, który osobiście zajmuje się pacjentką, stwierdził u niej zaburzenia chodu i zlecił przeprowadzenie badań tomografem :
Nie obserwujemy u pacjentki żadnych zmian, takich, które by prowadziły do wygłodzenia czy też do odwodnienia skrajnego — powiedział serwisowi Istotne.pl szef szpitala.
Parzyszek swobodnie komunikuje się z personelem medycznym i rozmawia na temat swojego stanu zdrowia. Konsekwentnie jednak odmawia odpowiedzi na pytania o wydarzenia z 9 sierpnia.
Zobacz także: Kto zapłaci za poszukiwania Izabeli Parzyszek?